Dobre, tanie piwo.

[jacekwerner]

Nie, nie przesadzam ani trochę. Skoro Warzywo poszedł w personalne odczucia (dla niego w cenie do 2,5 nie ma nic co by nadawało się do picia), to ja poszedłem tym tropem i dorzuciłem, że dla mnie w cenie powyżej 8 zł nie ma nic, co by było warte takich pieniędzy.

Widzisz, to dla mnie pojawiło się dopiero w odpowiedzi na mój post - i zmienia w tym momencie sens dyskusji. To Twój punkt widzenia, z którym się nie zgadzam - ale odmienne zdanie szanuję. Dlaczego się nie zgadzam - siła by gadać, właściwie wyłuszczył to kolega Warzywo w swoim poście

[Prusak]

Co do górnej granicy: rzadko daję za butelkę więcej niż 12 zl (zdzarza się pzede wszystkim za granicą). Myślę, że co do dolnej, to jednak 5 - 6 zł dziś stanowi minimum, jeśli jednak na fali zniechęcenia do kraftowych przegięć nie chce się z czystej przekory sięgać do koncerniaków i wmawiać sobie, że są całkiem niezłe.

[AaLeX]

Jako założyciel tego wątku, dziękuje bardzo za takie zainteresowanie. Odpowiadając Prezesowi na pytanie, czy nie lepiej wypić 1-2 droższych jak 5 tańszych... Powiem tak, mieszkam w Niemczech ale mam to szczęście iż mieszkam na granicy praktycznie 3 państw, Polski, Czech i Niemiec. Dobija mnie fakt, iż zarówno w Niemczech jak i Czechach jestem w stanie kupić dobre, niedrogie piwo. Co to znaczy dobre? Uwielbiam piwa gorzkie, goryczkowe, takie Svijany, Konrady, albo i słowacki Steiger trafiają idealnie w moje gusta. W Niemczech w przedziale podanym w wątku również jestem w stanie znaleźć kilka produktów, które pasują moim kubkom smakowym. Niestety, u nas w Polsce z tym jest ciężko. Uważam iż płacenie 8zł za piwo to stanowcza przesada. Cięzko w ogóle w Polsce znaleźć fajne goryczkowe piwo nawet jakbyśmy powiększyli przedział do 3zł. Jedyne które tu się wysuwa na prowadzenie jest Trybunał Export, które w Selgrosie np. idzie kupić za 2,8zł i faktycznie, jeśli chodzi o goryczkę wysuwa się na prowadzenie (podają ibu 45). Również, jak użytkownik abernacka, żałuję bardzo Brackiego. Było to świetne piwo, w dobrym przedziale cenowym, które trzymało poziom i do dziś nie potrafię pojąć, jak można było wycofać je ze sklepów. Te brackie pils to jest wg mnie totalne nieporozumienie. Wracając do sedna postu, będąc w mieście rodzinnym w Gliwicach, kupuje niemieckie wyroby marketowe z Aldi, Lidla, gdyż w tym przedziale cenowym uważam iż nie mają sobie równych z naszymi odpowiednikami. Szkoda, bo chętnie taki polski odpowiednik bym wypił.

[e-prezes]

Miałem już wcześniej napisać, ale poczekałem aż wszyscy się wypowiedzą. Też lubię piwa goryczkowe, ale poziom Steigera czy Konrada nie akceptuje, bo są mało goryczkowe.
Każdy ma inne upodobania, inne możliwości finansowe, etc. Co jednym smakuje innym nie musi. Ja lubię poza portretami, stoutami dobrego pejla solidnie nachmielonego i w tej cenie nic do tego nawet nie aspiruje. Dlatego nie patrzę na cenę tylko kupuje to na co mam ochotę. Najwyżej mniej kupię.

[AaLeX]

Steiger jest mało goryczkowy?? To mnie zaskoczyłeś, ja byłem.w szoku gdy go pierwszy raz skosztowałem. Owszem, nie porównuje go np do ataku chmielu itd tylko bardziej do tradycyjnych pilsów, których wzorem jest urquell. A wspominany trybunal export z ibu 45?

[kosher]

Do trzech złotych przyzwoitego, pełnego w smaku, nachmielonego i powtarzalnego codziennego polskiego lagera w 2019 roku nie znalazłem.
Oczywiście nie mówię o promocjach i wyprzedażach na końcu terminu, bo wiadomo, że takie okazje się trafiają.
W granicach 3-5 zł. jako piwa do kotleta, bez zbędnego szukania po sklepach (łatwa dostępność) oraz zmóżdżania się nad tym co pije najczęściej wybierałem piwa z Fortuny, Grodziska Wlkp. i Kormorana, bo trzymają najlepiej z browarów regionalnych powtarzalność warek czyli np. Sosnowe APA, White IPA, latem Piwo z Grodziska, Ciemny Kormoran, Świeże/Jasne. Do tego wciąż trafiają się zacne warki Wybornego i Lagerowego Ciechana, ale tutaj już jest spora loteria.
Grybów jeszcze warzy na magnumie bardzo przyzwoite Szwejkowe, ale z nim jest trudniej z dostępnością.
I to chyba na tyle, Amber Chmielowy jeszcze jest jako taki, ale jednak ma już lekką nutę słodowo-kukurydzianą, za to Miłosława Pilznera popsuli, kwiatami i perfumą od kilku lat zajeżdża po zmianie receptury.
Portery to osobny rozdział, nie stawiam je w dziale piwo codzienne.
Za to narzekać na ceny/wybór specjalnie nie mogę, bo jest coraz więcej przecen na krafty i jeśli mieszkasz w dużym mieście i zaglądasz po drodze do sklepów bardzo łatwo znaleźć ciekawego rzemieślnika w obniżonej cenie czy to mały sklep czy monopol czy specjalistyk czy hipermarket.

[kosher]

Dodam spoglądając w piwne statystyki, że tak naprawdę to w zeszłym roku najwięcej litrów wypiłem ... Miłosława Bezalkoholowej IPY
Za trzy złote w Dino, Oszołomie czy Biedrze dostajesz orzeźwiające i całkiem pełne w smaku piwo, czego chcieć więcej i szukać świętego grala? ....
... No dobra, może jedynie alkoholu

[LESNICZYy]

Za to narzekać na ceny/wybór specjalnie nie mogę, bo jest coraz więcej przecen na krafty i jeśli mieszkasz w dużym mieście i zaglądasz po drodze do sklepów bardzo łatwo znaleźć ciekawego rzemieślnika w obniżonej cenie czy to mały sklep czy monopol czy specjalistyk czy hipermarket.

Też tak robię jak się coś dobrego trafi . Dziś zakupiłem AleBrowar i Szpunt za 2.99 zł .
Wiadomo że takie zakupy zdarzają mi się góra 2 razy na miesiąc . Czasami Lidl przecenia krafty w okolicę 5 zł i to jest dobra cena za świeże piwo .