„Sztosy muszą być drogie!!!” – a co są te „sztosy”?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Mason
    Major Piwnych Rewolucji
    🍼
    • 2010.02
    • 3281

    #16
    Hola, hola. Kormoran dostał odłamkiem, ale oni sprzedawali IP w niewiele wyższej cenie niż rok temu. Cenę wywindowała dystrybucja. Jak widzę, jakie komentarze tu i ówdzie się pojawiają, to wynika z tego, że jaka by dystrybucja nie była i tak będzie duże i głośne grono niezadowolonych. Nie da się zrobić tak, żeby zadowolić wszystkich.
    Artezan nie polecał kupowania 20 innych piw, to był pomysł sklepu. Browar wysłał piwo do hurtowni i dalsza dystrybucja była już w ich zakresie.
    Ani jeden, ani drugi browar nie ma kontroli nad sprzedażą detaliczną, mogą co najwyżej sugerować to i owo. Artezan zasugerował cenę detaliczną, jedni się dostosowali, inni uznali że sprzedadzą za tyle, za ile chcą (czyli drożej).
    JEDNO PIVKO NEVADI!

    Comment

    • franekf
      Kapitan Lagerowej Marynarki
      • 2004.06
      • 944

      #17
      Toż właśnie o tym napisałem - zrobili dobre piwa, wypuścili z browaru w normalnej cenie, a za cały ferment, który zorganizowali inni, i tak im się oberwało.
      Birofilia Trapistów poszukiwane - sprawdź co mam
      http://mojedegustacje.blogspot.com/ - mój blog o alkoholach; ostatni wpis - Królewskie Porter
      Piwny Janusz bez Teku

      Comment

      • Cooper
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        🥛🥛🥛
        • 2002.11
        • 6059

        #18
        Najlepiej niech powróci na etki PRL-owski standard podawania ceny detalicznej
        Konsument będzie miał klarowną sytuację na ile produkt wycenił twórca czyli browar a i kolekcjonerzy et (przynajmniej część) się ucieszą bo być może zrobi się więcej odmian etykiet do zbierania
        Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
        1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski.

        Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku

        Comment

        • rafalek21
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2015.04
          • 1407

          #19
          O ile dobrze rozumuję to tak wysokie ceny to wina dystrybutorów(a raczej popytu), to nie jest tak, że Kormoran i Artezan uwarzyli tak drogie piwo, po prostu ich poprzednie warki dostały tak wysokie oceny, że każdy(a przynajmniej ja) chce tego piwa spróbować. Trochę inaczej wyglądała sprawa z Porterem Jubileuszowym, tutaj od razu piwo miało być drogie, a browar miał zarobić na łosiach(m. in. takich jak ja), a piwo po tygodniu było za 4/5 ceny, po 3-4 miesiącach za 1/3 ceny jaką dostały sklepy specjalistyczne.
          Jeśli nowy browar/kontraktowiec wypuściłby piwo które z założenia miałoby dużo kosztować, to jestem ciekaw ilu hurtowników by się na nie skusiło, bo popytu nie ma na drogie piwa, a raczej na piwa sprawdzone, ew. od sprawdzonego browaru.

          Comment

          • Dukat_WSI
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2015.03
            • 781

            #20
            Co do piw BA - czy nie powinno być tak, że do beczki powinno iść naprawdę dobre piwo? Bo jeśli piwo jest tylko średnie, to czy beczka może zrobić z niego coś świetnego?

            Comment

            • grzeber
              Major Piwnych Rewolucji
              🥛🥛🥛
              • 2002.05
              • 2899

              #21
              Pytanie dla bardziej obeznanych w nowomowie. Co jest wyznacznikiem sztosowości piwa? Jego cena czy wyjątkowe walory smakowe? Serio bo nie wiem. Chyba, że w grę wchodzą jakieś inne parametry jak sniffing, lacing, pijalość czy lansing.
              pozdrawiam
              www.BrowaryMazowsza.pl - kompendium wiedzy o piwowarstwie ziemi mazowieckiej

              Comment

              • Krzysiu
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2001.02
                • 14936

                #22
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika grzeber
                ... Co jest wyznacznikiem sztosowości piwa? ...
                Nic konkretnego. Takie słowo bez znaczenia. W następnym sezonie ktoś wymyśli inne słowo bez znaczenia i sekciarze będą się nim jarać. Psychologicznie jest to o tyle uzasadnione, że używający takie słowa mają poczucie przynależności do jakiejś wyjątkowej kasty, lepszej niż zwykli pijacze piwa.

