Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pankracy
Wyświetlenie odpowiedzi
Może warto przeanalizować możliwość przejęcia Browaru, w podobny sposób, jak to miało miejsce w przypadku Hortexu Leżajsk. Stworzyć nowy podmiot z udziałem samorządów, pracowników, firm zewnętrznych i innych chętnych do zainwestowania. W nowym podmiocie samorządy, jako reprezentanci społeczności lokalnych, będą gwarantem wiarygodności w procesie przekształcenia zakładu. Tu też musi być spełniony warunek: nowy podmiot ma mieć pewność, że będzie mógł produkować piwo.
Wydaje się, że innych rozwiązań nie ma. Wszystkie inne, które pojawiają się w przestrzeni publicznej, należy uznać jako nierealne, raczej na zasadzie plotek, na których rozpowszechnianiu pewnie komuś zależy.
Ma to sens, ale chyba tylko bardziej w przypadku mniejszego browaru, a nie molocha. Kilkanaście lat temu samorząd uratował browar w czeskim Nachodzie. Potem go sprzedał z zyskiem przytomnie uzasadniając, że z budżetu lokalnego samorządu nie można przeprowadzać nowych inwestycji dotyczących rozwoju logistyki i sieci sprzedaży ogarniających cały kraj, daleko poza granice lokalnego samorządu. Browar w Leżajsku tym bardziej nie będzie lokalnym browarem, wójt co prawda wspomina o samorządach (czyli tych dalszych), ale nie sądzę żeby sąsiednie (i tak rozpieszczane przez PiS) powiaty chciałyby się włączyć w ratowanie browaru.
Być może przydatna byłaby aktywna pomoc państwa w wyszukaniu inwestora. Pani wojewoda na FB z dużym zaniepokojeniem przyjęła wiadomość o planowanym zamknięciu produkcji. Następnego dnia uczestniczyła w obchodach dnia numeru alarmowego 112 a następnie wzięła udział w Koncercie Karnawałowym w wykonaniu Orkiestry Dętej z Dylągówki, który odbył się w Remizie OSP w Dylągówce. Swoją drogą już wiem po co istnieją jeszcze urzędy wojewódzkie...
Comment