Można różnie uzasadniać, także i tak... Ponawiam pytanie, czy istnieją jakieś przeciwskazania "fizjologiczno-medyczne". Zakładam oczywiście, że nie idzie o duże dawki piwa.
Piwo - kiedy, gdzie z kim?
Collapse
X
-
Codziennie, o każdej porze (bardzo lubię pic rano, w ciągu dnia, dopóki lokale są pustawe, siedzą stali bywalcy itp.), ale też z kumplami lub nowo poznanymi ludźmi (ale tu nie typ hipsterka geja), najlepiej w lokalu z lat 80/90, z ciężkiego kufla z tamtych lat, dużo piwa i ewentualnie włóczęga jak kiedyś po "Szlaku Orlich Gniazd". Wolę wcześniej zacząć i wcześniej skończyć. Zdecydowanie wolę pić tak jak kiedyś czyli w ciągu dnia lub od 15/16 i do 22.00 niż tak jak dzisiaj debilkowata moda na otwieranie lokali od 16.00 i zaczynanie często od 20.00 i siedzenie do rana - nie rozumiem tej mody.Last edited by Warzywo; 2016-11-24, 09:53.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Prusak Wyświetlenie odpowiedziMożna różnie uzasadniać, także i tak... Ponawiam pytanie, czy istnieją jakieś przeciwskazania "fizjologiczno-medyczne". Zakładam oczywiście, że nie idzie o duże dawki piwa.
Comment
-
-
Nie no, w pracy mi się nie zdarzyło...
Wracasz mi wiarę w człowieka. Też uważam, że dobre okoliczności to raczej wczesne godziny niż siedzenie po nocach i preferuję podobny typ knajp. Tak, żeby można było posączyć i nasycić się nie tylko piwem, ale i lokalnym klimatem czy osobliwościami, o co teraz bardzo trudno, bo nawet na prowincji wszystko upodabnia się do jednego wzoru.
Z włóczęgą jest większy kłopot, bo piwo pod chmurką, na trasie, niepokoi sumienie piwosza, jeśli jest sączone z butelki. Noszenie kufla w plecaczku czy innego szkła jest jednakowoż problematyczną mitręgą.
Comment
-
-
Wydaje mi się, że przez "fizjologiczno-medyczny" wzgląd nawet lepiej wypić mniej czy więcej od 12-20 niż od 20-4 rano.
Po alkoholu gorzej się śpi. Organizm walczy z trawienie i przetwarzaniem alkoholu zamiast odpoczywać.
Skończyć pić ok. 20 to jest czas na "zmetabolizowanie" jeszcze przed zaśnięciem :]
Ogólnie nie pisana zasada " nie pijemy przed południem" raczej jest wypadkową pracy, rodziny i obowiązków, przez które powstało to przyzwyczajenie o nie piciu od samego rana.
A po drugie, spora liczba osób lubi lekko (lub mocniej) zryć banie po "ciężkim dniu w pracy" w formie odreagowania. A że większość pracuje pomiędzy 6a 20 to picie zaczyna się właśnie po 20.
Comment
-
-
Przy założeniu, że pracuje się w dzień. Niektórzy pracują w nocy i wtedy rytm się zaburza. Mniejsza o to. Bardziej chodzi o to o czym wspominałem wcześniej - czy degustujemy (próbki do testów) czy spożywamy bez obciążania sobie głowy pierdołami? Zryty po 12 godzinach pracy, czy to fizycznej czy umysłowej raczej nie mamy ochoty czy możliwości na próbowanie.
Comment
-
-
Prusak - każdy ma inna fizjologię. Na przykład u mnie sen jest naturalnym przedłużeniem i zakończeniem przyjemnego stanu "piwkowania". Śpię po piwie bardzo dobrze, absolutnie się nie wybudzam, natomiast raczej źle znoszę stan po użyciu i dalszej aktywności - wtedy właśnie potrafi przyjść ból głowy i złe samopoczucie.
Dodatkowo rytm picia jest u mnie ściśle związany z pracą i jazdą samochodem. Zasada jest taka, że nie spożywam nigdy przy jakiejkolwiek pracy (nawet rekreacyjnej typu działka) - generalnie albo pracuję, albo popijam - piwo zbytnio mnie rozleniwia. Do pracy jeżdżę autem, wracam późnym popołudniem, często jeszcze jadę coś załatwić, więc na piwo zostają praktycznie tylko weekendy (piątkowy i sobotni wieczór) oraz ewentualne dni wolne i urlop.
Pozdro
Comment
-
-
Wiadomo, że każdy ma nieco inną fizjologię... Idzie o to, by pozostawać z nią w jako takiej zgodzie. Toteż nie dziwi mnie, że ktoś lubi (lub jest zmuszony w związku z trybem życia) pić piwo w innych porach niż ja. Ale różne głosy upewniają mnie w tym, że moje przyzwyczajenia nie są czymś wyjątkowym ani "dziwnym".
Natomiast ciekaw jestem zawsze innych "technik" i przyzwyczajeń. Wszystko jest możliwe, chyba poza jednym scenariuszem. Nie sądzę, żeby ktoś zaczynał piwkować np o godz. 4 rano i kończył ok. godziny 8 lub 9 (oczywiście też rano).
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Prusak Wyświetlenie odpowiedziWszystko jest możliwe, chyba poza jednym scenariuszem. Nie sądzę, żeby ktoś zaczynał piwkować np o godz. 4 rano i kończył ok. godziny 8 lub 9 (oczywiście też rano).
Comment
-
-
Jak schodziłem z nocki o 6 to mi się zdarzało dojść do domu na 9 po posiedzeniu w barze z hutnikami (oni też z nocki w HSW), zjeść śniadanie i iść spać.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgoda Wyświetlenie odpowiedzizjeść śniadanie i iść spać.W YouTube możesz cieszyć się filmami i muzyką, które lubisz, przesyłać oryginalne treści i udostępniać je swoim bliskim, znajomym i całemu światu.
no tak jakoś mi się skojarzyło :]Last edited by dlugas; 2016-11-28, 12:46.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgoda Wyświetlenie odpowiedziJak schodziłem z nocki o 6 to mi się zdarzało dojść do domu na 9 po posiedzeniu w barze z hutnikami (oni też z nocki w HSW), zjeść śniadanie i iść spać.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zgoda Wyświetlenie odpowiedziJak schodziłem z nocki o 6 to mi się zdarzało dojść do domu na 9 po posiedzeniu w barze z hutnikami (oni też z nocki w HSW), zjeść śniadanie i iść spać.
Comment
-
Comment