                Comment

                • Dukat_WSI
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2015.03
                  • 781

                  #23
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika grzeber
                  Pytanie dla bardziej obeznanych w nowomowie. Co jest wyznacznikiem sztosowości piwa? Jego cena czy wyjątkowe walory smakowe? Serio bo nie wiem. Chyba, że w grę wchodzą jakieś inne parametry jak sniffing, lacing, pijalość czy lansing.
                  Tak jak kolega wyżej napisał. Takie słowo widmo. Żaden uczony w piśmie jeszcze do tej pory nie odkrył, czy chodzi o piwo super super hiper hiper dobre, czy po prostu o piwo drogie, z odpowiednią otoczką marketingową i w odpowiednim opakowaniu.
                  Czekam aż naukowcy w końcu dojdą do tego, jakie piwo zasługuje na miano "sztosu".
                  Piwa sztosowe - czas na piwo szosowe - co można pić podczas jazdy szosą - wszak ekspert KP twierdził, że amerykańskie piwa są słabe i jadąc highway można mieć obok siebie ich całą skrzynkę i sobie popijać.
                  Ostatnia zmiana dokonana przez Dukat_WSI; 2017-02-18, 00:36.

                  Comment

                  • Pancernik
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    🥛🥛🥛🥛🥛
                    • 2005.09
                    • 9808

                    #24
                    Uważam, że trzeba wyjść od analizy lingwistycznej .
                    Dotychczasowe wszystkie okołopiwne nowonazwy i inne pierdu-pierdu pochodziły z języka angielskiego (amerykańskiego), co miało związek m.in. z rewolucyjnym chmieleniem bez opamiętania.
                    "Sztos" ma swoje korzenie w języku niemieckim, który jest używany m.in. w Bawarii i Frankonii (no, przynajmniej jeszcze przez parę...naście lat ), a stamtąd pochodzą i tam trzymają się mocno piwa zdecydowanie kontrrewolucyjne (hellesy, lagery, bocki, itd.).
                    Czyżbyśmy zatem dożyli spełniania się przepowiedni, że rewolucja (piwna) zżera swoje (amerykańskie, przerchmielone) dzieci...???
                    Wasze , a tfurcom "językowym" chmiel w oko. I kawałek szkła .

                    Comment

                    • Petitpierre
                      Major Piwnych Rewolucji
                      🥛🥛🥛🥛
                      • 2014.01
                      • 2595

                      #25
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Dukat_WSI
                      Co do piw BA - czy nie powinno być tak, że do beczki powinno iść naprawdę dobre piwo? Bo jeśli piwo jest tylko średnie, to czy beczka może zrobić z niego coś świetnego?
                      Tu jest właśnie pies pogrzebany. Nie tylko piwo powinno być dobre (gęste i mocne), ale też i beczka po czymś konkretnym-a właściwie skonkretyzowanym. Jeśli browar nie ma pojęcia w czym starzył i po czym, to to jest jakaś po-pierdółka, nie browar.

                      "Mamy beczkę po chardonnay": fajnie, ale może jednak odpowiedzi na następujące pytania:

                      a) chardonnay uprawiane gdzie
                      b) jaki rocznik
                      c) jaka beczka (klepki, wypalenie, wiek)
                      d) z osadem czy bez
                      e) zawartość alkoholu przed wlaniem do beczki i po zlaniu
                      f) i tak można w nieskończoność, bo pytania się cisną, a odpowiedzi brak.

