Po zapaści dolnośląskiego browarnictwa w końcu XX i na początku XXI wieku, obecnie następuje renesans browarów w tym rejonie Polski. Co prawda nie są to reaktywacje (jak to się ostatnio dzieje w Czechach), a browary powstają w miejscowościach gdzie piwa nie warzono nie tylko po wojnie ale i długo przed nią.
Tak jest w przypadku Bielawy, miasta u podnóża Gór Sowich, znanego niegdyś z prężnego przemysłu włókienniczego, który dawał pracę połowie mieszkańców, a upadł ostatecznie w 2005 roku.
Właśnie w jednym z dawnych budynków zakładów włókienniczych, opodal nieczynnej stacji Bielawa Wschodnia, powstała Bielawska Wytwórnia Napojów, której częścią jest Browar Rzemieślniczy. Pierwszą warkę uwarzono tu 11.10.2017 (Sowie Pils), a premierowe kegi tego piwa były podłączone równo po miesiącu 11.11.2017 w jednej z restauracji w Dzierżoniowie. Do tego dnia uwarzono łącznie 13 warek piw w trzech rodzajach:
- Sowie Pils 12,6°Blg, 5,8%
- Sowie Pełne 12,2°Blg, 5,6%
- Sowie Marcowe 13,8°Blg, 6,3%
Dwa ostatnie doleżakują w ciągu kilku - kilkunastu dni i na razie ta trójka będzie jedynym asortymentem dostępnym w sprzedaży. W późniejszym czasie planowane jest uwarzenie piwa Sowie Pszeniczne.
Z założenia ma to być browar regionalny opierający swą produkcję na lagerach, które mają być dostępne w każdym sklepie i knajpie w bliższych i dalszych okolicach Dolnego Śląska. W Polsce to pewnego rodzaju ewenement choć w sąsiednich Czechach raczej norma. Tym samym browar w najprostszej linii nawiązuje do tradycji zniszczonych na fali przemian gospodarczych zakładów w Sobótce, Ziębicach, Radkowie czy Świebodzicach.
Tym bardziej, że pomimo nazwy "rzemieślniczy" nie jest to mały zakład, a w razie potrzeby jest jeszcze miejsce na rozbudowę.
Warzelnia jest aż sześcionaczyniowa, ogrzewana kotłem parowym i ma wybicie 40 hl. Są dwie kadzie zacierne 30 i 35 hl co pozwala na warzenie dwóch warek prawie jednocześnie. Fermentacja odbywa się w trzech tankofermentorach po 100 hl każdy, po czym piwa leżakują w dziesięciu poziomych tankach leżakowych (również po 100 hl). Jedenasty jest używany jako pośredniczący do linii napełniania butelek lub kegów. Całość sprzętu piwowarskiego dostarczyła firma Hydro-Instal z Ostrołęki, natomiast stacja sanitacyjna CIP i linia butelkowania (wydajność 3000 butelek na godzinę) są niemiecko-włoskie nabyte jako używane.
Nadzór techniczny nad budową instalacji browaru i jej uruchomieniem sprawował nie kto inny jak Krzysztof Ozdarski, piwowar i technolog dobrze znany nie tylko browarbizowiczom. Głównym piwowarem jest Maciej Smolicki warzący wcześniej we wrocławskim browarze Prost.
Jak widać bielawski browar ma pewien potencjał na konkurencję z Lwówkiem Śląskim w ogólnodostępnych lagerach. To zupełnie nowa, ale jakże inaczej od nurtu piwnej rewolucji ukierunkowana inicjatywa piwowarska. Szczerze życzę powodzenia gdyż nie samymi "ajpami srajpami" piwosz żyje. A próbowane z tanków piwa bardzo mi smakowały, poczułem się prawie jak tuż za górami u braci Czechów.
Dzięki Maćku za oprowadzenie po browarze, poświęcony czas i życzę nieustającej satysfakcji z pracy.
Fotki w galerii:
Tak jest w przypadku Bielawy, miasta u podnóża Gór Sowich, znanego niegdyś z prężnego przemysłu włókienniczego, który dawał pracę połowie mieszkańców, a upadł ostatecznie w 2005 roku.
Właśnie w jednym z dawnych budynków zakładów włókienniczych, opodal nieczynnej stacji Bielawa Wschodnia, powstała Bielawska Wytwórnia Napojów, której częścią jest Browar Rzemieślniczy. Pierwszą warkę uwarzono tu 11.10.2017 (Sowie Pils), a premierowe kegi tego piwa były podłączone równo po miesiącu 11.11.2017 w jednej z restauracji w Dzierżoniowie. Do tego dnia uwarzono łącznie 13 warek piw w trzech rodzajach:
- Sowie Pils 12,6°Blg, 5,8%
- Sowie Pełne 12,2°Blg, 5,6%
- Sowie Marcowe 13,8°Blg, 6,3%
Dwa ostatnie doleżakują w ciągu kilku - kilkunastu dni i na razie ta trójka będzie jedynym asortymentem dostępnym w sprzedaży. W późniejszym czasie planowane jest uwarzenie piwa Sowie Pszeniczne.
Z założenia ma to być browar regionalny opierający swą produkcję na lagerach, które mają być dostępne w każdym sklepie i knajpie w bliższych i dalszych okolicach Dolnego Śląska. W Polsce to pewnego rodzaju ewenement choć w sąsiednich Czechach raczej norma. Tym samym browar w najprostszej linii nawiązuje do tradycji zniszczonych na fali przemian gospodarczych zakładów w Sobótce, Ziębicach, Radkowie czy Świebodzicach.
Tym bardziej, że pomimo nazwy "rzemieślniczy" nie jest to mały zakład, a w razie potrzeby jest jeszcze miejsce na rozbudowę.
Warzelnia jest aż sześcionaczyniowa, ogrzewana kotłem parowym i ma wybicie 40 hl. Są dwie kadzie zacierne 30 i 35 hl co pozwala na warzenie dwóch warek prawie jednocześnie. Fermentacja odbywa się w trzech tankofermentorach po 100 hl każdy, po czym piwa leżakują w dziesięciu poziomych tankach leżakowych (również po 100 hl). Jedenasty jest używany jako pośredniczący do linii napełniania butelek lub kegów. Całość sprzętu piwowarskiego dostarczyła firma Hydro-Instal z Ostrołęki, natomiast stacja sanitacyjna CIP i linia butelkowania (wydajność 3000 butelek na godzinę) są niemiecko-włoskie nabyte jako używane.
Nadzór techniczny nad budową instalacji browaru i jej uruchomieniem sprawował nie kto inny jak Krzysztof Ozdarski, piwowar i technolog dobrze znany nie tylko browarbizowiczom. Głównym piwowarem jest Maciej Smolicki warzący wcześniej we wrocławskim browarze Prost.
Jak widać bielawski browar ma pewien potencjał na konkurencję z Lwówkiem Śląskim w ogólnodostępnych lagerach. To zupełnie nowa, ale jakże inaczej od nurtu piwnej rewolucji ukierunkowana inicjatywa piwowarska. Szczerze życzę powodzenia gdyż nie samymi "ajpami srajpami" piwosz żyje. A próbowane z tanków piwa bardzo mi smakowały, poczułem się prawie jak tuż za górami u braci Czechów.
Dzięki Maćku za oprowadzenie po browarze, poświęcony czas i życzę nieustającej satysfakcji z pracy.
Fotki w galerii:
Comment