W dzisiejszym Słowie Polskim jest artykuł pod tytułem:
"Browary Dolnośląskie Piast podwyższą kapitał o 50 mln złotych.
Carlsberg kupi akcje.
Długi wrocławskich browarów Piast sięgają dzisiaj 100 mln złotych. Ich połowę ma pokryć podwyższenie kapitału spółki przez emisję akcji, które chce kupić Carlsberg. Duński potentat nie zamierza wycofać sięz Dolnego Śląska, przeciwnie, chce promować markę Piast."
W artykule rzeczniczka Carlsberga w Polsce dementuje pogłoskę o zamknięciu browaru Piastowskiego i zaprzestaniu produkcji piw" Piast, Wrocławski Full i Książ. Podaje, że w 2003 roku w browarze nie przewidują ani wielkich zwolnień , ani też przyjęć do pracy. Stwierdza też, że Carlsbergowi zależy na promocji wymienionych wyżej marek. W artykule pada też stwierdzenie, że nie ma w planach rozpoczęcia we Wrocławiu produkcji innych rodzajów piwa. Ciekawostką jest informacja o browarach Piast, że "przedsiębiorstwo nie należy też do grupy Carlsberg-Okocim, ale kontroluje je firma Dyland (całkowicie zależna od duńskiego potentata piwa), która w Browarach Piast ma większościowy pakiet akcji".
Najciekawsza jest jednak wiadomość na końcu. Jest to fragment o strachu przed Unią Europejską i niższym podatkiem akcyzowym na piwo u naszych sąsiadów. Wyrażona jest obawa, że bardziej opłacać będzie się import tańszego piwa zza granicy niż kupowanie polskich marek. Cytat: "Jeśli akcyza nie zostanie obniżona, produkcja piwa w naszym kraju może stać się więc nieopłacalna. - Carlsberg nie wyklucza wówczas wycofania się z produkcji w Polsce - twierdzi pani rzecznik".
Muszę przyznać, że artykuł, a zwłaszcza końcówka dał mi do myślenia. A co wy o tym sądzicie?
"Browary Dolnośląskie Piast podwyższą kapitał o 50 mln złotych.
Carlsberg kupi akcje.
Długi wrocławskich browarów Piast sięgają dzisiaj 100 mln złotych. Ich połowę ma pokryć podwyższenie kapitału spółki przez emisję akcji, które chce kupić Carlsberg. Duński potentat nie zamierza wycofać sięz Dolnego Śląska, przeciwnie, chce promować markę Piast."
W artykule rzeczniczka Carlsberga w Polsce dementuje pogłoskę o zamknięciu browaru Piastowskiego i zaprzestaniu produkcji piw" Piast, Wrocławski Full i Książ. Podaje, że w 2003 roku w browarze nie przewidują ani wielkich zwolnień , ani też przyjęć do pracy. Stwierdza też, że Carlsbergowi zależy na promocji wymienionych wyżej marek. W artykule pada też stwierdzenie, że nie ma w planach rozpoczęcia we Wrocławiu produkcji innych rodzajów piwa. Ciekawostką jest informacja o browarach Piast, że "przedsiębiorstwo nie należy też do grupy Carlsberg-Okocim, ale kontroluje je firma Dyland (całkowicie zależna od duńskiego potentata piwa), która w Browarach Piast ma większościowy pakiet akcji".
Najciekawsza jest jednak wiadomość na końcu. Jest to fragment o strachu przed Unią Europejską i niższym podatkiem akcyzowym na piwo u naszych sąsiadów. Wyrażona jest obawa, że bardziej opłacać będzie się import tańszego piwa zza granicy niż kupowanie polskich marek. Cytat: "Jeśli akcyza nie zostanie obniżona, produkcja piwa w naszym kraju może stać się więc nieopłacalna. - Carlsberg nie wyklucza wówczas wycofania się z produkcji w Polsce - twierdzi pani rzecznik".
Muszę przyznać, że artykuł, a zwłaszcza końcówka dał mi do myślenia. A co wy o tym sądzicie?
Comment