To jest sedno konfliktu b.biz vs blogerzy/birgicy. W B.biz ludzie stąd się wywodzący zaczynali w dużej mierze od kolekcjonowania lub/i warzenia piwa. Mnie tam nigdy nie sprawiało większych trudności klasyfikowanie kolektybiliów, bo dla siebie przyjmowałem kontrakt jako odrębny podmiot umieszczany w katalogu "inne". A gdy było tego już ponad miarę i w różnych browarach to z podziałem na podmioty. Z czasem kolekcjonowanie stało się marginalną częścią całej sprawy i bardziej liczyło się co w butelce niż co na niej.
Tak jak już gdzieś wspomniałem, zmieniły się czasy i nie jesteśmy opiniotwórczym medium, nie jesteśmy modnym medium, więc nie jesteśmy opiniotwórczy. Bo jeśli na tym samym forum dwie osoby piszą bardzo skrajne opinie o danym piwie to znaczy, że albo któryś się myli (ani chybi!), albo dla laika nie jest to medium z którego winien czerpać wiedzę. Na blogu dostaje jedynie prawdziwą wersję. A tam, starzy wyjadacze nie piszą źle o piwach swoich kolegów (nie piszą wcale). Piszą źle o tych co im stoją na drodze. A kto stoi? Koncerny, browar.biz i typowy Janusz.
Tak jak już gdzieś wspomniałem, zmieniły się czasy i nie jesteśmy opiniotwórczym medium, nie jesteśmy modnym medium, więc nie jesteśmy opiniotwórczy. Bo jeśli na tym samym forum dwie osoby piszą bardzo skrajne opinie o danym piwie to znaczy, że albo któryś się myli (ani chybi!), albo dla laika nie jest to medium z którego winien czerpać wiedzę. Na blogu dostaje jedynie prawdziwą wersję. A tam, starzy wyjadacze nie piszą źle o piwach swoich kolegów (nie piszą wcale). Piszą źle o tych co im stoją na drodze. A kto stoi? Koncerny, browar.biz i typowy Janusz.
Comment