Cezar napisal/a
Czy to nie jest przypadkiem w języku Jidysz?
nie, to jest łamaną niemiecko-angielszczyzną z okolic Kobierzyc.
Żeby było śmieszniej, etykietę zdobi podobizna Gambrinusa, zerżnięta z kapsla Gambrinusa z Pilzna
Jedna mała rzeźnia wypuściła też w tamtych latach szynkę koszerną. To, że jakiś szalony handlowiec wpadł na taki pomysł to pół biedy. Śmieszniejsze, że przez pół roku nikt z konsumentów nie pomyślał w ogóle, że Żydzi wieprzowiny nie jedzą.
Cezar, właśnie miałem napisać dokładnie to samo.
Zgadzam się z Tobą w 200 %, ale w jakiejś gazecie
przeczytałem całą filozofię dorobioną do tej nazwy.
Wszechobecny debilizm związany z BB chyba niedługo
osiągnie szczyt i aby zrobić krok w tym kierunku
mam dobra nazwe dla tuszonki( czy ktoś pamięta co to takiego )
mianowicie: "Manuela" ( to chyba powinno być w temacie
"zakąski do piwa" ).
Proponuję wypić za zdrowie gościa, który wymyślił
nazwę "Gulczas", bo na picie za jego rozum
chyba już za póżno
Piwo pite z umiarem
nie szkodzi w żadnych ilościach.
Przejrzałem posty i wydaję mi się, że nie padła w tym dziale nazwa: Żyleta (Browar Grybów) i na etykiecie kolory legii warszawa. Nie dość, że nazwa zupełnie nie piwna to jeszcze błąd marketingowy: kibice (czy raczej pseudo) do których jak rozumiem ma docierać to piwo i tak piją tylko Lecha z puszki (takie mam obserwacje) i nie należą do ludzi którzy pili by piwo z jakiegoś tam Grybowa.
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Jako właściciel firmy ( niestety nie konsultingowej )
za cysternę piwa "Piast" wymyślę i sprzedam
jakiejś klinice chirurgii plastycznej piękna nazwę
związaną z BB.
Wizerunek zapewne sami skojarzycie.
StaryKocur
Piwo pite z umiarem
nie szkodzi w żadnych ilościach.
Comment