Skoro było (i ciągle) jest parcie na Imperium Prunum, to pozwólcie, że porównamy je z innym troszkę tańszym, a podobnym.
Jabłonowo, Porter podbity śliwką - I Warka 15zł/0,5l, 11% alkoholu i 26BLG
Kormoran, Imperium Prunum - I Warka z 2016 22zł/0,5l, 9,9% alkoholu i 25BLG
IP leżakowało w browarze ok 12 miesięcy ( ze śliwką - suską sechlońską hodowaną na południu Polski, wędzoną przy użyciu drewna bukowego)
Śliwkę dodawano etapowo:
Najpierw wrzucono ją razem z chmielem do kotła przy warzeniu. Następnie po roku leżakowania dodano znowu śliwkę "na zimno" (owoc już z następnego śliwkowego sezonu) i tak sobie leżało przez ok. 2-3 (?) miesiące do rozlewu
Podbity leżakował w browarze 9 miesięcy bez dodatków i dodatkowo jeden miesiąc z wędzoną śliwką (jaka to śliwka i skąd oraz czym wędzoną nie wiem)
Pite oba naraz dnia 21/03/2017 oraz zrobiony tzw. riplej dnia następnego w celu potwierdzenia odczuć
WNIOSKI:
Jabłonowo (2017)
W aromacie wyraźniejsza wędzona śliwka(w kierunku suszu wigilijnego), która dominuje resztę niuansów. Troszkę czekolady i kawy.
W smaku śliwka wędzona, czarna słodka kawa, gorzka czekolada w tle. Zero sosu sojowego czy czarnego chleba. Mało ciemnych owoców. Słodkie, lecz nie ulepkowate. Goryczka obecna (w typie kawowo-czekoladowym), ale jest tylko zaznaczona.
Alkohol świetnie schowany. Ma troszkę wyższe wysycenie niż IP
KORMORAN:
Aromat: wędzonka obecna lecz przeplata się ona z owocowością. Niby słabszy dym niż w jabłonowie, ale jest on "słodszy" i jakby mniej ogniskowy. Są nuty czekolady i likieru wiśniowego.
W smaku jest więcej suszonej śliwki (zwykłej nie wędzonej), wędzonka obecna, lecz jest bardziej wycofana. Więcej tu gorzkiej czekolady i cukierków trufli. Mniej czarnej lekko posłodzonej kawy. Troszkę wiśni i może ociupinkę sosu sojowego. Aksamitne w teksturze. Alkohol ukryty idealnie.
WNIOSKI: kormoran ma troszeczkę lepszą aksamitność, jest troszkę bardziej rozbudowany (ale leżał dodatkowy rok u mnie w piwnicy) Ma więcej ciemnych suszonych owoców, mniej suszu wigilijnego, chyba niższe wysycenie i jest ono lepiej wkomponowane w płyn, jest więcej czekolady, troszkę mniej kawy.
OGÓLNIE: są to cholernie podobne piwa. Specjalnie przegryzałem waflami ryżowo-kukurydzianymi, aby zresetować smak, lecz różnice między tymi porterami są niewielkie. Alkohol w obu jest ukryty bardzo dobrze. Pierwsze pół butelki bardzo łatwo szybko zniknęło ze szkła. A w łeb idzie.
IP wypadło lepiej, lecz różnice nie są kolosalne.
Obecna cena Podbitego (13-15zł) zmiata IP w obecnej cenie (50-80zł) z blatu. Bez dwóch zdań lepiej kupić trzy czy cztery portery z Jabłonowa. Jeden wypić teraz, drugi za rok a kolejne kiedy się Wam zechce.
Podbitemu lekko spadnie dymność, wzrośnie owocowość, nabierze gładkości i będzie wręcz idealne.
Przypatrzyłem się powłoce na obu butelkach. Wydaje mi się, że to ta sama metoda i ten sam materiał. Pewnie to samo źródło. Próbowałem troszkę to poskrobać, zmoczyłem itp. i obie butelki zachowują się tam samo.
Szanuję robotę Kormorana przy wytworzeniu IP i moim zdaniem jest warte jest tych 20-30zł (pudełeczko, suska, długie leżakowanie itp.) Jednak cyrki w tym roku z dystrybucją jak i cenami jakie to piwo osiągało (i nadal osiąga) skutecznie zaowocowały u mnie położeniem tzw. lagi na to piwo jak i resztę sztosów.
Nie mój budżet, nie moja zabawa.
Jak Wasze odczucia względem tych piw? są sobie porównywalne? warto dopłacać do IP?
