Z epoki raczkujących wielokranów pamiętam, że Tucher dawał nalewaki i schładzarkę na bardzo liberalnych warunkach, w stylu - kupujecie od nas przez parę miesięcy i w zasadzie to na drugim kranie możecie mieć coś innego, a sprzęt to się jakoś tam... Więc może teraz też jest to łatwy sposób na doposażenie raczkującego interesu w obliczu szerokiego gestu przyjaciół zza Odry?
Polskie lagery rzadko na kranach.
Collapse
X
-
Nie wiem po co dywagować - pewnie w Oławie jest lokal z jakimś czeskim piwem. Pogadaj z właścicielem.
Większość Oławian (jesteś z Oławy? stąd przykład) wie, że w Czechy słyną z piwa. Mniej wie, że macie tam minibrowar. Skoro na dodatek to czeskie piwo jest tańsze nie tylko od produktów miejscowego minibrowaru, ale również od jakiegoś tam Lwówka to o czym tu dyskutować...
Dodatkowo to nie żadni Czesi albo Niemcy sprzedają to piwo, ale hurtownia z pobliskiego Wrocławia, w razie czego dostarczą piwo w jeden dzień max. Dodatkowo sprzedają piwo i zapewnią serwis. Skoro sprzedają taniej piwo, załatwią parasol, szkło i czyszczą krany, to po co brać inne piwo? Dlatego na m.in. Bogusławskiego we Wrocławiu dominują takie a nie inne piwa. To naprawdę nie jest jakaś wiedza tajemna.Comment
Comment