Tweet
Od 10.08.2020 z zacną ekipą w postaci Promila i Docenta wybraliśmy się na kilka dni Podlasie, m.in. do Hajnówki. Można by powiedzieć - NARESZCIE! Bo niesamowicie sympatyczny człowiek jakim jest właściciel i piwowar browaru Markowego czyli Marek Dziubonos, zapraszał nas już wielokrotnie. Od 4 lat warzył piwo w swoim browarze w dawnej rozlewni tego trunku zarządzanej kiedyś przez GS, a teraz mógł nas przyjąć i pochwalić się nową siedzibą browaru w innej części Hajnówki. Tu, na terenie dawnego zakładu przetwórstwa owocowo-warzywnego, w zbudowanym od podstaw budynku, pierwszą warkę uwarzył 23.02.2020. Dzięki nowej, charakterystycznej warzelni firmy Inomero o max wybiciu 25 hl (choć zazwyczaj warki mają 22 hl), obecna moc produkcyjna browaru wzrosła ponad 4-krotnie. "Kwadratowy" kocioł zacierno-warzelny ogrzewany jest gazem za pośrednictwem płaszcza olejowego, obok kadzi filtracyjnej jest też whirpool. Pracują również pochodzące z firmy Admar tankofermentory 6x10 hl przeniesione z poprzedniej siedziby, oraz tanki leżakowe 2x20 hl (przeznaczone na pilsa czyli Kosy Most). Miejsca jest dość więc do listopada wjadą do browaru zamówione już 2 nowe tankofermentory o pojemności 40 hl, zaś trzeci taki sam przybędzie nieco później.
Zautomatyzowano śrutowanie i podawanie słodu do kotła warzelnego. Odbywa się to rurami, odeszła konieczność dźwigania worków. Główny słód stosowany do produkcji to Ireks.
Można również powiedzieć, że browar jest samowystarczalny energetycznie, a przez to ekologiczny. Zainstalowano system cieplno-wentylacyjny w trybie rekuperacji ciągłej, zasilany z umieszczonych na dachu ogniw fotowoltaicznych o mocy 20 kWh. Agregat chłodniczy jak i centrala cieplna znajdują się na szczytowej ścianie na zewnątrz budynku. Urządzenia te są przystosowane do podjęcia zwiększonej pracy po zainstalowaniu nowych tankofermentorów, jednak konieczne będzie dostarczenie dodatkowej energii, a to wiąże się z instalacją kolejnych ogniw na dachu budynku.
Trzeba zaznaczyć, że cała inwestycja jest finansowana jedynie ze źródeł własnych i na ryzyko Marka oraz jego małżonki, dotacji żadnych nie było. Ale prognozy są optymistyczne, na tą chwilę Marek i jego współpracownicy nie mogą narzekać na brak roboty. Browar pracuje pełną parą, ba, nawet bywa że piwa brakuje i nie można zaspokoić wszystkich odbiorców. Wiadomo, dobre piwo cieszy się popytem, a co za tym idzie jego jakość jest najważniejsza i musi swoje odleżakować.
Przebywając 4 dni w okolicach Hajnówki i Białowieży daje się zauważyć spore zainteresowanie
miejscowymi piwami, szczególnie wśród turystów. Wiele knajpek oferuje lane i butelkowe z małych okolicznych browarków. Marek to potwierdza mając swoje piwa w znanych restauracjach w Białowieży jak Carska czy Stoczek ale też w małych knajpkach jak np. Bike Cafe, gdzie jest czynnych aż 7 kranów z piwami z Markowego. Warto wybrać się też wąskotorówką do Topiła i wypić piwo w pięknych okolicznościach przyrody w Ostatnim Groszu.
O dziwo lanego nie ma w Hajnówce. Choć hotele i restauracje zamawiają, to jednak butelkowe. Są również w wielu sklepach, a ten najważniejszy bo firmowy mieści się przy ul. Batorego 3.
Ogólnie do butelek rozlewa się 2/3 produkcji, a 1/3 do beczek, które jednak w znacznej większości nie pozostają w okolicy, a trafiają do multikranów Warszawy czy Białegostoku.
Najpopularniejszym i najczęściej warzonym piwem z Markowego jest Kosy Most czyli pils.