                      Każdy kretyn może kupić dowolną beczkę, nawet po jakimś hiper-super sztosowym alkoholu, ale jak nic o tym nie wie, to tylko świadczy o nim. Kwestia polega na tym, albo wiem w czym starzę, po czym, co starzę, znam wszystkie parametry trunku starzonego i trunku, który wcześniej był w beczce, albo siedzę cicho i się nie kompromituję.
                      Mały porterek-przyjaciel nerek

                      Comment

                      • legart
                        Kapitan Lagerowej Marynarki
                        • 2012.06
                        • 914

                        #26
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Petitpierre
                        Tu jest właśnie pies pogrzebany. Nie tylko piwo powinno być dobre (gęste i mocne), ale też i beczka po czymś konkretnym-a właściwie skonkretyzowanym. Jeśli browar nie ma pojęcia w czym starzył i po czym, to to jest jakaś po-pierdółka, nie browar.

                        "Mamy beczkę po chardonnay": fajnie, ale może jednak odpowiedzi na następujące pytania:

                        a) chardonnay uprawiane gdzie
                        b) jaki rocznik
                        c) jaka beczka (klepki, wypalenie, wiek)
                        d) z osadem czy bez
                        e) zawartość alkoholu przed wlaniem do beczki i po zlaniu
                        f) i tak można w nieskończoność, bo pytania się cisną, a odpowiedzi brak.

                        Każdy kretyn może kupić dowolną beczkę, nawet po jakimś hiper-super sztosowym alkoholu, ale jak nic o tym nie wie, to tylko świadczy o nim. Kwestia polega na tym, albo wiem w czym starzę, po czym, co starzę, znam wszystkie parametry trunku starzonego i trunku, który wcześniej był w beczce, albo siedzę cicho i się nie kompromituję.
                        No i czy "sztos" w takiej beczce nie dostanie zakażenia (chociaż później można wcisnąć kit że bretty, dzikusy itepe)
                        Ostatnia zmiana dokonana przez legart; 2017-02-18, 11:36.

                        Comment

                        • Petitpierre
                          Major Piwnych Rewolucji
                          🥛🥛🥛🥛
                          • 2014.01
                          • 2595

                          #27
                          Raczej dostanie, takie też były portery i później Rodenbach, który przecież oparł się na dokonaniach domów porterowych. Próby usunięcia powinny być traktowane jako zamach na technologię, bo te piwa, takie powinny być i można między bajki włożyć, że beczka była li tylko pojemnikiem, a nie kolejnym etapem, ale to już inna rozmowa. Jestem jak najbardziej na 'tak', że niektóre piwa powinny być finiszowane w beczkach, ale beczka nie jest wyznacznikiem ich rozbuchanej ceny-bo postarzyć można luksusowo, albo luksusowo temat spier..ć.
                          Ostatnia zmiana dokonana przez Petitpierre; 2017-02-18, 11:49.
                          Mały porterek-przyjaciel nerek

                          Comment

                          • franekf
                            Kapitan Lagerowej Marynarki
                            • 2004.06
                            • 944

                            #28
                            No właśnie - podstawowa sprawa, to określenie, jakiej beczki używają. Nie tylko, jeśli chodzi o typ czy materiał, ale też który raz będzie zalewana.
                            Jak znam życie, to nabywanie beczek odbywa się na zasadzie "słuchaj, Zdzisiek dostał w prezencie jakąś beczkę, nie cieknie póki co, więc wlejmy w nią piwo i się zobaczy".
                            Rynek beczek jest, jaki jest, nie chce mi się wierzyć, że do piw kupili dobrą dębinę po 300 euro za beczkę, bo pewnie gdyby tak było, to i dumna informacja na etykiecie by się pojawiła (jak choćby w BrewDogach, gdzie podawano nawet na niektórych edycjach nazwę destylarni).
                            Więc pewnie beczka to 4-5 napełnienie, czyli samo drewno niewiele już odda. Tyle że jakieś utlenienie czy "ułożenie" zawartości, ale to od biedy pewnie i w nierdzewce można zrobić.
                            Birofilia Trapistów poszukiwane - sprawdź co mam
                            http://mojedegustacje.blogspot.com/ - mój blog o alkoholach; ostatni wpis - Królewskie Porter
                            Piwny Janusz bez Teku

