Przeterminowane piwo

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • karabach
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2011.09
    • 163

    hmmm,chyba dziś otworze moje piwo ze Lwowa z datą sprzed pięciu lat
    Rzeczpospolita Krakowska
    jak wychodze to tylko na pole

    Comment

    • LeoxxX
      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
      • 2010.03
      • 224

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika karabach Wyświetlenie odpowiedzi
      hmmm,chyba dziś otworze moje piwo ze Lwowa z datą sprzed pięciu lat

      Zyjesz?

      Comment

      • żąleną
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2002.01
        • 13239

        Przeczytałem "dziś w otworze" i się przeraziłem.

        Comment

        • ksy
          Porucznik Browarny Tester
          • 2011.07
          • 280

          Spokojnie. Na pewno żyje. Od przeterminowanego piwa się nie umiera, tylko pewnie z toalety do klawiatury nie sięga.
          --------------------
          --------------------
          "Żółw porusza się z prędkością wystarczającą do upolowania sałaty. "

          Comment

          • Chmielnicki
            Porucznik Browarny Tester
            • 2012.07
            • 324

            Mam w lodówce dwa lekko przeterminowane piwa: Kormoran Ciemny (do 9.10.2012) i Svijanský Rytíř (do 15.10.2012). Kormoran jest klarowny (i jak wiadomo pasteryzowany), w niepasteryzowanym Rycerzu pływa trochę drobniutkich farfocli (nigdy wcześniej nie piłem tego piwa i nie wiem, czy to efekt uboczny braku pasteryzacji czy wina przeterminowania). Które z nich powinienem wypić wcześniej?

            Comment

            • kloss
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2003.03
              • 2526

              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Chmielnicki Wyświetlenie odpowiedzi
              Mam w lodówce dwa lekko przeterminowane piwa: Kormoran Ciemny (do 9.10.2012) i Svijanský Rytíř (do 15.10.2012). Kormoran jest klarowny (i jak wiadomo pasteryzowany), w niepasteryzowanym Rycerzu pływa trochę drobniutkich farfocli (nigdy wcześniej nie piłem tego piwa i nie wiem, czy to efekt uboczny braku pasteryzacji czy wina przeterminowania). Które z nich powinienem wypić wcześniej?
              Sugerowałbym Rycerza. O ile wiem nie jest niefiltrowany, więc żadnych farfocli być nie powinno. Skoro są, to oznaka procesu zepsucia.

              Comment

              • Chmielnicki
                Porucznik Browarny Tester
                • 2012.07
                • 324

                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kloss Wyświetlenie odpowiedzi
                Sugerowałbym Rycerza. O ile wiem nie jest niefiltrowany, więc żadnych farfocli być nie powinno. Skoro są, to oznaka procesu zepsucia.
                Tak też zrobiłem. Rycerz właśnie spływa po przełyku - w smaku chyba nic mu nie jest (żadnego kwasu, warzyw, ściery, nic). Zresztą, naprawdę wyśmienite piwo! Piana mnie tylko trochę zastanawia - nie dość, że pięknie oblepia szkło, to jeszcze tworzy na powierzchni piwa jakby "wyspy" czy "góry lodowe". Przypomina to trochę świeżo ścięte białko na bezy, wyłożone na blasze w piekarniku. Chyba doświadczam czegoś podobnego po raz pierwszy.

                Comment

                • Pendragon
                  Generał Wszelkich Fermentacji
                  🥛🥛🥛
                  • 2006.03
                  • 13952

                  Te flachory to chyba właśnie zbite resztki białka. Głowy nie dam, ale wydaje mi się, że gdzieś o tym czytałem i od tej pory tego typu zanieczyszczenie określam jako wytrącone białko. Nie wiem czy słusznie. W Opatach to stały dodatek, na długo przed terminem. Ale wystarczy zamieszać, bo zamiast osadu mieć tylko lekkie zamglenie.

                  moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


                  Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

                  Comment

                  • Chmielnicki
                    Porucznik Browarny Tester
                    • 2012.07
                    • 324

                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon Wyświetlenie odpowiedzi
                    Te flachory to chyba właśnie zbite resztki białka. Głowy nie dam, ale wydaje mi się, że gdzieś o tym czytałem i od tej pory tego typu zanieczyszczenie określam jako wytrącone białko. Nie wiem czy słusznie. W Opatach to stały dodatek, na długo przed terminem. Ale wystarczy zamieszać, bo zamiast osadu mieć tylko lekkie zamglenie.
                    Tak, chyba masz rację. Nie były to żadne podejrzane gluty, nic z tych rzeczy. Co więcej, po przelaniu do szklanki farfocli już nie widać. A ja czuję sporą ulgę - chyba po raz pierwszy piję przeterminowane (o tydzień) piwo - i do tego okazuje się ono tak smaczne!

                    Comment

                    • Pendragon
                      Generał Wszelkich Fermentacji
                      🥛🥛🥛
                      • 2006.03
                      • 13952

                      Wczoraj piłem amberowskiego Koźlaka z datą 14.09.2011. Bardzo dobre, pewnie lepsze niż obecne wyroby, tylko nieco za słodkie.
                      Last edited by Pendragon; 2012-10-22, 20:45.

                      moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


                      Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

                      Comment

                      Przetwarzanie...
                      X