Brau Union rezygnuje?

[adam16]

A tak można by uwierzyć w życie po śmierci. Bo to przecież nic innego.

[supersklep]

Przedstawiciele GŻ już sami nie wiedzą które piwo jest skąd i strasznie przy tym kręcą .Gdyby nie browar.biz to sam bym się dawał nabierać na te ich bajkowe wywody

[Małażonka]

(...) W zasadzie po wyjeździe tankofermentorów widać co raz mniej....

Smutna, acz "prawdziwa prawda"....

[peter_1000]

Praktycznie taką Twoją wypowiedź brałam pod uwagę:

"tez uważam, ze w tym wypadku nie ma się czym martwić, Warszawa da sobie doskonale radę bez inwestora (...)"

I to proroctwo się niestety nie spełniło

Nie spełniło bo nie dano mu się spełnić. Kto wie czy Browar w Warszawie nie utrzymałby się na rynku gdyby GŻ zdecydowałaby się go sprzedać a nie likwidować. Ale przecież w takiej sytuacji Warszawa podjadałby Heńkowi jego kawałek tortu.

[Krzysztof]

Przedstawiciele GŻ już sami nie wiedzą które piwo jest skąd i strasznie przy tym kręcą .Gdyby nie browar.biz to sam bym się dawał nabierać na te ich bajkowe wywody

Dziwisz się?????
Nie chcą stracić pracy to mówią co im każą. Z drugiej strony nie jestem przekonany czy tak naprawdę ktoś im mówi, który browar robi dane piwo.....

[Krzysztof]

Tak to prawda ,zamknięcie browaru w Warszawie to największa bezczelność GŻ

Na to zamknięcie pracowała firma Brauunion przez 4 lata. Żywiec postawił kropkę nad "i" jak zobaczył wyniki pracy tychże...........

[breslauer]

Na to zamknięcie pracowała firma Brauunion przez 4 lata. Żywiec postawił kropkę nad "i" jak zobaczył wyniki pracy tychże...........

Tak, tak, najłatwiej zwalić na poprzedników, najłatwiej zniszczyć, zamiast samemu trochę popracować, wysilić się, jak to się mówi "przebiedować" trochę, aby później w dłuższej perspektywie czasowej osiągnąć zyski ...

[Krzysztof]

Tak, tak, najłatwiej zwalić na poprzedników, najłatwiej zniszczyć, zamiast samemu trochę popracować, wysilić się, jak to się mówi "przebiedować" trochę, aby później w dłuższej perspektywie czasowej osiągnąć zyski ...

Jakich poprzedników? Jakbym się cofnął do poprzedników, którzy pracowali przedemną powinienem się cofnąć do czasów, kiedy Browary Warszawskie były firmą państwową i nazywały się Zakłady Piwowarskie w Warszawie.... Wkład mojej pracy i innych ludzi pracujących na produkcji był skierowany na wytworzenie piwa a nie na .... inne rzeczy.

Twoje słowa są w stosunku do mojej osoby bez podstawne i obraźliwe.
No tak pisać łatwo....
W sumie "przebiedowałem" z tą firmą 11 lat......

[slavoy]

Krzysztofie, myślę że źle zrozumiałeś Breslauera.
Według mnie chodzi o to, że to Żywiec stawiając kropkę nad "i", czyli zamykając browar praktycznie od ręki, zwalił całą winę na Brau Union (nie to, żeby byli tacy niewinni). Poprzednicy spieprzyli, to my zamykamy. Zamiast ze swoich niemałych środków doinwestować firmę poprawić jej PR itp, rozwalił wszystko, nad czym trzeba by było poprawcować i korzysta tylko z marki. Pewnie dopóki ta sama nie zdechnie, bo wątpię by w nią, po Lubaszence z kretyńską miną, więcej inwestowano (niżej już nie można upaść). Pewnie jak spadnie poniżej jakiegoś tam progu sprzedaży, to CIACH i Królewskie znane będzie tylko z kolekcjonerskich klaserów (a może to i lepiej...)'

[Krzysztof]

Krzysztofie, myślę że źle zrozumiałeś Breslauera.
Według mnie chodzi o to, że to Żywiec stawiając kropkę nad "i", czyli zamykając browar praktycznie od ręki, zwalił całą winę na Brau Union (nie to, żeby byli tacy niewinni). Poprzednicy spieprzyli, to my zamykamy. Zamiast ze swoich niemałych środków doinwestować firmę poprawić jej PR itp, rozwalił wszystko, nad czym trzeba by było poprawcować i korzysta tylko z marki. Pewnie dopóki ta sama nie zdechnie, bo wątpię by w nią, po Lubaszence z kretyńską miną, więcej inwestowano (niżej już nie można upaść). Pewnie jak spadnie poniżej jakiegoś tam progu sprzedaży, to CIACH i Królewskie znane będzie tylko z kolekcjonerskich klaserów (a może to i lepiej...)'

Ja odczytałem to w sposób następujący: że ja Krzysztof wg Breslauera pracujący dla GŻ (a obaj wiemy że tak nie jest) zwalam winę na poprzedników czyli BU zamiast "wyciągnąć ją za uszy z dołka" tj. popracować nad firmą powiedzmy w sposób, który wymieniłeś.

[breslauer]

Ja odczytałem to w sposób następujący: że ja Krzysztof wg Breslauera pracujący dla GŻ (a obaj wiemy że tak nie jest) zwalam winę na poprzedników czyli BU zamiast "wyciągnąć ją za uszy z dołka" tj. popracować nad firmą powiedzmy w sposób, który wymieniłeś.

Nie Krzysztofie, nie są to słowa obraźliwe wobec Ciebie - pisałem tak na szybko z pracy, więc wkradł się do mojej wypowiedzi być może niepotrzebny skrót myślowy. Gdy pisałem te słowa mój tok myślenia był dokładnie taki, jak to ujął Slavoy.

[Krzysztof]

Nie Krzysztofie, nie są to słowa obraźliwe wobec Ciebie - pisałem tak na szybko z pracy, więc wkradł się do mojej wypowiedzi być może niepotrzebny skrót myślowy. Gdy pisałem te słowa mój tok myślenia był dokładnie taki, jak to ujął Slavoy.

Ok. Pilnuj się na przyszłość. Zamykanie browarów przez koncerny nie jest sprawą przyjemną zwłaszcza, że wiąże się to ze stratą pracy przez ludzi, którzy byli dumni z tego co robili a teraz mogą być dumni z historii. Myślę, że znasz takich ludzi pracujących kiedyś w "Piaście". Ja takich ludzi znam....
Dobrze, że przynajmniej "nasze" sfinksy nie staną się historią.... Ich historia trwa....

[emes]

Na to zamknięcie pracowała firma Brauunion przez 4 lata. Żywiec postawił kropkę nad "i" jak zobaczył wyniki pracy tychże...........

A nie było tak, że jako pracownicy po przejęciu zakładu przez BU mieliście pracownicze kilkuletnie gwarancje pracy i nowy właściciel przez kilka nie mógł dostosowywać zatrudnienia do realnych potrzeb ? Można zwalić wszystko na BU, ale jak można zrestrukturyzować zakład w związku z pogarszającą się sytuacją finansową firmy na rynku, jak każdy w takim zakładzie jest nie do ruszenia, bo ma gwarancję zatrudnienia ? W ten sposób , to wiele firm upadło, chociaż mogłyby istnieć i dobrze sobie radzić, gdyby tylko była możliwość np dostosowania wielkości zatrudnienia do aktualnej sytuacji. Nie bez znaczenia odgrywał w tym wszystkim beznadziejny i niekompetentny marketing, z którego pewnie nawet nikogo nie można było ruszyć i obciążyć odpowiedzialnością za swoją "pracę". Tak beznadziejnych reklam jakie miały Browary Warszawskie, to ja w wykonaniu żadnego browaru nie widziałem.

[Krzysztof]

A nie było tak, że jako pracownicy po przejęciu zakładu przez BU mieliście pracownicze kilkuletnie gwarancje pracy i nowy właściciel przez kilka nie mógł dostosowywać zatrudnienia do realnych potrzeb ? Można zwalić wszystko na BU, ale jak można zrestrukturyzować zakład w związku z pogarszającą się sytuacją finansową firmy na rynku, jak każdy w takim zakładzie jest nie do ruszenia, bo ma gwarancję zatrudnienia ? W ten sposób , to wiele firm upadło, chociaż mogłyby istnieć i dobrze sobie radzić, gdyby tylko była możliwość np dostosowania wielkości zatrudnienia do aktualnej sytuacji. Nie bez znaczenia odgrywał w tym wszystkim beznadziejny i niekompetentny marketing, z którego pewnie nawet nikogo nie można było ruszyć i obciążyć odpowiedzialnością za swoją "pracę". Tak beznadziejnych reklam jakie miały Browary Warszawskie, to ja w wykonaniu żadnego browaru nie widziałem.