Kolejne flagowe to AIPA Wilczy Szlak warzony od zawsze, Kornik - świerkowe Pale Ale czy pszenica Ostatni Grosz. Z czarnych trzeba wspomnieć o stoutach Puchacz i Puszczyk oraz o wyśmienitym RIS-ie czyli Carskim. Świetnie też wypada stosunkowo nowe piwo czyli NEIPA Wilczy Jar. Z resztą wszystkie można brać w ciemno, choć nie sadzę by ktoś z tego forum nigdy nic nie pił z Browaru Markowego.
Wielkie podziękowania dla Marka i małżonki Marioli za gościnność, serdeczne przyjęcie, sympatyczne spotkania w te kilka dni, oraz prezenty na pożegnanie
. Skoro są w Hajnówce świetni ludzie to i piwa nie mogą być inne 
.
Fotki w galerii:
Zautomatyzowano śrutowanie i podawanie słodu do kotła warzelnego. Odbywa się to rurami, odeszła konieczność dźwigania worków. Główny słód stosowany do produkcji to Ireks.
Można również powiedzieć, że browar jest samowystarczalny energetycznie, a przez to ekologiczny. Zainstalowano system cieplno-wentylacyjny w trybie rekuperacji ciągłej, zasilany z umieszczonych na dachu ogniw fotowoltaicznych o mocy 20 kWh. Agregat chłodniczy jak i centrala cieplna znajdują się na szczytowej ścianie na zewnątrz budynku. Urządzenia te są przystosowane do podjęcia zwiększonej pracy po zainstalowaniu nowych tankofermentorów, jednak konieczne będzie dostarczenie dodatkowej energii, a to wiąże się z instalacją kolejnych ogniw na dachu budynku.
Trzeba zaznaczyć, że cała inwestycja jest finansowana jedynie ze źródeł własnych i na ryzyko Marka oraz jego małżonki, dotacji żadnych nie było. Ale prognozy są optymistyczne, na tą chwilę Marek i jego współpracownicy nie mogą narzekać na brak roboty. Browar pracuje pełną parą, ba, nawet bywa że piwa brakuje i nie można zaspokoić wszystkich odbiorców. Wiadomo, dobre piwo cieszy się popytem, a co za tym idzie jego jakość jest najważniejsza i musi swoje odleżakować.
Przebywając 4 dni w okolicach Hajnówki i Białowieży daje się zauważyć spore zainteresowanie
miejscowymi piwami, szczególnie wśród turystów. Wiele knajpek oferuje lane i butelkowe z małych okolicznych browarków. Marek to potwierdza mając swoje piwa w znanych restauracjach w Białowieży jak Carska czy Stoczek ale też w małych knajpkach jak np. Bike Cafe, gdzie jest czynnych aż 7 kranów z piwami z Markowego. Warto wybrać się też wąskotorówką do Topiła i wypić piwo w pięknych okolicznościach przyrody w Ostatnim Groszu.
O dziwo lanego nie ma w Hajnówce. Choć hotele i restauracje zamawiają, to jednak butelkowe. Są również w wielu sklepach, a ten najważniejszy bo firmowy mieści się przy ul. Batorego 3.
Ogólnie do butelek rozlewa się 2/3 produkcji, a 1/3 do beczek, które jednak w znacznej większości nie pozostają w okolicy, a trafiają do multikranów Warszawy czy Białegostoku.
Najpopularniejszym i najczęściej warzonym piwem z Markowego jest Kosy Most czyli pils.
Kolejne flagowe to AIPA Wilczy Szlak warzony od zawsze, Kornik - świerkowe Pale Ale czy pszenica Ostatni Grosz. Z czarnych trzeba wspomnieć o stoutach Puchacz i Puszczyk oraz o wyśmienitym RIS-ie czyli Carskim. Świetnie też wypada stosunkowo nowe piwo czyli NEIPA Wilczy Jar. Z resztą wszystkie można brać w ciemno, choć nie sadzę by ktoś z tego forum nigdy nic nie pił z Browaru Markowego.
Wielkie podziękowania dla Marka i małżonki Marioli za gościnność, serdeczne przyjęcie, sympatyczne spotkania w te kilka dni, oraz prezenty na pożegnanie
. Skoro są w Hajnówce świetni ludzie to i piwa nie mogą być inne .Fotki w galerii:
