Pić nosem, znaczy docenić walory sensoryczne piwa.

[Czes]

Wg mnie ten poemat jest rewelacyjny!
Godny by go oprawić w złote ramki i powiesić przy wejsciu do Browaru.pl. ART, !?

Co do niuchania...
Dawniej, gdy piwowar wchodził do klasycznej piwnicy fermentacyjnej jeden niuch mu wystarczał by ocenić czy z fermentacją wszystko dobrze.
Dzisiaj fermentacje na ogół zamknięte w stali nierdzewnej więc bezwonne

[ART]

Czesiu masz rację, mój kompanie do piwa, czcigodny!
Sensora o niuchaniu poemat jest tego co najmniej godny!

[Maja]

bartekpawel napisal/a
Mam już postępy: odróżniam herbatę słodzoną od gorzkiej (!)

a ja herbatę od kawy....
[małe, a cieszy! ]

[zythum]

Originally posted by Maja


a ja herbatę od kawy....
[małe, a cieszy! ]

a odróżniasz małe od cieszy

[Krzysiu]

Ja kiedyś wykichałem piwo nosem, ale to był wypadek.

Ostatnio coraz więcej piw nie ma żadnego zapachu.

[Maja]

zythum napisal/a


a odróżniasz małe od cieszy

niii, jeno piwo od innej cieczy

[maryhh]

Krzysiu napisal/a
Ja kiedyś wykichałem piwo nosem, ale to był wypadek.

Ostatnio coraz więcej piw nie ma żadnego zapachu.

oczywiście z powrotem do kufla???
to tzw. obieg zamknięty, sztuka opanowana przez niewielu

[Krzysiu]

Niestety, było to w czasach, kiedy byłem jeszcze młody (nie możecie tego pamietać) i wykichałem piwo na stół. Ale było to we Wrocławiu w "Akwarium", więc nie zrobiło na nikim wrażenia.