Prywatny browar w Radomiu

[kopernik]

W Życiu Warszawy opisano prywatny browar z Radomia bazujący na sprzęcie i technologii browaru J. Saski. Niestety piwa nie można nabyć ( właściciel nie ma koncesji), ale podobno jak się pogada można dostać flaszkę. Całość mieści się w sklepie monopolowym na ul. Limanowskiego w Radomiu. Wielkość artykułu nie pozwala na zamieszczenie go na forum, zainteresowanym mogę przesłać skanik.

[becik]

wspomniano już o tym w "Prasówce wydarzeń styczniowych"

[kopernik]

becik napisał(a)
wspomniano już o tym w "Prasówce wydarzeń styczniowych"

sorry, jakoś mi to przeleciało.

[Cooper]

O tym browarze było z miesiąc temu w telewizorni , ale pokazywali że browar mieści się w garażu u kolesia. Reszta tzn. kontynuacja browaru Sakiego - zgadza się. Może ktoś ma kontakt do tego gościa . Potrzebuję gdyż zacząłem zbierać etykiety z takich (przy)domowych browarków.

[Gollum]

Odp: Prywatny browar w Radomiu

kopernik napisał(a)
W Życiu Warszawy opisano prywatny browar z Radomia bazujący na sprzęcie i technologii browaru J. Saski. Niestety piwa nie można nabyć ( właściciel nie ma koncesji), ale podobno jak się pogada można dostać flaszkę. Całość mieści się w sklepie monopolowym na ul. Limanowskiego w Radomiu. Wielkość artykułu nie pozwala na zamieszczenie go na forum, zainteresowanym mogę przesłać skanik.

To są jaja. Gośc ma sprzęt, kontynuuje tradycję, daje ludziom pracę, chce uzupełnić asortyment w sklepach o jeszcze jedno piwo, a tu nie ma koncesji. Ja rozumiem koncesja na wyrób wódy czy innego sznapsu. Coś w tym kraju trzeba ruszyć, aby piwo przestało być tkaktowane jako napój alkoholowy, a zaczęto je traktować, jak w cywilizowanym świecie, jako orzeźwiający.

[robox]

Browar dorobił się własnej stronki .

[Krzysztof]

To są jaja. Gośc ma sprzęt, kontynuuje tradycję, daje ludziom pracę, chce uzupełnić asortyment w sklepach o jeszcze jedno piwo, a tu nie ma koncesji. Ja rozumiem koncesja na wyrób wódy czy innego sznapsu. Coś w tym kraju trzeba ruszyć, aby piwo przestało być tkaktowane jako napój alkoholowy, a zaczęto je traktować, jak w cywilizowanym świecie, jako orzeźwiający.

Nie jesteś pierwszy który tak mówi. Weź pod uwagę że żyjemy w kraju w którym jeszcze 15 lat temu wszystko było kontrolowane przez państwo. Niby ustrój się zmienił ale prawodastwo pozostało a je tworzy sejm. Sejm jest taki jak widzimy....

[Krzysiu]

To są jaja...

...polegające na tym, że do domowej, amatorskiej produkcji piwa jest dosztukowana cała historia przemysłowego browaru Saskich w Radomiu.

Siedem hektolitrów rocznie to ja warzę w kuchni sam osobiście, też bez koncesji i bez tworzenia miajsc pracy, a jak się do mnie trafi, to też można się na miejscu napić za darmo. Nie narzekajcie więc na państwo, że nie stwarza warunków, bo siedem hektolitrów rocznie to jest 2 litry piwa dziennie. Nie wiem, na co komu koncesja przy takiej skali produkcji.

[Alchemych]

...polegające na tym, że do domowej, amatorskiej produkcji piwa jest dosztukowana cała historia przemysłowego browaru Saskich w Radomiu.

Siedem hektolitrów rocznie to ja warzę w kuchni sam osobiście, też bez koncesji i bez tworzenia miajsc pracy, a jak się do mnie trafi, to też można się na miejscu napić za darmo. Nie narzekajcie więc na państwo, że nie stwarza warunków, bo siedem hektolitrów rocznie to jest 2 litry piwa dziennie. Nie wiem, na co komu koncesja przy takiej skali produkcji.

