ART napisał(a) piwo z wkładką jest nadal piwem w jakimś stopniu...
Hmmmm... A co powiesz o zjawisku "Warka Strong Wine" - nalewce bliższej bardziej winu niż piwu, dostepnej z "warkowymi" etykietami i w takiż butelkach onegdaj w sklepach m.in. Lublina
Czapayew napisał(a) Hmmmm... A co powiesz o zjawisku "Warka Strong Wine" - nalewce bliższej bardziej winu niż piwu, dostepnej z "warkowymi" etykietami i w takiż butelkach onegdaj w sklepach m.in. Lublina
To nie jest produkt browaru warka tylko jakiejś "taniej winiarni" z warki która jedzie na marce iopini znanego browaru! Dziwie się że Warka nie zaskarżyła tego produktu.
Czapayew napisał(a) Hmmmm... A co powiesz o zjawisku "Warka Strong Wine" - nalewce bliższej bardziej winu niż piwu, dostepnej z "warkowymi" etykietami i w takiż butelkach onegdaj w sklepach m.in. Lublina
pewnie nic nie powiem, bo jak sam piszesz nie ma to z piwem nic wspólnego. zerżnięta nazwa to trochę za mało.
Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
ppns napisał(a) W tym temacie piszemy o innych produktach browarów. Innych , czyli o napojach które nie są piwem. Jeśli Ty zaliczasz Redd's do piwa , to masz bardzo wyjątkowe i niespotykane pojęcie o piwie. Wklep sobie w dowolną niemieckojęzyczną wyszukiwarkę słowo "Reinheitsgebot 1516", a wtedy sobie przeczytasz , co to jest piwo. Na kontretykiecie Redd'sa
jest opis "ulepszaczy" w tym płynie.
Nie napisałem , że mi Redd's nie smakuje , tylko jaki ma smak.
.
Pozwolę sobie nie zgodzić się z Szanownym Kolegą. Czy to się komuś podoba, czy nie istnieje grupa mniej lub bardziej udanych piw aromatyzowanych. Redd's się do nich zalicza. Są także piwa z miodem (Waggle Dance, Honney Dew z Wlk. Brytanii, Barbar z Belgii), innymi owocami - Kriekbier z Liefmansa, także z Belgii. Nasz From z żeń-szeniem to także piwo, gdzieś w Czechach mamy np. Cerveny Drak z ziołami (kto wie, może czerveny od barwiników z dziurawca, podobnie jak Red Erik ?).
Mam nadzieję, że zauważysz fakt, iż prawo czystości nie obowiązuje we wszystkich krajach.
grzech napisał(a) Pozwolę sobie nie zgodzić się z Szanownym Kolegą. Czy to się komuś podoba, czy nie istnieje grupa mniej lub bardziej udanych piw aromatyzowanych. Redd's się do nich zalicza. Są także piwa z miodem (Waggle Dance, Honney Dew z Wlk. Brytanii, Barbar z Belgii), innymi owocami - Kriekbier z Liefmansa, także z Belgii. Nasz From z żeń-szeniem to także piwo, gdzieś w Czechach mamy np. Cerveny Drak z ziołami (kto wie, może czerveny od barwiników z dziurawca, podobnie jak Red Erik ?).
Mam nadzieję, że zauważysz fakt, iż prawo czystości nie obowiązuje we wszystkich krajach.
W Polsce też są browary które produkują piwo z miodem np. Imielin a nie tak dawno Grybów.
baklazanek napisał(a) W Polsce też są browary które produkują piwo z miodem np. Imielin a nie tak dawno Grybów.
To już przeszłość.
Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
Praktycznie każdy większy browar produkował jakieś napoje.
Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
ś.p. Browar w Gdańsku rozlewał kiedyś w butelki Pepsi i Mirindę (0,25l i 1,0l.).
Były kiedyś (połowa lat 90-tych) też chipsy z logo "Lech" i napisem: "najlepsze chipsy do piwa". Były rzeczywiście smaczne, bo z ostrą papryką, ale kto był producentem nie pamiętam...
Spróbuj polubić samego siebie, docenisz jakie to szczęście, że kilka osób też cię lubi...
Comment