Jeżeli uważasz że reklamy były beznadziejne to jak myslisz KTO podpisał czek żeby zapłacić za ich emisję?
Oczywiście że nie było mozna ruszyć tych z BU.
Pakiet socjalny był tak jak w każdej cywilizowanej firmie......

[macmon]

A nie było tak, że jako pracownicy po przejęciu zakładu przez BU mieliście pracownicze kilkuletnie gwarancje pracy i nowy właściciel przez kilka nie mógł dostosowywać zatrudnienia do realnych potrzeb ? Można zwalić wszystko na BU, ale jak można zrestrukturyzować zakład w związku z pogarszającą się sytuacją finansową firmy na rynku, jak każdy w takim zakładzie jest nie do ruszenia, bo ma gwarancję zatrudnienia ? W ten sposób , to wiele firm upadło, chociaż mogłyby istnieć i dobrze sobie radzić, gdyby tylko była możliwość np dostosowania wielkości zatrudnienia do aktualnej sytuacji. Nie bez znaczenia odgrywał w tym wszystkim beznadziejny i niekompetentny marketing, z którego pewnie nawet nikogo nie można było ruszyć i obciążyć odpowiedzialnością za swoją "pracę". Tak beznadziejnych reklam jakie miały Browary Warszawskie, to ja w wykonaniu żadnego browaru nie widziałem.

1. Powiem więcej, nie dość że nie mógł swobodnie i bez konsekwencji finansowych zwalniać pracowników z Warszawy, to jeszcze ściągnął i pozatrudniał wszystkich ludzi z Rakszawy, którzy tylko chcieli popracować sobie w Warszawie. Powstały nowe miejsca pracy dla zdublowanych kierowników rozlewu, warzelni (z 2X większymi poborami), pojawiły się jakieś "wolne elektrony", powstała czapa zarządu grupy Brau Union z szeregiem asystentów, tłumaczy , PR, marketingiem... A ile wynosi rozłąka z rodzinnymi stronami???
2. Trzeba było zakupić duuużo nowych samochodów, bo armia handlowców musiała jeździć wygodnie. Citroeny i Fiaty były "be", a Ople Astra II były w sam raz dla panów handlowców...
3. Ale jednocześnie trzeba było zmienić fliozofię dystrybucji piwa.... i do magazynu piwa pod Warszawę trzeba było wynajmować TIRy, a ALUVANY dostawcze sprzedano zwalnianym kierowcom.
4. Trzeba było zmienić butelkę, pół roku Warszawa kupawała europejki z rynku, zastawiając teren browaru. Następnie połamała je na stłuczkę ponosząc dodatkowe koszty. Ciekawe, ile browarów przy okazji wymieniło sobie butelki z europejek, które Warszawa skupowała?
5. Nową nalepkę i logo Królewskie trzeba było aż w Anglii zamawiać, bo tam taniej... i cała BBAG tam zamawia
6. Obiecane inwestycje: Zgoda Wydz. Architektury Miasta Stołecznego Warszawy na dostawienie 20 szt. tankofermentorów skończyła się po 2 latach. Dostawiono nam..... zbiornik na drożdże odpadowe. HG zamiast tankofermentorów... wyrównuje smak
7. Wirówka do oddzielania drożdży z młodego piwa: ekstra zakup - wirówka do WINA!!! wciśnięta nam z VanPura, zatyka się, jak jej podać więcej niż 2% drożdży w piwie...
8. Bydgoszcz nie miał linii puszkowej - Warszawa leje Bydgoszczy piwo za darmo, bo przecież jakby zapłacili, to nie mieliby na pensje dla pracowników...... Warszawa ma i dla pracowników i czapy z Brau Union oraz wszystkich znajomych królika
9. Fundusz socjalny Warszawy poszedł do wora dla wszystkich trzech browarów - Warszawę stać na gest...
10 Czy mam pisać więcej? Koszty tej całej paroletniej zabawy poniósł Browar Warszawa.