Cecele 73, Browar BroVca

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • dadek
    Major Piwnych Rewolucji
    🍺🍺
    • 2005.09
    • 4702

    Cecele 73, Browar BroVca

    Chyba każdy piwowar domowy gdy długo warzy piwo w domu i ma fajne efekty chciałby sprawdzić się w prawdziwym browarze. Sporej grupie się to udaje, podejmują pracę i na ich pomysłach opiera się polski kraft. Jednak niewielu ma własny browar na swojej posesji, pracuje samodzielnie zajmując się wszystkim od A do Z, a do tego mieszka na miejscu, praktycznie nad warzelnią. Poza tym ogrom własnej pracy włożony w jego budowę i uruchomienie, wyzwala w postronnych uczucie podziwu w dążeniu do realizacji własnej pasji, która stała się profesją. A nie ma nic lepszego jak radość z własnej pracy.
    Takim człowiekiem jest Tomek Michalski, który dał się poznać jako świetny piwowar wszystkim, którzy pili jego piwa, a poza tym jako otwarty i sympatyczny facet gdy nalewał je na swoim stoisku na różnych festiwalach.
    My poznaliśmy się na WFP gdy próbowałem piw w strefie nowych browarów oczywiście dopytując się o możliwość ich odwiedzenia. Tomek od razu powiedział, że nie ma problemu, dał kontakt celem umówienia się.
    Jak się jednak okazało umiejscowienie Browaru BroVca w Siemiatyczach to "lekkie" naciągnięcie tematu o czym mi napomknął Docent również zainteresowany wizytą. Niby do stacji Siemiatycze dojedziemy bezpośrednim pociągiem z Warszawy w 2 godz. 20 min. jednak leży ona 8 (!) km od tego miasta, a browar jeszcze 9 km od Siemiatycz we wsi Cecele. Tomek oczywiście zadeklarował, że podjedzie po nas na stację i potem odwiezie na pociąg powrotny. Okazja nadarzyła się 14.10.2017 - akurat ten termin pasował wszystkim.
    Brovca to "pivovar na kraji lesa". Znajduje się z dala od wsi, za polami kukurydzy, przylegając do mieniącego się barwami jesieni lasu. Są tu 3 budynki: jeden mieszkalny obecnie niewykorzystywany, a 2 to dawne obory gruntownie wyremontowane i obłożone panelami z blachy (mniejszy stojący obok pełni rolę magazynu). Na parterze większego znajdują się wszystkie urządzenia browaru, a na piętrze mieszka piwowar. Wielu mogło by pozazdrościć nowocześnie i ze smakiem urządzonego mieszkania, a właściwie studia gdzie cześć jest przeznaczona również na malarskie atelier jak i miejsce gdzie fermentują warki domowego piwa.
    Sprzęt w browarze pochodzi z firmy Rctronik z Piekar Śląskich. Warzelnia to kocioł o pojemności 13 hl i kadzi filtracyjnej z whirpoolem w dolnej części. Obok stoi dzielony zbiornik wody gorącej/lodowej, a dalej rzędem 7 tankofermentorów po 10 hl każdy, z których mieliśmy okazję próbować piw .
    Jak wspomniałem Tomek jest tu jedynym pracownikiem. Jak opowiada, mając koncesję na sprzedaż detaliczną, próbował zainteresować swoimi piwami okolicznych mieszkańców, jednak bez powodzenia - stwierdzili, że piwa są jakieś "dziwne", zbyt gorzkie, no i drogie. Tymczasem każde z piw butelkowych kosztuje w browarze tylko 6 zł, a poza tym przed nim jest świetne miejsce na rozstawienie ław z parasolami. Jednak chętnych brak bo Żubr w sklepie jest słodszy i za 2,50. Niestety, sprzedaż piw z małych rzemieślniczych browarów "wkoło komina" w Polsce ma minimalne szanse na powodzenie, choć jak wiadomo np. w Czechach funkcjonuje bardzo dobrze .
    Jednak jeśli ktoś będzie w tej okolicy i chce zakupić piwa może to oczywiście uczynić. A są naprawdę tego warte

    Wielkie dzięki Tomku za umożliwienie zwiedzenia browarku, za pyszne piwa i gościnę oraz dostarczenie nas ze i do stacji.