Są jeszcze podobne piwa na rynku?
pozdrawiam
Fota dla potomnych.
Jabłonowo, Porter podbity śliwką - I Warka 15zł/0,5l, 11% alkoholu i 26BLG
Kormoran, Imperium Prunum - I Warka z 2016 22zł/0,5l, 9,9% alkoholu i 25BLG
IP leżakowało w browarze ok 12 miesięcy ( ze śliwką - suską sechlońską hodowaną na południu Polski, wędzoną przy użyciu drewna bukowego)
Śliwkę dodawano etapowo:
Najpierw wrzucono ją razem z chmielem do kotła przy warzeniu. Następnie po roku leżakowania dodano znowu śliwkę "na zimno" (owoc już z następnego śliwkowego sezonu) i tak sobie leżało przez ok. 2-3 (?) miesiące do rozlewu
Podbity leżakował w browarze 9 miesięcy bez dodatków i dodatkowo jeden miesiąc z wędzoną śliwką (jaka to śliwka i skąd oraz czym wędzoną nie wiem)
Pite oba naraz dnia 21/03/2017 oraz zrobiony tzw. riplej dnia następnego w celu potwierdzenia odczuć
WNIOSKI:
Jabłonowo (2017)
W aromacie wyraźniejsza wędzona śliwka(w kierunku suszu wigilijnego), która dominuje resztę niuansów. Troszkę czekolady i kawy.
W smaku śliwka wędzona, czarna słodka kawa, gorzka czekolada w tle. Zero sosu sojowego czy czarnego chleba. Mało ciemnych owoców. Słodkie, lecz nie ulepkowate. Goryczka obecna (w typie kawowo-czekoladowym), ale jest tylko zaznaczona.
Alkohol świetnie schowany. Ma troszkę wyższe wysycenie niż IP
KORMORAN:
Aromat: wędzonka obecna lecz przeplata się ona z owocowością. Niby słabszy dym niż w jabłonowie, ale jest on "słodszy" i jakby mniej ogniskowy. Są nuty czekolady i likieru wiśniowego.
W smaku jest więcej suszonej śliwki (zwykłej nie wędzonej), wędzonka obecna, lecz jest bardziej wycofana. Więcej tu gorzkiej czekolady i cukierków trufli. Mniej czarnej lekko posłodzonej kawy. Troszkę wiśni i może ociupinkę sosu sojowego. Aksamitne w teksturze. Alkohol ukryty idealnie.
WNIOSKI: kormoran ma troszeczkę lepszą aksamitność, jest troszkę bardziej rozbudowany (ale leżał dodatkowy rok u mnie w piwnicy) Ma więcej ciemnych suszonych owoców, mniej suszu wigilijnego, chyba niższe wysycenie i jest ono lepiej wkomponowane w płyn, jest więcej czekolady, troszkę mniej kawy.
OGÓLNIE: są to cholernie podobne piwa. Specjalnie przegryzałem waflami ryżowo-kukurydzianymi, aby zresetować smak, lecz różnice między tymi porterami są niewielkie. Alkohol w obu jest ukryty bardzo dobrze. Pierwsze pół butelki bardzo łatwo szybko zniknęło ze szkła. A w łeb idzie.
IP wypadło lepiej, lecz różnice nie są kolosalne.
Obecna cena Podbitego (13-15zł) zmiata IP w obecnej cenie (50-80zł) z blatu. Bez dwóch zdań lepiej kupić trzy czy cztery portery z Jabłonowa. Jeden wypić teraz, drugi za rok a kolejne kiedy się Wam zechce.
Podbitemu lekko spadnie dymność, wzrośnie owocowość, nabierze gładkości i będzie wręcz idealne.
Przypatrzyłem się powłoce na obu butelkach. Wydaje mi się, że to ta sama metoda i ten sam materiał. Pewnie to samo źródło. Próbowałem troszkę to poskrobać, zmoczyłem itp. i obie butelki zachowują się tam samo.
Szanuję robotę Kormorana przy wytworzeniu IP i moim zdaniem jest warte jest tych 20-30zł (pudełeczko, suska, długie leżakowanie itp.) Jednak cyrki w tym roku z dystrybucją jak i cenami jakie to piwo osiągało (i nadal osiąga) skutecznie zaowocowały u mnie położeniem tzw. lagi na to piwo jak i resztę sztosów.
Nie mój budżet, nie moja zabawa.
Jak Wasze odczucia względem tych piw? są sobie porównywalne? warto dopłacać do IP?
Są jeszcze podobne piwa na rynku?
pozdrawiam
Fota dla potomnych.
Comment