No niby masz rację a propos wydajności browaru z tym że w browarze tym jak wynika ze stronki internetowej używane są profesjonalne urządzenia do warzenia piwa. Co prawda na miejscu nie byłem i nie widziałem.... Poza tym przymierzają się do rozlewu do kegów więc musi być ich stać na coś więcej.
W każdym razie popieram całym sercem i będę się cieszył kiedy browar Radomski zaistnieje choćby na lokalnym rynku piwnym. Za nowe inicjatywy

[Krzysztof]

...polegające na tym, że do domowej, amatorskiej produkcji piwa jest dosztukowana cała historia przemysłowego browaru Saskich w Radomiu.

Siedem hektolitrów rocznie to ja warzę w kuchni sam osobiście, też bez koncesji i bez tworzenia miajsc pracy, a jak się do mnie trafi, to też można się na miejscu napić za darmo. Nie narzekajcie więc na państwo, że nie stwarza warunków, bo siedem hektolitrów rocznie to jest 2 litry piwa dziennie. Nie wiem, na co komu koncesja przy takiej skali produkcji.

Nie wiem czy dobrze rozumiem, ale o jaką koncesję chodzi? Może na handel alkoholem?
Z tego co wiem na produkcje piwa nie ma koncesji. Natomiast w zakładach produkujących alkohol funkcjonują tzw. składy podatkowe, które umożliwiają zawieszenie poboru akcyzy do czasu sprzedaży wyrobu.
Z tego co wiem produkcja piwa i wina na wlasne potrzeby nie wymaga płacenia akcyzy. W gruncie rzeczy poczęstowanie Kogoś piwem z wlasnej produkcji nie jest sprzedażą...

[darek99]

.
Nie narzekajcie więc na państwo, że nie stwarza warunków, bo siedem hektolitrów rocznie to jest 2 litry piwa dziennie. Nie wiem, na co komu koncesja przy takiej skali produkcji.

Myślę że koledze z Radomia nie zależy tak bardzo na koncesji jak na rozgłosie medialnym . Poznałem tego Pana osobiście , nie polecam.

[ART]

jako dobrze zaznajomiony z tymi sprawami - możesz nam ładnie wyłożyć teorię koncesji/składów żebyśmy nie musieli popełniać błędów

[Krzysiu]

No niby masz rację a propos wydajności browaru z tym że w browarze tym jak wynika ze stronki internetowej używane są profesjonalne urządzenia do warzenia piwa. Co prawda na miejscu nie byłem i nie widziałem.... Poza tym przymierzają się do rozlewu do kegów więc musi być ich stać na coś więcej...

Z zamieszczonych zdjęć nie można jednoznacznie stwierdzić, czy to czynne urządzenia, czy modele. Szkoda, że nie da się zdjęć powiększyć, byłoby lepiej widać. A do kegów ja rozlewam piwo od dwóch lat, więc też trudno uznać to za wyznacznik nadzwyczajnego rozwoju.

Ciekaw jestem, czy właściciel jest spadkobiercą Saskich lub w jakiś inny sposób wszedł w posiadanie praw własności do nazwy i produktów.

[Dreamer]

Odświeżę trochę temat żeby go podrążyć. Na stronie browaru stoi:

"Piw warzonych w radomskim browarze można spróbować jedynie na miejscu. Dostają je nasi znajomi, jak też klienci sklepu DIONIZOS".

O ile wiem, nie tylko ja mam ochotę spróbować ciemnego "klasztornego" Bernarda czy bursztynowego Benedykta. Czy jest jakakolwiek szansa na jego zakup? Może ktoś z forumowiczów wie aktualnie coś więcej na temat Radomia. Z Łodzi nie mam daleko, ale nie chcę jechać na próżno. Maila wysłałem (na stronie brak nr tel.), ale odpowiedzi jeszcze nie mam.

[Marusia]

Ja najświeższych informacji nie posiadam, ale jakiś niecały rok temu pisałam do nich maila, że chcialabym odwiedzić browr z okazji wizyty w Radomiu, to do tej pory nie dostałam odpowiedzi.