    Fotki w galerii:





  • becik
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🍼🍼
    • 2002.07
    • 14999

    #2
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dadek Wyświetlenie odpowiedzi
    Niestety, sprzedaż piw z małych rzemieślniczych browarów "wkoło komina" w Polsce ma minimalne szanse na powodzenie, choć jak wiadomo np. w Czechach funkcjonuje bardzo dobrze .
    Zauważ Dadku jedno, w Czechach czy na Słowacji wokół komina warzą pyszne klasyki, a nie cuda wianki na amerykańskich chmielach z nie wiadomo jakimi dodatkami.
    Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

    Comment

    • Rycho_128
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2007.03
      • 1054

      #3
      ... i nie wiadomo za jaką cenę. Niestety dla wielu cena tego przysłowiowego żubra za 2,50 jest nieprzekraczalna. A to że tzw. zwykli ludzie (pewno z 90 proc. pijących piwo) nie lubią wynalazków to inna sprawa. O ile kiedykolwiek próbowali...
      Last edited by Rycho_128; 2017-10-18, 08:52.
      Gdański Browar WaRy
      Gdański Browar WaRy w BrowarBizie
      Piwo z kufla smakuje lepiej :)///Mniej karmelu...

      Comment

      • e-prezes
        Generał Wszelkich Fermentacji
        🥛🥛🥛🥛🥛
        • 2002.05
        • 19268

        #4
        Mają tam wyszynk?

        Comment

        • dadek
          Major Piwnych Rewolucji
          🍺🍺
          • 2005.09
          • 4702

          #5
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedzi
          Zauważ Dadku jedno, w Czechach czy na Słowacji wokół komina warzą pyszne klasyki, a nie cuda wianki na amerykańskich chmielach z nie wiadomo jakimi dodatkami.
          Jednak nawet klasyk na polskich czy czeskich chmielach, w polskim browarze rzemieślniczym pewnie by kosztował na wyjściu 4-5 zł/0,5 l, gdy w Czechach jest to 15-20 kč. Ale to już uwarunkowania ekonomiczne na, na których się nie znam, jednak wiem że identyfikacja miejscowej społeczności z browarem w Czechach jest bardzo duża.

          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedzi
          Mają tam wyszynk?
          Wyszynku nie ma gdyż nie ma takiego zapotrzebowania wśród miejscowych. Napomknąłem tylko, że przed browarem jest fajne, utwardzone miejsce na ogródek. Tak jak pisałem, możesz podjechać do browaru i kupić butelkowe po 6 zł.

          Comment

          • becik
            Generał Wszelkich Fermentacji
            🍼🍼
            • 2002.07
            • 14999

            #6
            To w takim razie temat powinien być w PIWO OGÓLNIE, a nie w knajpach/pubach
            Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

            Comment

            • e-prezes
              Generał Wszelkich Fermentacji
              🥛🥛🥛🥛🥛
              • 2002.05
              • 19268

              #7
              Lokal nie jest ani knajpą, ani lokalem z wyszynkiem ogólnodostępnym, więc miejsce tego wątku nie jest w tym miejscu. Został kiedyś podrzucony pomysł, by lokale bez wyszynku jednak tu zamieszczać, ale opatrzone adnotacją [bez wyszynku], bo też w trakcie działalności może nastąpić taka zmiana zarówno w jedną jak i drugą stronę. Pomysł nie został przyjęty i kilka wątków wylądowało w "ogólnym", ten nie. Czy jest jakiś szczególny powód, że ten tu pozostał?
              Last edited by e-prezes; 2017-10-29, 20:13.

