do założenia tematu skłonił mnie artykuł zamieszczony ostatnio na stronie Kompanii Piwowarskiej ( http://www.kp.pl/artykul06.html )
Autor niedowierza (a raczej próbuje przekonywać czytelników że jest to niemożliwe) że w domowych warunkach można stworzyć wspaniałe piwo. oczywiście sam fakt, że artykuł ukazał się na stronie potentata produkcji piwa przemysłowego, mógł już sugerować klimat panujący w felietonie.
ponieważ Autor wiele argumentów popierających jego teorię pobiera z worka "badań konsumenckich" nasuwa się jeszcze pytanie:
browar ma robić piwo "pod klienta" czy powinien przekonać go do wyjątkowości swojego produktu i po prostu kształtować w ten sposób smak odbiorcy?
ogólnie rzecz biorąc wygląda na to, że piwowarstwo amatorskie zaczyna być wreszcie dostrzegane przez browary na naszym rynku i choć nie jest jeszcze powszechne w Polsce, może stać się ziarnkiem piasku w oku wielkich grup, które nie mają możliwości ingerencji w ten "amatorski" preceder tak jak w przypadku walki z tradycyjną konkurencją ze strony innych browarów.
z racji często zmieniającej się adresacji strony zamieszczam w formie cytatu treść artykułu (pochodzi z 2007.11.09):
Autor niedowierza (a raczej próbuje przekonywać czytelników że jest to niemożliwe) że w domowych warunkach można stworzyć wspaniałe piwo. oczywiście sam fakt, że artykuł ukazał się na stronie potentata produkcji piwa przemysłowego, mógł już sugerować klimat panujący w felietonie.
ponieważ Autor wiele argumentów popierających jego teorię pobiera z worka "badań konsumenckich" nasuwa się jeszcze pytanie:
browar ma robić piwo "pod klienta" czy powinien przekonać go do wyjątkowości swojego produktu i po prostu kształtować w ten sposób smak odbiorcy?
ogólnie rzecz biorąc wygląda na to, że piwowarstwo amatorskie zaczyna być wreszcie dostrzegane przez browary na naszym rynku i choć nie jest jeszcze powszechne w Polsce, może stać się ziarnkiem piasku w oku wielkich grup, które nie mają możliwości ingerencji w ten "amatorski" preceder tak jak w przypadku walki z tradycyjną konkurencją ze strony innych browarów.
z racji często zmieniającej się adresacji strony zamieszczam w formie cytatu treść artykułu (pochodzi z 2007.11.09):
Kontrowersje wokół piwa domowego
Ostatni artykuł zamieszczony w Kurierze Piwowarskim dotyczący piwa domowego, wywołał zainteresowanie. Otóż jeden z czytelników informuje nas, że produkcja piwa domowego nie jest wcale trudna. W Polsce działają już specjalistyczne sklepy prowadzące sprzedaż urządzeń i surowców do produkcji piwa. Sklep ten reklamuje się i prowadzi również sprzedaż internetową. Można więc szybko zaopatrzyć się w urządzenia, surowce i inne materiały pomocnicze niezbędne do produkcji piwa domowego. Muszę przyznać, że dla mnie piwowara z dużym już stażem w przemyśle, zainteresowanie piwem domowym jest dużym zaskoczeniem. Mając przecież obecnie w stałej dyspozycji handlowej tak olbrzymi asortyment doskonałych piw nie sądziłem, że piwo domowe jest popularne.
Dzisiaj na półce sklepowej można znaleźć piwa, które zaspokoją upodobania najbardziej wymagających piwoszy. Powstają też mini-browary, które oferują piwa specjalne górnej lub dolnej fermentacji, produkowane na bazie różnych surowców i dodatków. Tak więc myślę, że tylko ciekawość ludzka i chęć sprawdzenia swoich umiejętności w formie zabawy w piwowara może być uzasadnieniem dla produkcji piwa w warunkach domowych.
