Piwo w czasach Chrobrego - jęczmienna breja czy coś a la Lambic?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Bractwo_Mocne2
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2020.04
    • 2

    Piwo w czasach Chrobrego - jęczmienna breja czy coś a la Lambic?

    Czytam właśnie powieść Bolesław Chrobry A. Gołubiewa, w której wszyscy (kmiecie, białki, woje, książęta) od rana do nocy raczą się piwem i właściwie wszyscy je produkują - mieszkańcy leśnych osad w ramach piwowarstwa domowego. Inni na skalę przemysłową - na początku powieści jeden z bohaterów Dziębołek przybył do Gniezdna z kilkoma wiązkami chmielu (stosowali już wtedy chmiel?) i workiem jęczmienia, a pod koniec jest już takim średniowiecznym Markiem Jakóbiakiem, a może nawet swego rodzaju proto-Kampanią Piwowarską.

    No i jak to czytałem to się zastanawiałem jak takie piwko w domowym i “koncernowym” wydaniu mogło smakować i wyglądać w X w. Czy była to kwaśna, mętna jęczmienna breja 2% doprawiona do smaku losowymi ziołami, czy być może był to napój podobny nieco do współczesnych Lambików.

    Być może jest tutaj jakiś paleobirolog, który mógłby rozjaśnić te kwestie.

    Ps. Gdyby ktoś chciał się zapoznać z powieścią to jest dostępna na YouTube w formie audiobooka
  • e-prezes
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2002.05
    • 19267

    #2
    Był kiedyś na YB angielski film z rekonstrukcji dawnego piwa. Oczywiście bez chmielu. Ja go oglądałem na Discovery, ale wiem że tam był.
    W czasach już późniejszych infekcje dzikusami na pewno były powszechne jak piwo nie schodziło i blendowanie z młodszym też występowało, by sprzedać to mniej smaczne.
    Ale do czego zmierzasz? Chcesz coś osiągnąć? Czy tylko szukasz wiedzy?
    Last edited by e-prezes; 2020-05-19, 19:01.

    Comment

    • Bractwo_Mocne2
      Szeregowy Piwny Łykacz
      • 2020.04
      • 2

      #3
      Po prostu ciekawi mnie historia piwa, ale w takim bardziej konkretnym sensie. Bo przeważnie w każdej książce o piwie jest na początku zajawka, że już Sumerowie i Egipcjanie warzyli piwo i na tym się wątek kończy. A niektórzy - jak to czytają - to sobie pewnie wyobrażają, że Sumerowie łykali oldskulowego Harnasia. Tymczasem wiadomo, że tamto “piwo” jednak bardzo się musiało różnić od tego co aktualnie rozumiemy pod tym pojęciem.

      Z drugiej strony są fascynaci, którzy odtwarzają piwa sprzed kilkunastu/kilkudziesięciu wieków w oparciu o receptury zapisane pismem klinowym, droźdże odzyskiwane z ułamków naczyń odkopanych przez archeologów itd.

      Tu np. jest facecik (piwny archeolog), który odtworzył piwa m.in. z czasów starożytnej Grecji lub pijane przez Wikingów w średniowieczu. Wyglądają dziwnie współcześnie a jak widać na filmie smak odpowiada współczesnym konsumentom
      W YouTube możesz cieszyć się filmami i muzyką, które lubisz, przesyłać oryginalne treści i udostępniać je swoim bliskim, znajomym i całemu światu.

      Comment

      • Petitpierre
        Major Piwnych Rewolucji
        🥛🥛🥛🥛
        • 2014.01
        • 2570

        #4
        W formie skondensowanej, ale zawsze najważniejsze kwestie mojej prelekcji na temat, która odbyła się podczas Karpackiego Festiwal Piwowarów i VIII Karpackiego KPD. Miłej lektury:
        Attached Files
        Mały porterek-przyjaciel nerek

        Comment

        • Petitpierre
          Major Piwnych Rewolucji
          🥛🥛🥛🥛
          • 2014.01
          • 2570

          #5
          Dodatkowo, należy dodać, że odtwarzania receptur z zamierzchłych czasów nie sprowadza się do stworzenia napoju, który smakuje współczesnym, ale stworzenia takiego trunku, jaki był powstał wówczas. Nie piłem piw browaru Avery, to nie mogę się wypowiedzieć jak smakują, natomiast na pewno nie są odzwierciedleniem piw, które mają imitować.
          Jak warzyliśmy pierwszy raz Windsor Ale, to przez pół roku nie dało się tego piwa skosztować, bo tak mocno dawało przyprawami, czyli w wersji pierwotnej było pite rzadko, tak jak ongiś. Kiedy zmieniłem trochę recepturę-czytaj dostosowałem ją do współczesnego gardła, stało się piwem bardzo smacznym, pijalnym, itd, ale z pewnością zatraciło swój historyczny charakter. Coś za coś, chcesz uwarzyć coś identycznego jak wtedy-nie spodziewaj się, że będzie to:
          a) smaczne
          b) pijalne
          c) przypominało współczesne piwa
          Jak uwarzysz gruit'a z masą ziół, gotowanych bezpośrednio z brzeczką-masz 100% smaku, historii, 5% pijalności saute, po zmieszaniu ze zwykłym ale ok
          Jak uwarzysz gruit'a z ziołami, które gotowały się osobno i ten wywar został dodany, masz fajne, ziołowe piwko, którego można wypić dwa, trzy, pięć, nie męcząc się, z tym że oryginalnego smaku w nim pozostanie 20% i wzrośnie mu pijalność.
          Wszystko zależy od tego co jest Twoim celem?
          Mały porterek-przyjaciel nerek

          Comment

          • concerto
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            🍼
            • 2003.09
            • 859

            #6
            Wydaje się, że jest jeszcze cała masa czynników, nazwijmy to miękkich, o których nie wiemy.

            1. Zupełnie inne warunki życia w poszczególnych epokach. To co nam by dziś pachniało nieprzyjemnie, dla ówczesnych mogło być neutralne.

            2. Kompletnie inne surowce. Na przykład zboża w czasach z początku rewolucji rolniczej, ze średniowiecza i dzisiejsze to zupełnie inna bajka. Może mieć to wpływ na smak.

            3. Kompletnie inna skala porównawcza smaków i zapachów. Nie znali większości produktów, które możemy dziś kupić w Biedronce- od warzyw począwszy. Za to mięli inne, obecnie zarzucone.
            "... ja nie tylko literat, ale i Gombrowicz!"

            Comment

            • e-prezes
              Generał Wszelkich Fermentacji
              🥛🥛🥛🥛🥛
              • 2002.05
              • 19267

              #7
              Dlatego pytałem co chce osiągnąć? Jaki w tym cel? Bardziej akademicka wiedza czy praktyczne wykorzystanie w domowym warzeniu?

              Comment

              • Petitpierre
                Major Piwnych Rewolucji
                🥛🥛🥛🥛
                • 2014.01
                • 2570

                #8
                Zwłaszcza nr 2 to jest temat-rzeka. Praktycznie każda roślina, jaka rosła wówczas, ma obecnie nie tylko inny smak, aromat, wygląd, ale nawet zmieniony chemotyp. Do tego dochodzi kwestia zanieczyszczenia oraz zmian w podejściu ludzkości do tego, co im smakuje, a co nie.
                Mały porterek-przyjaciel nerek

                Comment

                Przetwarzanie...
                X