                            Comment

                            • Petitpierre
                              Major Piwnych Rewolucji
                              🥛🥛🥛🥛
                              • 2014.01
                              • 2595

                              #29
                              Jakby rzeczywiście mieli kontakt z producentem, który sprzedaje beczkę first fill-i raczej za powyżej 300 euro to możnaby o czymś mówić, a tak jak czytamy, że ktoś kupił beczkę po czymś-co pierwszy raz zostało zalane w 1954 i raczej już nadaje się na rabatkę, to tylko zbiera śmiech na tę naiwność.
                              Mały porterek-przyjaciel nerek

                              Comment

                              • franekf
                                Kapitan Lagerowej Marynarki
                                • 2004.06
                                • 944

                                #30
                                Pewnie i taki staroć do czegoś mógłby się przydać, kwestia tylko, co się chce osiągnąć, i czy w ogóle jest jakiś plan, czy raczej idzie się na żywioł
                                W Polsce podobno niewiele osób zna się na beczkach i dojrzewaniu, jak się czasami spróbuje jakichś beczkowanych destylatów, to coś w tym niestety jest.
                                Ja bym chętnie spróbował jakichś polskich piw, dojrzewających np. w beczkach po słodkich winach. Ale obawiam się, że potrzeba jeszcze trochę czasu, zanim ktoś przeprowadzi taki proces w pełni go kontrolując, i efekt będzie mniej więcej taki, jak założenia. No i pewnie jak już się uda, to cena piwa będzie mało przyjazna
                                Birofilia Trapistów poszukiwane - sprawdź co mam
                                http://mojedegustacje.blogspot.com/ - mój blog o alkoholach; ostatni wpis - Królewskie Porter
                                Piwny Janusz bez Teku

                                Comment

                                Related Topics

                                Collapse

                                • dadek
                                  Belgia, Neerijse, Beekstraat 20, Brouwerij De Kroon
                                  dadek
                                  Wieś Neerijse jest położona 13 km na południowy zachód od Leuven, skąd dojechać tu można autobusem nr. 70. Idąc od przystanku nie sposób ominąć kompleksu starych budynków z czerwonej cegły, tym bardziej że od razu w pierwszym można przez okno zobaczyć stare urządzenia piwowarskie,...
                                  2024-10-23, 01:37
                                • e-prezes
                                  Nowa Wytwórnia, Hazy APA
                                  e-prezes
                                  Nie jestem obecnie wielbicielem apek srapek, więc mogąc się mylić nie powiem, że hazy apa to dla mnie jakiś wymysł.

                                  Od razu widać skąd nazwa, bo piwo nie jest przejrzyste, ale do "soczków" z półki kraft daleko.Aromat nie jest jakiś mocny, ale od razu czuć z czym...
                                  2021-11-07, 22:24
                                • dadek
                                  Chorwacja, Bilice, ul. 113. šibenske brigade HV-a 169, Pivovara 022
                                  dadek
                                  18.08.2021 nasza ekipa postanowiła odwiedzić Šibenik. Oprócz zamiaru zwiedzenia zabytkowej starówki i zamku oczywiście był i cel piwny - Pivovara 022. Browarek funkcjonuje od 2017 roku tuż za północnymi rogatkami Šibenika (2 km od centrum miasta), jednak administracyjnie już w miejscowości...
                                  2021-10-27, 04:39
                                • kaczka116
                                  Socho, Pewnego Razu W Socho
                                  kaczka116
                                  Piwo gotowe do oceny
                                  2020-09-08, 09:40
                                • pebejot
                                  Głowno, Plac Wolności 11/13, Restauracja&Pizza Sami Swoi
                                  pebejot
                                  W samym centrum Głowna przy Placu Wolności w restauracji i pizzerii "Sami Swoi" od niedawna działa browar.
                                  Jest to browar restauracyjny inny niż wszystkie. Nie ma tu wyszukanych dań z górnej półki i nadętej atmosfery, jest to po prostu zwykły bar z prostą kuchnią + narodowa...
                                  2020-06-15, 17:39
                                • Loading...
                                • Koniec listy.
                                Przetwarzanie...