Dzięki Czes za ten, głos, uważam że był potrzebny. Miałem coś w tym stylu napisać, ale zrobiłbym to na pewno mniej przekonywająco.
Panowie, bardzo podoba mi się bojowy nastrój wśród piwowarskiej braci Forum, pozwolę sobie jednak wziąć p. Piotrowskiego w obronę. Nie znam tego pana, ale myślę, że nikt nie kazał mu pisać źle o piwie domowym, O tym, że temat po prostu go zainteresował, świadczy pierwszy artykuł na ten temat, z 13 grudnia (http://www.kp.pl/artykul05.html) . Dodać tu należy, że tekst który Art przywołał w początku tego wątku, to ciąg dalszy tamtej publikacji.. W owym pierwszym artykule na temat piwa domowego znalazło się jednak tyle nieścisłości, że musiałem napisać sprostowanie (to pewnie ja jestem owym "sympatycznym Czytelnikiem"). To, że mój list został uwzględniony przez ludzi z centrali PR - KP w Poznaniu, uważam za ich duży wyczyn.
Pan Piotrowski zaproponował profesjonalną degustację. No cóż, przypilnujemy żeby takowa się odbyła. I nie po to, by ścigać się z Lechem, Tyskim, Pilsnerem i Redd'sem, ale po to, by wykorzystując najnowocześniejszy sprzęt sprawdzić, co siedzi w piwie domowym, że nam tak smakuje.
To prawda, że KP to gigant, skoro potrafi namówić posłów do zmiany zdania na temat ustaw (np. o wychowaniu w trzeźwości). Pomyślcie sobie, że wspólnie z Heinekenem i Carlsbergiem przekonają posłów do zakazania produkcji okropnej trucizny, nielegalnego alkoholu, substancji wybuchowej, słowem - piwa domowego. (Brau Union nie uwzględniam, mają za dobre serce).
Zgadzam się z Czesem, że my, piwowarzy domowi nie jesteśmy żadną konkurencją dla browarów przemysłowych. Ale za 10 lat, gdy wielu z nas otworzy swoje własne, małe browary rzemieślnicze lub restauracyjne, duzi nas zauważą. I po następnych 10 latach, najlepszych wykupią. Co będzie dalej, nie wiem.
Panowie, bardzo podoba mi się bojowy nastrój wśród piwowarskiej braci Forum, pozwolę sobie jednak wziąć p. Piotrowskiego w obronę. Nie znam tego pana, ale myślę, że nikt nie kazał mu pisać źle o piwie domowym, O tym, że temat po prostu go zainteresował, świadczy pierwszy artykuł na ten temat, z 13 grudnia (http://www.kp.pl/artykul05.html) . Dodać tu należy, że tekst który Art przywołał w początku tego wątku, to ciąg dalszy tamtej publikacji.. W owym pierwszym artykule na temat piwa domowego znalazło się jednak tyle nieścisłości, że musiałem napisać sprostowanie (to pewnie ja jestem owym "sympatycznym Czytelnikiem"). To, że mój list został uwzględniony przez ludzi z centrali PR - KP w Poznaniu, uważam za ich duży wyczyn.
Pan Piotrowski zaproponował profesjonalną degustację. No cóż, przypilnujemy żeby takowa się odbyła. I nie po to, by ścigać się z Lechem, Tyskim, Pilsnerem i Redd'sem, ale po to, by wykorzystując najnowocześniejszy sprzęt sprawdzić, co siedzi w piwie domowym, że nam tak smakuje.
To prawda, że KP to gigant, skoro potrafi namówić posłów do zmiany zdania na temat ustaw (np. o wychowaniu w trzeźwości). Pomyślcie sobie, że wspólnie z Heinekenem i Carlsbergiem przekonają posłów do zakazania produkcji okropnej trucizny, nielegalnego alkoholu, substancji wybuchowej, słowem - piwa domowego. (Brau Union nie uwzględniam, mają za dobre serce).
Zgadzam się z Czesem, że my, piwowarzy domowi nie jesteśmy żadną konkurencją dla browarów przemysłowych. Ale za 10 lat, gdy wielu z nas otworzy swoje własne, małe browary rzemieślnicze lub restauracyjne, duzi nas zauważą. I po następnych 10 latach, najlepszych wykupią. Co będzie dalej, nie wiem.
Comment