              Comment

              • Pendragon
                Generał Wszelkich Fermentacji
                🥛🥛🥛
                • 2006.03
                • 13952

                #8
                No już już... Testowałem Waszą cierpliwość
                Ja bym widział tego typu posty jednak w dziale "Piwo - gdzie",, tyle że w nowym poddziale "browary" czy jakoś tak.
                Last edited by Pendragon; 2017-11-24, 12:07.

                moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


                Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

                Comment

                • Krzysiu
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2001.02
                  • 14936

                  #9
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dadek Wyświetlenie odpowiedzi
                  ... Niestety, sprzedaż piw z małych rzemieślniczych browarów "wkoło komina" w Polsce ma minimalne szanse na powodzenie, choć jak wiadomo np. w Czechach funkcjonuje bardzo dobrze.
                  Niestety, światli wydawałoby się ludzie, jakimi są niosący kaganek oświaty kraftowcy, nadal nie są w stanie zrozumieć, że Polska nie składa się wyłącznie z warszawskich multitapów, zamieszkałych przez brodatych birgików.

                  Na fejsie Bronek Gorcik systematycznie prezentuje etykiety czeskich browarków. Większość prezentowanych piw to "svetly lezak" i "polotmavy lezak". Sugerowałbym uważną lekturę i próbę zrozumienia tego fenomenu.

                  Swoją drogą, wcale nie jest tak różowo z tymi małymi browarkami u naszych południowych sąsiadów. Raz w roku jest duża impreza reko w Terezinie, połączona z wieloma atrakcjami. Bywa tam po kilka tysięcy osób. Stoiska koncerniaków są oblegane, a stoisko lokalnego minibrowaru "Labut" pustawe. Czyżby dlatego, że jego piwa kosztują po 50 koron, a koncerniaki po 25 - 30 koron za porcję? Podobnie było w koszarach: Labuta pili wyłącznie Polacy i Niemcy, Czesi spożywali Svijany.

                  Comment

                  • Prusak
                    Major Piwnych Rewolucji
                    🥛🥛🥛🥛🥛
                    • 2005.07
                    • 4485

                    #10
                    [QUOTE=Krzysiu;1325173]Niestety, światli wydawałoby się ludzie, jakimi są niosący kaganek oświaty kraftowcy, nadal nie są w stanie zrozumieć, że Polska nie składa się wyłącznie z warszawskich multitapów, zamieszkałych przez brodatych birgików. [QUOTE]

                    Nie są w stanie zrozumieć. Tak jak lokalsi nie są w stanie zrozumieć, że dobry lager też musi kosztować o tę złotówkę, dwa więcej. Niestety, to są światy nieprzenikalne.

                    Comment

                    • Krzysiu
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2001.02
                      • 14936

                      #11
                      Oczekujesz, że w okolicy, która należy do najbiedniejszych w Polsce, ludzie zapłacą tę złotówkę czy dwie więcej za piwo, którego nie potrzebują?

                      Comment

                      • becik
                        Generał Wszelkich Fermentacji
                        🍼🍼
                        • 2002.07
                        • 14999

                        #12
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Prusak Wyświetlenie odpowiedzi
                        Nie są w stanie zrozumieć. Tak jak lokalsi nie są w stanie zrozumieć, że dobry lager też musi kosztować o tę złotówkę, dwa więcej. Niestety, to są światy nieprzenikalne.
                        Koncernówki są lepsze od tych tzw kraftowych lagerów o ile takie są w ogóle, na palcach jednej ręki mogę policzyć smaczne rzemieślnicze lagery/pilsy. O czym więc tu mowa?
                        Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                        Comment

                        • Prusak
                          Major Piwnych Rewolucji
                          🥛🥛🥛🥛🥛
                          • 2005.07
                          • 4485

                          #13
                          Hm, pamiętam jak jeszcze niedawno na moją sugestię, że mało jest dobrej, rzemieślniczej klasyki, twierdziłeś, że jest z tym całkiem dobrze.

                          A propos wypopwiedzi @Krzysia: skoro nikt nie potrzebuje, to po co lamenty, że kraftowcy nie sprzedają wokół komina?

                          Comment

                          Przetwarzanie...
                          X