Polskie lagery rzadko na kranach.

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • e-prezes
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2002.05
    • 19258

    #16
    A jest?

    Comment

    • abernacka
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🥛🥛🥛🥛
      • 2003.12
      • 10861

      #17
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes
      A jest?
      Według mnie, jak najbardziej. Czym on się różni na przykład od Widawy?
      Piwna turystyka według abernackiego

      Comment

      • e-prezes
        Generał Wszelkich Fermentacji
        🥛🥛🥛🥛🥛
        • 2002.05
        • 19258

        #18
        Tym samym co Trabant od Mercedesa.

        Comment

        • Pendragon
          Generał Wszelkich Fermentacji
          🥛🥛🥛
          • 2006.03
          • 13952

          #19
          Nie zgadzam się. Jeśli już to niczym projektanci Trabanta i Mercedesa.

          moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


          Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

          Comment

          • e-prezes
            Generał Wszelkich Fermentacji
            🥛🥛🥛🥛🥛
            • 2002.05
            • 19258

            #20
            Chodziło mi, że zupełnie inna grupa docelowa konsumentów.
            Last edited by e-prezes; 2017-05-20, 10:40.

            Comment

            • abernacka
              Generał Wszelkich Fermentacji
              🥛🥛🥛🥛
              • 2003.12
              • 10861

              #21
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes
              Chodziło mi, że zupełnie inna grupa docelowa konsumentów.
              Czy ja dobrze rozumiem, że wyłącznie pewna grupa docelowa konsumentów (najlepiej ażeby miała ona brody, wcinała bezglutenowe burgery, etc.) może decydować co jest karftem a co nie jest. Technologia nie ma tutaj nic do rzeczy? Fajnie
              Last edited by abernacka; 2017-05-21, 06:26.
              Piwna turystyka według abernackiego

              Comment

              • e-prezes
                Generał Wszelkich Fermentacji
                🥛🥛🥛🥛🥛
                • 2002.05
                • 19258

                #22
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka
                ](...)wyłącznie pewna grupa docelowa konsumentów (najlepiej ażeby miała ona brody, wcinała bezglutenowe burgery, etc.) może decydować co jest karftem a co nie jest. Technologia nie ma tutaj nic do rzeczy?
                Ja nic takiego nie napisałem.
                A jaka jest definicja piwa rzemieślniczego? Bo chyba od tego powinniśmy wyjść?!

                Comment

                • abernacka
                  Generał Wszelkich Fermentacji
                  🥛🥛🥛🥛
                  • 2003.12
                  • 10861

                  #23
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes
                  (...)
                  A jaka jest definicja piwa rzemieślniczego? Bo chyba od tego powinniśmy wyjść?!
                  Wszystko zależy od tego, kto układał ta definicję? Jak funfle od rate beera to nie mam więcej pytań.

                  Jeżeli jednak ktoś inny, to trzeźwym okiem porównaj np. Widawę i Osjann. Pomijając ofertę, wskaż wyraźną różnicę między nimi.
                  Piwna turystyka według abernackiego

                  Comment

                  • Jimmy_jb
                    Kapitan Lagerowej Marynarki
                    • 2005.11
                    • 911

                    #24
                    Przecież to proste. Piwo rzemieślnicze to po prostu piwo. Nie wyrób piwopodobny ale zwykłe, uczciwie warzone piwo. Bez przyspieszania i optymalizacji kosztowej procesu. A określa się je jako craft dlatego że to lepiej brzmi - z tego samego powodu jedna z czołowych polskich marek odzieżowych nazywa się Reserved.
                    A cały problem wynika z tego że w Polsce nie ma zwyczaju chodzenia na piwo do knajpy na co dzień. Gdyby był to obok multitapów z kraftami byłby wysyp lokali z tytułowymi "zwykłymi" lagerami.
                    Mona Browar Prywatny, Pruszcz Gdański Słoneczna

                    Comment

                    • e-prezes
                      Generał Wszelkich Fermentacji
                      🥛🥛🥛🥛🥛
                      • 2002.05
                      • 19258

                      #25
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika abernacka
                      (...) to trzeźwym okiem porównaj np. Widawę i Osjann. Pomijając ofertę, wskaż wyraźną różnicę między nimi.
                      A dlaczego mam pomijać coś co jest siłą Widawy - różnorodność.
                      No, ale poza tym Widawa ma zdolniejszego piwowara
                      Widawa przy swej bliskości do dużego piwnie świadomego miasta ma możliwość wyjścia poza konsumpcję w lokalu.
                      Oba browary leżą na dwu biegunach kultury piwnej - jeśli można tak to nazwać. Zatem porównywanie ich to moim zdaniem porażka.
                      Poza tym cena piwa, która tu padła wynika właśnie z wyraźnej różnicy pomiędzy tymi browarami. Tu społeczeństwo jest uboższe.