Jednak z całą stanowczością twierdzę, że w warunkach domowych nie zagwarantuje się właściwej kontroli mikrobiologicznej czystości urządzeń, czystości drożdży, jakości surowców, kontroli procesu technologicznego i wyrobu gotowego gwarantującego stabilną jego jakość. Jakość piwa jest raczej dziełem przypadku. Doskonale wiemy, co może spowodować np. zakażenie brzeczki (wodnego wyciągu ze słodu i chmielu), drożdży, piwa, nieprzestrzeganie reżimu temperaturowego itp. Jest zbyt wiele elementów, które decydują o jakości i powtarzalności tzw. profilu piwa, które możemy zagwarantować tylko dysponując odpowiednimi urządzeniami, aparaturą kontrolno-pomiarową oraz systemami zapewnienia jakości. Niestety w warunkach domowych tego nie zapewnimy.
Chciałbym również sprostować kilka tez postawionych przez naszego sympatycznego czytelnika, który twierdzi, że piwo domowe nie jest krótkotrwałe. I że zachowuje trwałość przez okres od 1 do 3 lat. Otóż piwo to nie wino i niestety im jest starsze tym gorsze. Proszę nie łączyć okresu leżakowania piwa w butelkach z jego trwałością. Np. przy produkcji piwa Grodziskiego- górnej fermentacji, piwo również leżakowało w butelkach. Ten etap należał jeszcze do procesu technologicznego ( tzw. dofermentowanie i klarowanie piwa ) Nie może się on odbywać na półce sklepowej tylko w warunkach niskich temperatur bez dostępu światła.
Tak więc okres od momentu rozlania do opakowań do spożycia piwa powinien być możliwie krótki, nawet dla piw pasteryzowanych.
Niestety tzw. procesu starzenia piwa nie zatrzymamy. Możemy go pewnymi metodami- zabiegami technologicznymi tylko spowolnić. Co gorsze, proces szybkiego starzenia piwa powoduje m. innymi tlen. A jak tu w warunkach domowych zabezpieczyć piwo przed dostępem powietrza?
Przy piwach niefiltrowanych na pewno wystąpi pojawienie się smaku drożdżowego, co jest charakterystyczne dla piw górnej fermentacji, a nie jest dobrze postrzegane przy piwach typu pilzneńskiego. Trzeba też wiedzieć, co jest przyczyną zmętnienia lub osadu, bo są to również objawy "choroby" piwa.
Przechowywanie piwa rozlewanego z drożdżami z czasem przyczyni się do niekorzystnych zmian smakowych piwa.
Produkcja piwa w warunkach domowych nie zapewni stabilnej jego jakości. Dzisiejszy konsument oczekuje, że jego ulubione piwo za każdym razem będzie smakowało tak samo i zawsze prezentowało najwyższą jakość.
Cieszy mnie każde zainteresowanie piwem, w tym i piwem domowym, jego produkcją, problemami z tym związanymi, jakością, a także jego wartościami żywieniowo-zdrowotnymi. Jednak zawsze polecać będę piwo wyprodukowane w browarze posiadającym najnowocześniejsze urządzenia, doskonałą kadrę, sprawdzone tradycyjne receptury oraz wdrożone systemy zapewnienia jakości.
Podtrzymuję zaproszenie na przeprowadzenie wspólnej profesjonalnej degustacji piw domowych.
Andrzej Piotrowski
Piwowar w Handlu
Ostatni artykuł zamieszczony w Kurierze Piwowarskim dotyczący piwa domowego, wywołał zainteresowanie. Otóż jeden z czytelników informuje nas, że produkcja piwa domowego nie jest wcale trudna. W Polsce działają już specjalistyczne sklepy prowadzące sprzedaż urządzeń i surowców do produkcji piwa. Sklep ten reklamuje się i prowadzi również sprzedaż internetową. Można więc szybko zaopatrzyć się w urządzenia, surowce i inne materiały pomocnicze niezbędne do produkcji piwa domowego. Muszę przyznać, że dla mnie piwowara z dużym już stażem w przemyśle, zainteresowanie piwem domowym jest dużym zaskoczeniem. Mając przecież obecnie w stałej dyspozycji handlowej tak olbrzymi asortyment doskonałych piw nie sądziłem, że piwo domowe jest popularne.
