Chmiel dawniej i dziś

[Tumry]

Gdy miałem 8 lat trafiłem do chmielarni - przedwojennego budynku, do którego przywożono ciężarówki świeżo zerwanego chmielu (plantację też mi pokazano) - na końcu cyklu produkcyjnego była prasa wysoka na jakieś 6-8 metrów (czyli jej góra tkwiła gdzieś w otworze sufitu), która wtłaczała oskubane szyszeczki w jutowe, cylindryczne worki (miały chyba z 80 cm średnicy i metr wysokości - może ciut mniejsze bo ja byłem kajtek).
I tu zaczyna się problem, bo we wszystkich reklamach pokazują szyszki zielone a ja jestem gotów przysięgać że tamte szelesciły bo były suche i PACHNIAŁY !!!
Czy ktoś kiedyś obecny przy tradycyjnym procesie technologicznym napisze jak to jest na prawdę?
Chyba nie trzeba mówić że tamto miejsce już nie istnieje. :-(

[ART]

Szyszki zielone są w czasie zbioru, przed suszeniem. Gdzieś tam może paru browarników używa sezonowo do chmielenia szyszek niesuszonych zaraz po zbiorach, ale to na bardzo małą skalę. Nawet z suszonej szyszki w formie sprasowanej jaką opisujesz prawie się nie korzysta, bo ta szybciej traci aromat no i zajmuje bardzo dużo miejsca.

Tak naprawdę browary prezentujące w reklamach te piękne szyszunie korzystają co najmniej z granulatu chmielowego (też nie ma się co bać, to tylko zmielona i zgranulowana w niskiej temperaturze szyszka ale słabo się prezentuje w reklamie) a także (jeśli nie przede wszystkim w dużych browarach) z ekstraktów chmielowych które jeszcze gorzej nadają się do reklamy w TiVi.

Pamięć Cię nie myli, a jak będziesz przypadkiem w Żatcu to w muzeum chmielarstwa stoi podobna maszyna którą można obejrzeć pod zadaszeniem przed budynkiem. W Polsce na pewno też takie są i działają, bo ten etap produkcji chmielu się niespecjalnie zmienił.

[Tumry]

Szyszki zielone czt suche

Dzieki za info
(a tamta chmielarni to Równe w 1955 roku)

[Tumry]

szyszki

a zbiór (odcinanie pędów z rozpiętej sieci drucianej) nie czeka na zżółknięcie szyszek (oczywiście zanim zaczną same spadać) ?