                      Comment

                      • pioterb4
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2006.05
                        • 4322

                        #26
                        Powodów czemu zjawisko zawarte w tytule wątku ma miejsce jest jak zawsze kilka. Po pierwsze Polska a takie położenie, że tuż za miedzą mamy dwa lagerowe imperia: Niemcy i Czechy. Co więcej oba te kraje mają stosunkowo tanie piwa, a więc mamy renomowane marki obce za stosunkowo niewielkie pieniądze. I to jest jeden z powodów czemu w każdym prawie multitapie w Wawie jest jeden kran z Jezekiem, Svijanami 11 czy tam Primatorem - niedrogo a solidnie.

                        Drugi powód był już wzmiankowany - potencjalni twórcy pilsów/innych jasnych lagerów czyli browary regionalne/średnie nie są zainteresowane beczką i gastronomią. BRJ swego czasu intensywnie promował piwa świeże i niepasteryzowane, ale nie by je pić prosto z beczki pzyniesionej z zimnej piwnicy jak kellerbiera we Frankonii a z dobrze ogrzanej półki w markecie. Z tego co swego czasu słyszałem to zakup beczki Krakonosa czy innych Svijan jest dla lokalu prostsze niż wywalczenie beczki Lwówka, Czarnkowa Kormorana i innych.

                        Ludzie potrzebują mieć wybór i potrzebują i takich piw na kranach to oczywiste. Myślę, że ich ilość z czasem będzie rosła, wraz z rozwojem browarów rzemieślniczych i knajp z dobrym piwem - sądzę że przy odpowiedniej skali relacja cenowa będzie lepsza a dostępność pilsa polskiego - lepsza (wspomniany już tutaj efekt skali)

                        Trzecia rzecz to właśnie ten rozbrat w polskiej gastronomii: mamy albo multitapy z 15 piwami, ekskluzywną zagranicą i ofertą skierowana do beergeeka albo lokale koncernowe, brakuje czegoś pośrodku, knajpy z jedzeniem i 4 kranami, gdzie 3 będą zajęte przez lagery/weizeny i jeden przez porter/pale ale/cuś innego. A jak już coś podobnego powstaje to patrz punkt pierwszy - zwykle decyduje się na czeską ofertę, albo Tuchera.

                        Comment

                        • pioterb4
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2006.05
                          • 4322

                          #27
                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes
                          A dlaczego mam pomijać coś co jest siłą Widawy - różnorodność.
                          No, ale poza tym Widawa ma zdolniejszego piwowara
                          Widawa przy swej bliskości do dużego piwnie świadomego miasta ma możliwość wyjścia poza konsumpcję w lokalu.
                          Oba browary leżą na dwu biegunach kultury piwnej - jeśli można tak to nazwać. Zatem porównywanie ich to moim zdaniem porażka.
                          Poza tym cena piwa, która tu padła wynika właśnie z wyraźnej różnicy pomiędzy tymi browarami. Tu społeczeństwo jest uboższe.
                          Różnice które znalazłeś to w dużej mierze lokalizacja, status lokalnej społeczności i różnorodność oferty a zupełnie nic na temat technologii tworzenia, czy też samego stanu browaru. A przecież to co odróżnia rzemieślnika od fabryki/korporacji to to w jaki sposób swój produkt tworzy a nie to kto tam dalej go kupuje.

                          Comment

                          • concerto
                            Kapitan Lagerowej Marynarki
                            🍼
                            • 2003.09
                            • 859

                            #28
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pioterb4
                            Z tego co swego czasu słyszałem to zakup beczki Krakonosa czy innych Svijan jest dla lokalu prostsze niż wywalczenie beczki Lwówka, Czarnkowa Kormorana i innych.
                            Może chodzi właśnie o to - jeśli polskie średnie browary, nie mówiąc o małych nie są zainteresowane sprzedawaniem beczek z jakichś powodów, to się nie starają i w to miejsce wchodzi Czech albo Niemiec i robią ofertę całościową: parasolki, szkło etc. Nie trzeba tego wyrywać zębami, prosić się.

                            Poza tym taki Tucher może być uważany za towar z wyższej półki, powiew zachodu- i jakkolwiek śmiesznie to brzmi podejrzewam, że ciągle ( podświadomie ) działa i usprawiedliwia wyższą cenę. Szczególnie przy modnej ulicy.
                            "... ja nie tylko literat, ale i Gombrowicz!"

                            Comment

                            • darekd
                              Generał Wszelkich Fermentacji
                              🍺🍺🍺
                              • 2003.02
                              • 12485

                              #29
                              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika concerto
                              w to miejsce wchodzi Czech albo Niemiec i robią ofertę całościową: parasolki, szkło etc.
                              To tak nie działa.
                              Kluczową rolę odgrywa cena.

                              Comment

                              • concerto
                                Kapitan Lagerowej Marynarki
                                🍼
                                • 2003.09
                                • 859

                                #30
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika darekd
                                To tak nie działa.
                                Kluczową rolę odgrywa cena.
                                Jak zawsze. Ale - pomijając wspomnianą dostępność - Tucher jest w zakupie tańszy od Lwówka?
                                "... ja nie tylko literat, ale i Gombrowicz!"

                                Comment

                                Przetwarzanie...