piwo - daleko

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Marusia
    Marszałek Browarów Rzemieślniczych
    🍼🍼
    • 2001.02
    • 20221

    #16
    Marcopolok chyba pomylił forum
    www.warsztatpiwowarski.pl
    www.festiwaldobregopiwa.pl

    www.wrowar.com.pl



    Comment

    • marcopolok
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2001.10
      • 2334

      #17
      Piwo Piwem a Rum Rumem
      i to i to leję
      znacie jakieś forum dla rumiarzy to też się zapiszę
      bez brody...

      Comment

      • piwo
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2001.08
        • 810

        #18
        Dlaczego pomylił? Przecież to jest foRUM piwne.

        Comment

        • marcopolok
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2001.10
          • 2334

          #19
          Popieram gościa dobrze gada
          bez brody...

          Comment

          • adam16
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            • 2001.02
            • 9865

            #20
            A ja mam do najbliższe knajpy taką oto drogę do pokonania: kilkanaście metrów korytarza, następnie klatka schodowa – cztery piętra, potem hol i już jestem na miejscu. Ale Fruńka ma jeszcze bliżej – jakieś 4-5 metrów.
            Nie musimy nawet opuszczać budynku.
            Browar Hajduki.
            adam16@browar.biz
            Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

            Krasnoludki są na świecie, a w każdym razie w Chorzowie ;) a dowodem jest to, iż do domowego piwa siusiają :D - mam KWASIŻURA :D

            Comment

            • adam16
              Pułkownik Chmielowy Ekspert
              • 2001.02
              • 9865

              #21
              Ale Fruńka ma jeszcze bliżej – jakieś 4-5 metrów. O tyle jest krótszy dystans jaki musi pokonać.
              Browar Hajduki.
              adam16@browar.biz
              Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

              Krasnoludki są na świecie, a w każdym razie w Chorzowie ;) a dowodem jest to, iż do domowego piwa siusiają :D - mam KWASIŻURA :D

              Comment

              • Krzysiu
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2001.02
                • 14936

                #22
                Swego czasu jeździłem na piwo:

                1. pociągiem:
                a) ze Świdnicy do Zagórza Śl. (15 km)
                b) z Wrocławia do Sobótki Zachodniej (32 km)

                2. rowerem:
                a) ze Świdnicy do Łagiewnik (25 km)
                b) ze Świdnicy do Kostomłotów (35 km)
                c) ze Świdnicy do Lubachowa (słynna Paprotka, 10 km)

                3. z buta:
                a) z Bobrowa do Złocieńca (6 km)
                b) z Bobrowa do Czaplinka (15 km)
                c) niezliczone wędrówki po Wrocławiu (i równie niezliczona ilość km)

                Jakby to wszystko do siebie dodać to pewnie okazałoby się, że celu "na piwo" wykonałem drogę równą lub większą odległości Księżyca od Ziemi.

                Comment

                • zythum
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  • 2001.08
                  • 8305

                  #23
                  u nas swego czasu trzeba było specjalnie jeździć na Plac Leńskiego (obecnie Hallera) do Warszawy z Wołomina czyli koleją podmiejską "uroczymi" pociągami z Tłuszcza czy Małkinii (20 km). W Wołominie jedynym dostępnym piwem (jeżeli było) było piwo Nadbużańskie a wyprawy z plecakami odbywały się po mpiwo Królewskie. Jeździliśmy też bądź chodziliśmy do mordowni w Kobyłce (te wyprawy odbywały się z pustymi butelkami po mazowszance - wtedy na szczęście jeszcze szklanymi- i po napełnieniu tychże, yudawaliśmy się w dalszą drogę w celu wybrania polanki odpowiedniej do spożycia nabytego piwka. Człowiek przynajmniej miał kondycję
                  To inaczej miało być, przyjaciele,
                  To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
                  Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
                  Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
                  Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

                  Rządzący światem samowładnie
                  Królowie banków, fabryk, hut
                  Tym mocni są, że każdy kradnie
                  Bogactwa, które stwarza lud.

                  Comment

                  • marcopolok
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2001.10
                    • 2334

                    #24
                    Tak najlepiej pianka wchodzi jak sie człowiek nachodzi
                    Ale Taszczenie skrzynki piwa powyżej 5km może wpłynąć ujemnie
                    bez brody...

                    Comment

                    • zythum
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      • 2001.08
                      • 8305

                      #25
                      chyba że wyżej wzmiankowana jest po drodze opróżniana
                      To inaczej miało być, przyjaciele,
                      To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
                      Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
                      Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
                      Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

                      Rządzący światem samowładnie
                      Królowie banków, fabryk, hut
                      Tym mocni są, że każdy kradnie
                      Bogactwa, które stwarza lud.

                      Comment

                      • Krzysiu
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2001.02
                        • 14936

                        #26
                        A propos taszczenia, to kiedyś taszczyłem plecak piwa z Międzylesia na Śnieżnik, ok. 25 km. Ale doniosłem znacznie lżejszy niż był na początku. Koledzy zresztą też

                        Comment

                        • marcopolok
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2001.10
                          • 2334

                          #27
                          A propos gór to nienajlepiej wspominam jedną imprezkę na całkiem sporym zadupiu. targałem tam kegę z kumplem.
                          Potem cztery kolejki nas omineły bo nie mogliśmy utrzymać kufli w łapkach

                          Potem się na znacznie polepszyło
                          bez brody...

                          Comment

                          • Fruńka
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2001.07
                            • 95

                            #28
                            Góry najlepiej odwiedzac zimą jadąc na narty. Wpina sie człek w deski, wjeżdza na górę przy PIERWSZYM zjeździe zachacza na browarka albo dwa no i jedzie dalej. Proces ten można ponawiac dopóki nie zacznie się stwarzać zagrożenia ale nie ma takiej możliwości bo wysiłek fizyczny plus temperatura robią swoje.
                            Morał: jeśli piwko daleko to tylko w górach, zimą w Żywcu lub Szczyrku.


                            P.S. Muszę dodać iż strategicznie lokale są nie ogrzewane.

                            Comment

                            • marcopolok
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2001.10
                              • 2334

                              #29
                              Można jeszcze w Kłorbielowie tam jest lokal ogrzewany a po kilku człowiek już nie stanowi żadnego zagrożenia
                              bez brody...

                              Comment

                              • Fruńka
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2001.07
                                • 95

                                #30
                                Zaiste mozna i tam lecz osobiście mam tam dalej z domu a co za tym idzie powrót trudniejszy

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X