Jak otworzyć Mini Browar?

[slavoy]

(...)fermentacji w kadziach z tworzyw sztucznych.

Na przykład w takich?
Na południu to jest możliwe. Legalnie. Naszym urzędnikom (głównie celnym [szydera], ale i tym z sanepidu) mózgi by się chyba zagotowały.

[tieroo]

Slavoy Celnikom jest obojetne z czego jest zrobiony fermentor, a sanepid jak dostanie papiery z atestami taz nawet nie jęknie.

[jacer]

Nie zapominajmy, że ceny zbiorników z nierdzewki też spadają.

[slavoy]

Slavoy Celnikom jest obojetne z czego jest zrobiony fermentor, a sanepid jak dostanie papiery z atestami taz nawet nie jęknie.

Celnicy go przyjmą, jak go wcześniej GUM przyjmie. A ci pewnie z kolei wymyślą, że są one np. elastyczne, rozszerzalne termicznie lub coś jeszcze bardziej z czapy, więc nie mają stałej pojemności. Lub po prostu niebonie. I bij się z koniem. Wygrać możesz, tylko zdrowie stracisz.
Ogólnie nie chodzi mi o to, czy coś przejdzie, czy nie, a o to, że w ogóle musi przejść. Większość tych "przejść" jest kompletnie z d*** wzięta, a zapisy prawa tak nieprecyzyjne, że bardzo wiele zależy od lokalnego folkloru w urzędach.

[tieroo]

Ale po co maja przechodzic , mozna tak zaplanowac browar by nie bylo potrzeby legalizowac fermentorow i lezakow.

[e-prezes]

Od wielu czynników może zależeć. To tylko ludzie. Dla Urzędu Celnego ważne jest, by precyzyjnie określić wielkość (pojemność) produkcji, bo od tego liczy się akcyzę. Zbiorniki plastikowe mogą się odkształcać, więc pomiar tradycyjnym przymiarem może nie być wiarygodny. Jak widać po Zwierzyńcu zatwierdzenie typu nie muszą mieć wszystkie zbiorniki. Wszystko da się zrobić tylko, żeby miało to ręce i nogi.

[e-prezes]

Dalej obstaje przy swoim, że zbiorniki z PVC (nawet do "spożywki") nie przejdą. I słusznie zauważono, nie od UC to zależy, a od GUM. Tym bardziej, że od tego czasu powstało 100 nowych browarów.
Faktycznie ceny spadają, ale nadal jest to koszt, którego nie można pominąć. Jest już konkurencja, sporo jest podmiotów, które mają swoje i mogą je zbyć.

Z mojego tegorocznego rekonesansu wynika, że nowe, małe browary (głównie te "na przedpłacie") nie mogą narzekać na UC. Owszem same formalności przy starcie bywają uprzykrzające i czasem kłopotliwe, ale jak się to przejdzie to samych kontroli urzędu jest tyle co kot napłakał.
Michał ze startującego właśnie browaru Wiczkotek ma napisać poradnik, który zapewne pomoże tym, którzy jeszcze mają jakieś wątpliwości.

[coder]

Do legalizacji typu na pewno nie przejdą, ale obecnie juz nie jest konieczna legalizacja zbiorników, akcyzę można płacić od wybicia, z pomiaru w kotle.
A UC faktycznie jest do rany przyłóż. W Mazowieckim, i Podkarpackim Gdzie indziej bywa różnie.

[e-prezes]

Do legalizacji typu na pewno nie przejdą, ale obecnie juz nie jest konieczna legalizacja zbiorników, akcyzę można płacić od wybicia, z pomiaru w kotle.
A UC faktycznie jest do rany przyłóż. W Mazowieckim, i Podkarpackim Gdzie indziej bywa różnie.

No właśnie u nas w Lubelskiem jakoś nie chcą bez legalizacji zbiorników.

[coder]

Dziś mieliśmy w Ministerstwie Rozwoju rozmowy na ten temat, jest szansa, że rozluźnią wymagania w niedługim czasie.

[e-prezes]

U nas powołują się na przepisy, ale to dość płynne jest. Grunt, aby instrukcje wyszły z ministerstwa.

[coder]

W najlepszym rozwoju sytuacji będzie tak, że browary do X produkcji będą mogły wyliczać akcyzę w sposób uproszczony, np. na podstawie faktur sprzedaży piwa

X = 1 ~ 10 tys hl, jeszcze nie wiadomo

[anteks]

Do legalizacji typu na pewno nie przejdą, ale obecnie juz nie jest konieczna legalizacja zbiorników, akcyzę można płacić od wybicia, z pomiaru w kotle.
A UC faktycznie jest do rany przyłóż. W Mazowieckim, i Podkarpackim Gdzie indziej bywa różnie.

W ramach tego samego województwa inny UC inaczej interpretuje przepisy

[e-prezes]

W najlepszym rozwoju sytuacji będzie tak, że browary do X produkcji będą mogły wyliczać akcyzę w sposób uproszczony, np. na podstawie faktur sprzedaży piwa

X = 1 ~ 10 tys hl, jeszcze nie wiadomo

Nie wiem czy to przejdzie. To propozycja ministerstwa czy Wasza?

[e-prezes]

Temat, który wciąż jest nośny. Od 2011 roku nawet bardziej. Ilość browarów i kontraktów tak szybko przyrasta, że zaczynam się zastanawiać co ten trend napędza? Czy jest aż taki popyt?

Tak czy inaczej nie dziwi wysyp tekstów o tym jak otworzyć browar (na początek kontraktowy):

Robisz piwo w domu? Zobacz, jak na tym zarobić;
Jak otworzyć własny browar?;
Jak założyć browar i ile pieniędzy trzeba mieć na start;
Na reklamę nie wydali ani grosza, a zna ich cała stolica. Nie mieli nic, akurat starczyło na otwarcie browaru;
Niektórzy idą dalej, mają gotowe pomysły...
Jak założyć własny browar?;
Jak założyć lokalny browar? - Krok po kroku!;
Jak otworzyć browar rzemieślniczy?;
Własny browar krok po kroku;
Jak otworzyć browar i nie zwariować?;
Otwieram lokalny browar.

Dla bardziej zaawansowanych są nawet dostępne magiczne fundusze europejskie, za które można sfinansować część inwestycji.
Wszystko jest piękne do czasu, gdy dostajemy wycenę sprzętu. Na kontrakcie jest lepiej. W najgorszym wypadku trzeba kupić zbiorniki do już istniejącego browaru (który ma miejsce na nowe zbiorniki) i pokryć koszty ich legalizacji. W najgorszym trwa to dwa lata, albo dłużej i mamy mniej korzystne rachunkowo rozwiązania.
Mimo to wciąż są nowe podmioty. Nowe browary, nowe firmy, które dostarczają sprzęt dla piwowarów, dla inwestorów. A co najważniejsze spadają ceny.
Niestety wciąż koszty lokali nie tanieją...