Dzisiaj na półce sklepowej można znaleźć piwa, które zaspokoją upodobania najbardziej wymagających piwoszy. Powstają też mini-browary, które oferują piwa specjalne górnej lub dolnej fermentacji, produkowane na bazie różnych surowców i dodatków. Tak więc myślę, że tylko ciekawość ludzka i chęć sprawdzenia swoich umiejętności w formie zabawy w piwowara może być uzasadnieniem dla produkcji piwa w warunkach domowych.
Jednak z całą stanowczością twierdzę, że w warunkach domowych nie zagwarantuje się właściwej kontroli mikrobiologicznej czystości urządzeń, czystości drożdży, jakości surowców, kontroli procesu technologicznego i wyrobu gotowego gwarantującego stabilną jego jakość. Jakość piwa jest raczej dziełem przypadku. Doskonale wiemy, co może spowodować np. zakażenie brzeczki (wodnego wyciągu ze słodu i chmielu), drożdży, piwa, nieprzestrzeganie reżimu temperaturowego itp. Jest zbyt wiele elementów, które decydują o jakości i powtarzalności tzw. profilu piwa, które możemy zagwarantować tylko dysponując odpowiednimi urządzeniami, aparaturą kontrolno-pomiarową oraz systemami zapewnienia jakości. Niestety w warunkach domowych tego nie zapewnimy.
Chciałbym również sprostować kilka tez postawionych przez naszego sympatycznego czytelnika, który twierdzi, że piwo domowe nie jest krótkotrwałe. I że zachowuje trwałość przez okres od 1 do 3 lat. Otóż piwo to nie wino i niestety im jest starsze tym gorsze. Proszę nie łączyć okresu leżakowania piwa w butelkach z jego trwałością. Np. przy produkcji piwa Grodziskiego- górnej fermentacji, piwo również leżakowało w butelkach. Ten etap należał jeszcze do procesu technologicznego ( tzw. dofermentowanie i klarowanie piwa ) Nie może się on odbywać na półce sklepowej tylko w warunkach niskich temperatur bez dostępu światła.
Tak więc okres od momentu rozlania do opakowań do spożycia piwa powinien być możliwie krótki, nawet dla piw pasteryzowanych.
Niestety tzw. procesu starzenia piwa nie zatrzymamy. Możemy go pewnymi metodami- zabiegami technologicznymi tylko spowolnić. Co gorsze, proces szybkiego starzenia piwa powoduje m. innymi tlen. A jak tu w warunkach domowych zabezpieczyć piwo przed dostępem powietrza?
Przy piwach niefiltrowanych na pewno wystąpi pojawienie się smaku drożdżowego, co jest charakterystyczne dla piw górnej fermentacji, a nie jest dobrze postrzegane przy piwach typu pilzneńskiego. Trzeba też wiedzieć, co jest przyczyną zmętnienia lub osadu, bo są to również objawy "choroby" piwa.
Przechowywanie piwa rozlewanego z drożdżami z czasem przyczyni się do niekorzystnych zmian smakowych piwa.
Produkcja piwa w warunkach domowych nie zapewni stabilnej jego jakości. Dzisiejszy konsument oczekuje, że jego ulubione piwo za każdym razem będzie smakowało tak samo i zawsze prezentowało najwyższą jakość.
Cieszy mnie każde zainteresowanie piwem, w tym i piwem domowym, jego produkcją, problemami z tym związanymi, jakością, a także jego wartościami żywieniowo-zdrowotnymi. Jednak zawsze polecać będę piwo wyprodukowane w browarze posiadającym najnowocześniejsze urządzenia, doskonałą kadrę, sprawdzone tradycyjne receptury oraz wdrożone systemy zapewnienia jakości.
Podtrzymuję zaproszenie na przeprowadzenie wspólnej profesjonalnej degustacji piw domowych.
Andrzej Piotrowski
Piwowar w Handlu
Comment