Ile wytrzymaliście bez piwa?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Marusia
    Marszałek Browarów Rzemieślniczych
    🍼🍼
    • 2001.02
    • 20221

    #76
    Zgadzam się z Brzeczką, zresztą widzę, że kończył chyba ten sam kierunek co ja
    Ja na studiach piłam piwo tez i przed egzaminem (i to nie jedno) i po tych piwkach otrzymywałam lepsze oceny niż bez piwka. A do nauki 1-2 browarki też mi nigdy nie szkodziły

    P.S. Prawo cywilne zdałam na 4+ będąc po 3 ginach z tonicem
    www.warsztatpiwowarski.pl
    www.festiwaldobregopiwa.pl

    www.wrowar.com.pl



    Comment

    • ZIOMEK2
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2004.09
      • 2523

      #77
      Ja traktuję piwo jako napój - uzupełnienie do diety.
      Przy piwie dobrze się rozmawia, myśli, poznaje obyczaje...
      Piwa sobie nie odmawiam - to normalność ( nie alkoholizm ).
      W grudniu miałem grypę i piwem ją wyleczyłem, a to ciekawe !?

      Comment

      • zythum
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2001.08
        • 8305

        #78
        Marusia napisał(a)
        Zgadzam się z Brzeczką, zresztą widzę, że kończył chyba ten sam kierunek co ja
        Ja na studiach piłam piwo tez i przed egzaminem (i to nie jedno) i po tych piwkach otrzymywałam lepsze oceny niż bez piwka. A do nauki 1-2 browarki też mi nigdy nie szkodziły

        P.S. Prawo cywilne zdałam na 4+ będąc po 3 ginach z tonicem
        U nas na biologii często zdarzały się huczne imprezy w nocy przed egzaminem i jakoś wszyscy zdawali mimo, że rano wyglądalismy jak zbiórka AA
        Jak dziś czytam Grzebera czy Piecię (chłopaki to żadna wycieczka osobista tylko na przykładach pokazanie ogółu) dla których czas sesji jest jakimś potwornym ograniczeniem to z rozrzewnieniem wspominam stare dobre czasy.
        To inaczej miało być, przyjaciele,
        To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
        Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
        Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
        Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

        Rządzący światem samowładnie
        Królowie banków, fabryk, hut
        Tym mocni są, że każdy kradnie
        Bogactwa, które stwarza lud.

        Comment

        • arcy
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2002.07
          • 7538

          #79
          Ja skończyłem studia w czerwcu i też się dziwię. Zdarzało mi się zaliczać po piwie (lub paru), a jeszcze w szkole średniej zaliczałem rok historii po 3 godzinach snu po imprezie, na której dość szybko wylądowałem pod stołem. W szkole byłem jeszcze pijany, więc żeby nie namieszać, sam przeszedłem do zadawania pytań. Udało się

          Comment

          • grzech
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2001.04
            • 4592

            #80
            Przez myśl mi nie przeszło, aby iść na egzamin pod wpływem alkoholu. Jeśli chodziliście i zdawaliście, to nie najlepiej świadczy o egzaminatorach.
            Co do picia w trakcie sesji. Trzeba rozgraniczyć spożycie 1-2 piwek wieczorem od libacji (szumnie zwanej imprezą). To pierwsze przytrafiało mi się często. Drugie zawsze po egzaminie.

            Comment

            • TuDii
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2002.11
              • 19

              #81
              przeszło 1,5 roku z powodu choroby. Właśnie przed chwilą skończyłem gryboskiego Bercika. Nic rewelacyjnego.

              Comment

              • arcy
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                • 2002.07
                • 7538

                #82
                grzech napisał(a)
                Jeśli chodziliście i zdawaliście, to nie najlepiej świadczy o egzaminatorach.
                Ci i tak byli lepsi od tych, co sami flaszki brali.

                Comment

                • dkrasnodebski
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2003.05
                  • 2316

                  #83
                  Na pierwszym roku pani doktor od psychologii rzekła nam że najlepiej dzień przed egzaminem wziąć czynny udział w jakiejś imprezie tak co by zapomnieć o czychających na nas niebezpieczeństwach dnia następnego, bo i po co się denerwować. Zastosowałem się i teraz jestem magazynierem (chyba tak się rozszyfrowywuje te trzy literki?)

                  Miałem jednak trzy miesiące przerwy w spożywaniu piwa bom brał jakieś takie lekarstwo co to nie pozwalało spożywać napojów gazowanych.
                  To był koszmar. "wóda wcale nie pomaga ja o piwie tylko śnię"
                  Ostatnia zmiana dokonana przez dkrasnodebski; 2005-01-06, 10:03.
                  Zakład Piwowarstwa Domowego BRODAREK

                  www.radoslawstolar.pl

                  Comment

                  • Maremali
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2002.05
                    • 1955

                    #84
                    dkrasnodebski napisał(a)
                    (..)
                    Miałem jednak trzy miesiące przerwy w spożywaniu piwa bom brał jakieś takie lekarstwo co to nie pozwalało spożywać napojów gazowanych.
                    To był koszmar. "wóda wcale nie pomaga ja o piwie tylko śnię"
                    Trzeba było pić odgazowane
                    http://maremali.web-album.org/

                    Comment

                    • macmon
                      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                      • 2002.10
                      • 140

                      #85
                      Jeden tydzień, to był koszmar, ale zmogła mnie angina. Od tej pory pijąc bardzo zimne piwko, dodaję szczyptę soli, wtedy gardło pozostaje nienaruszone

                      Comment

                      • JAckson
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        🍼🍼
                        • 2004.05
                        • 6123

                        #86
                        W sprawie picia piwa przed egzaminem: raz wypiłem ze dwa piwka na słońcu z kolesiami i po godzinie poszliśmy na kolokwium. Pamiętam tylko tyle, że chciało mi się spać i dostałem piękną pałę z tego koła. Uważam więc, że picie bezposrednio przed jakimś egzaminem to chyba nie najlepszy pomysł ( nie wiem jak z egzaminem na prawo jazdy ale chyba też nie zalecane )
                        MM961
                        4:-)

                        Comment

                        • arcy
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          • 2002.07
                          • 7538

                          #87
                          Raz wypiłem na słoneczku 4 piwa (i to w bardzo szybkim tempie, żeby się nie nagrzały) i poszedłem na zaliczenie ustne. Zaliczało nas 4, dwaj następni koledzy wypili po 2 piwa, a ostatni nic. On wypadł najsłabiej

                          Comment

                          • JAckson
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            🍼🍼
                            • 2004.05
                            • 6123

                            #88
                            arcy napisał(a)
                            Raz wypiłem na słoneczku 4 piwa (i to w bardzo szybkim tempie, żeby się nie nagrzały) i poszedłem na zaliczenie ustne.
                            Skoro to był ustny to albo egzaminator był po spożyciu, albo miał poważny katar. Jak ktoś jest po czterech piwkach to już można go wyczuć
                            MM961
                            4:-)

                            Comment

                            • arcy
                              Pułkownik Chmielowy Ekspert
                              • 2002.07
                              • 7538

                              #89
                              Siedziałem jakieś 4 metry od niego. Ale jak go znam, mogło mu to wcale nie przeszkadzać

                              Comment

                              • abernacka
                                Generał Wszelkich Fermentacji
                                🥛🥛🥛🥛
                                • 2003.12
                                • 10867

                                #90
                                arcy napisał(a)
                                (...) Ale jak go znam, mogło mu to wcale nie przeszkadzać
                                Chyba wiem, kogo masz na myśli !
                                Piwna turystyka według abernackiego

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X