Nie pamiętam gdzie, czy od kogo to słyszałem, ale jak ów tajemniczy interlokutor twierdził szybkie schładzanie piwa odbija się na smaku tegoż.
Jest też inna szkoła - aby piwka (nawet lagery) pić w temperaturze pokojowej - powiedzmy kilkanaście stopni Celsjusza. Ponoć wtedy najlepiej wyczuwalne są wszelkie niuanse smakowe, jest tylko jedno ale - przejdzie to tylko z dobrymi piwami - piwka nienajlepsze czy przeciętne będą raczej nie do wypicia.
Osobiście wolę jednak piwa schłodzone, a czy szybko czy wolno to zależy od aktualnej sytuacji i potrzeb.
Jest też inna szkoła - aby piwka (nawet lagery) pić w temperaturze pokojowej - powiedzmy kilkanaście stopni Celsjusza. Ponoć wtedy najlepiej wyczuwalne są wszelkie niuanse smakowe, jest tylko jedno ale - przejdzie to tylko z dobrymi piwami - piwka nienajlepsze czy przeciętne będą raczej nie do wypicia.
Osobiście wolę jednak piwa schłodzone, a czy szybko czy wolno to zależy od aktualnej sytuacji i potrzeb.
Comment