I ja dam swoje świadectwo niczym ....wzorowa słuchaczka Radia Maryja.
Otóż, moje pierwsze zatarte piwo, i przy okazji źle wysłodzone (wyszło lekko wodniste), piwo a'la Koelsch fermentowane na marnych drożdzach s-33 w temperaturze 15-16 st.C wyszło o jedną klasę lepsze od najbardziej jakoby renomowanych: Żywca, Lecha itp.
Teraz nie popełniam błędów przy zacieraniu, chmielę bez woreczków i wychodzi o dwie klasy lepsze.
A gdy przejdę na drożdże płynne to ....szkoda gadać.
Otóż, moje pierwsze zatarte piwo, i przy okazji źle wysłodzone (wyszło lekko wodniste), piwo a'la Koelsch fermentowane na marnych drożdzach s-33 w temperaturze 15-16 st.C wyszło o jedną klasę lepsze od najbardziej jakoby renomowanych: Żywca, Lecha itp.
Teraz nie popełniam błędów przy zacieraniu, chmielę bez woreczków i wychodzi o dwie klasy lepsze.
A gdy przejdę na drożdże płynne to ....szkoda gadać.
Comment