Nikt nie zaprzeczy, że Warka z piwa jest znana. Gorzej jednak, że produkty wychodzące z fabryki wuja Huinekena chluby miastu nie przynoszą i nie po to wysiadłem tu z pociągu 14.05.2018. Na szczęście w cieniu giganta, którego ogromne silosy widoczne są w tle, w październiku 2016 roku powstał browarek nawiązujący do chlubnych tradycji wareckiego piwowarstwa. Co ciekawe mieści się on w parterowym budynku, który kiedyś pełnił rolę magazynu wielkiej Warki. Trafić tu bardzo łatwo, z dworca PKP ulicą wzdłuż torów trzeba iść około 400 m i skręcić w prawo przy domu weselnym.
Browarka to "dziecko" Huberta Kurzepy, który piwowarstwem (oczywiście domowym) z sukcesami zajmował się już od wielu lat. Świadczy o tym blacha Mistrza Piwowara zdobyta na Żywieckim Konkursie Piw Domowych już w 2007 roku, zdobiąca obecnie jego własny browar. A ten technicznie wygląda tak:
Warzelnia pochodzi z przemysłu mleczarskiego. Kocioł warzelny i kadź filtracyjna mają nominalną pojemność 12 hl, whirpool nawet 16 hl, jednak max wielkość warki to 10 hl. Kocioł jest ogrzewany żywym ogniem za pomocą palników gazowych zasilanych z butli. Brzeczka po schłodzeniu na wymienniku, przetaczana jest do bezciśnieniowego tanku fermentacyjnego znajdującego się w sąsiednim pomieszczeniu. Po 7-10 dniach fermentacji młode piwo trafia za kolejne drzwi na leżakownię gdzie znajdują się 4 stojące tanki leżakowe. Tak fermentor jak leżaki są własnej produkcji, spawane na miejscu o pojemności użytkowej 10 hl. Miejsca jest bardzo dużo, tak więc powiększenie możliwości produkcyjnych browaru poprzez dstawienie kolejnych tanków jest jak najbardziej możliwe.
Do produkcji używa się słodów Irex, chmieli polskich i z USA. Ciekawostką jest sposób rozdrabniania słodu do warzenia gdyż w użyciu jest tu nie klasyczny śrutownik lecz mający już swoje lata walcowy zgniatacz.
Jak na razie Hubert wszystko robi sam warząc 3 warki miesięcznie. Gotowe piwa w około 70 % rozlewa do butelek a resztę do kegów. Choć wolał by odwrotne proporcje, to taka jest polska specyfika i zapotrzebowanie. Jako właściciel sklepu piwno-monopolowego w centrum Warki (Warszawska 2) wie to najlepiej. Można tu kupić wszystkie piwa z Browarki (butelka 7,50-9 zł), lub napełnić PET (12-15 zł/1 l). Poza tym butelkowe można trafić w innych sklepach w Warce i okolicy albo po umówieniu się podjechać na zakupy wprost do browaru.
Obecnie większość piw ma nową szatę graficzną i krój etykiet, a na kapslach pojawiły się stylowe banderole.
Chyba trzech piw z Browarki (na pewno Trolla) miałem już okazję spróbować na debiucie browaru na 6 edycji WFP, teraz prosto z tanków Hubert polewał:
- Zawodnik (Ale na polskim chmielu)
- Czar Tropików (Fruit Ale)
- Stefan (Robust Porter)
- Żytni Stout z suszoną śliwką - sorka, nie zapisałem nazwy.
No i cóż powiedzieć, dobrotki to były . No a jeszcze kolejne nowości dostałem w butelkach do domu.
Jak wiadomo okolice Warki to ogromne zagłębie sadownicze, więc gmina wraz z miejscowymi producentami jabłek, miodów, rękodzieła, gospodarstwami agroturystycznymi, muzeum maszyn rolniczych i Browarką utworzyła tzw. Szlak Jabłkowy (www.jablkowa.warka.pl) dzięki czemu turyści mają co zwiedzać i czego próbować. Wydano również bardzo ładny, kolorowy folder promujący tą inicjatywę, cieszy ze nie zabrakło w nim browaru.
Dlatego Hubert postanowił (chyba jako pierwszy) zastosować do swojej 12° Zawodnik wytłoczyn jabłkowych pozyskanych przy produkcji soków. Jednak nie do końca był zadowolony z efektu, jabłko jakoś w piwie ginie. Próbowałem tej wersji już w domu z butelki, jest ciut jabłkowości w aromacie ale w smaku rzeczywiście się ona rozmywa choć piwo jest jak najbardziej dobre. Czekam na dalsze jabłkowe eksperymenty. I nie tylko jabłkowe, bo na małym sprzęcie Browamatora Hubert ciągle coś eksperymentuje.
