Marcopolok chyba pomylił forum
piwo - daleko
Collapse
X
-
-
A ja mam do najbliższe knajpy taką oto drogę do pokonania: kilkanaście metrów korytarza, następnie klatka schodowa – cztery piętra, potem hol i już jestem na miejscu. Ale Fruńka ma jeszcze bliżej – jakieś 4-5 metrów.
Nie musimy nawet opuszczać budynku.Browar Hajduki.
adam16@browar.biz
Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
Krasnoludki są na świecie, a w każdym razie w Chorzowie ;) a dowodem jest to, iż do domowego piwa siusiają :D - mam KWASIŻURA :D
Comment
-
-
Ale Fruńka ma jeszcze bliżej – jakieś 4-5 metrów. O tyle jest krótszy dystans jaki musi pokonać.Browar Hajduki.
adam16@browar.biz
Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
Krasnoludki są na świecie, a w każdym razie w Chorzowie ;) a dowodem jest to, iż do domowego piwa siusiają :D - mam KWASIŻURA :D
Comment
-
-
Swego czasu jeździłem na piwo:
1. pociągiem:
a) ze Świdnicy do Zagórza Śl. (15 km)
b) z Wrocławia do Sobótki Zachodniej (32 km)
2. rowerem:
a) ze Świdnicy do Łagiewnik (25 km)
b) ze Świdnicy do Kostomłotów (35 km)
c) ze Świdnicy do Lubachowa (słynna Paprotka, 10 km)
3. z buta:
a) z Bobrowa do Złocieńca (6 km)
b) z Bobrowa do Czaplinka (15 km)
c) niezliczone wędrówki po Wrocławiu (i równie niezliczona ilość km)
Jakby to wszystko do siebie dodać to pewnie okazałoby się, że celu "na piwo" wykonałem drogę równą lub większą odległości Księżyca od Ziemi.
Comment
-
-
u nas swego czasu trzeba było specjalnie jeździć na Plac Leńskiego (obecnie Hallera) do Warszawy z Wołomina czyli koleją podmiejską "uroczymi" pociągami z Tłuszcza czy Małkinii (20 km). W Wołominie jedynym dostępnym piwem (jeżeli było) było piwo Nadbużańskie a wyprawy z plecakami odbywały się po mpiwo Królewskie. Jeździliśmy też bądź chodziliśmy do mordowni w Kobyłce (te wyprawy odbywały się z pustymi butelkami po mazowszance - wtedy na szczęście jeszcze szklanymi- i po napełnieniu tychże, yudawaliśmy się w dalszą drogę w celu wybrania polanki odpowiedniej do spożycia nabytego piwka. Człowiek przynajmniej miał kondycjęTo inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Comment
-
-
chyba że wyżej wzmiankowana jest po drodze opróżnianaTo inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Comment
-
-
Góry najlepiej odwiedzac zimą jadąc na narty. Wpina sie człek w deski, wjeżdza na górę przy PIERWSZYM zjeździe zachacza na browarka albo dwa no i jedzie dalej. Proces ten można ponawiac dopóki nie zacznie się stwarzać zagrożenia ale nie ma takiej możliwości bo wysiłek fizyczny plus temperatura robią swoje.
Morał: jeśli piwko daleko to tylko w górach, zimą w Żywcu lub Szczyrku.
P.S. Muszę dodać iż strategicznie lokale są nie ogrzewane.
Comment
-
Comment