Dzięki za możliwość zwizytowania Browarki, pogaduchy, piwne poczęstunki i prezenty. W imieniu Huberta zapraszam na stoisko browaru na Wrocławskim FDP w czerwcu oraz imprezy lokalne w okolicy Warki.
Fotki w galerii:
Browarka to "dziecko" Huberta Kurzepy, który piwowarstwem (oczywiście domowym) z sukcesami zajmował się już od wielu lat. Świadczy o tym blacha Mistrza Piwowara zdobyta na Żywieckim Konkursie Piw Domowych już w 2007 roku, zdobiąca obecnie jego własny browar. A ten technicznie wygląda tak:
Warzelnia pochodzi z przemysłu mleczarskiego. Kocioł warzelny i kadź filtracyjna mają nominalną pojemność 12 hl, whirpool nawet 16 hl, jednak max wielkość warki to 10 hl. Kocioł jest ogrzewany żywym ogniem za pomocą palników gazowych zasilanych z butli. Brzeczka po schłodzeniu na wymienniku, przetaczana jest do bezciśnieniowego tanku fermentacyjnego znajdującego się w sąsiednim pomieszczeniu. Po 7-10 dniach fermentacji młode piwo trafia za kolejne drzwi na leżakownię gdzie znajdują się 4 stojące tanki leżakowe. Tak fermentor jak leżaki są własnej produkcji, spawane na miejscu o pojemności użytkowej 10 hl. Miejsca jest bardzo dużo, tak więc powiększenie możliwości produkcyjnych browaru poprzez dstawienie kolejnych tanków jest jak najbardziej możliwe.
Do produkcji używa się słodów Irex, chmieli polskich i z USA. Ciekawostką jest sposób rozdrabniania słodu do warzenia gdyż w użyciu jest tu nie klasyczny śrutownik lecz mający już swoje lata walcowy zgniatacz.
Jak na razie Hubert wszystko robi sam warząc 3 warki miesięcznie. Gotowe piwa w około 70 % rozlewa do butelek a resztę do kegów. Choć wolał by odwrotne proporcje, to taka jest polska specyfika i zapotrzebowanie. Jako właściciel sklepu piwno-monopolowego w centrum Warki (Warszawska 2) wie to najlepiej. Można tu kupić wszystkie piwa z Browarki (butelka 7,50-9 zł), lub napełnić PET (12-15 zł/1 l). Poza tym butelkowe można trafić w innych sklepach w Warce i okolicy albo po umówieniu się podjechać na zakupy wprost do browaru.
Obecnie większość piw ma nową szatę graficzną i krój etykiet, a na kapslach pojawiły się stylowe banderole.
Chyba trzech piw z Browarki (na pewno Trolla) miałem już okazję spróbować na debiucie browaru na 6 edycji WFP, teraz prosto z tanków Hubert polewał:
- Zawodnik (Ale na polskim chmielu)
- Czar Tropików (Fruit Ale)
- Stefan (Robust Porter)
- Żytni Stout z suszoną śliwką - sorka, nie zapisałem nazwy.
No i cóż powiedzieć, dobrotki to były . No a jeszcze kolejne nowości dostałem w butelkach do domu.
Jak wiadomo okolice Warki to ogromne zagłębie sadownicze, więc gmina wraz z miejscowymi producentami jabłek, miodów, rękodzieła, gospodarstwami agroturystycznymi, muzeum maszyn rolniczych i Browarką utworzyła tzw. Szlak Jabłkowy (www.jablkowa.warka.pl) dzięki czemu turyści mają co zwiedzać i czego próbować. Wydano również bardzo ładny, kolorowy folder promujący tą inicjatywę, cieszy ze nie zabrakło w nim browaru.
Dlatego Hubert postanowił (chyba jako pierwszy) zastosować do swojej 12° Zawodnik wytłoczyn jabłkowych pozyskanych przy produkcji soków. Jednak nie do końca był zadowolony z efektu, jabłko jakoś w piwie ginie. Próbowałem tej wersji już w domu z butelki, jest ciut jabłkowości w aromacie ale w smaku rzeczywiście się ona rozmywa choć piwo jest jak najbardziej dobre. Czekam na dalsze jabłkowe eksperymenty. I nie tylko jabłkowe, bo na małym sprzęcie Browamatora Hubert ciągle coś eksperymentuje.
Dzięki za możliwość zwizytowania Browarki, pogaduchy, piwne poczęstunki i prezenty. W imieniu Huberta zapraszam na stoisko browaru na Wrocławskim FDP w czerwcu oraz imprezy lokalne w okolicy Warki.
Fotki w galerii:
Comment