Mikro i minibrowary

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • sponsor
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2003.10
    • 132

    #16
    Mi właściwie rozchdzi się o browar mały ale nie restauracyjny wynika to z prostego faktu: zrobienie knajpy jako takiej jest strasznie drogie! Lokal w dobrym miejscu, wystrój jak z jedzeniem to wyposażenie kuchni. Porządna restauracyjka to jest koszt koło 10.000 USD za stolik i to nie licząc browaru na miejscu! Z tego co wynalazłem to browar w knajpie jest około 2 razy droższy niż niewielki przemysłowy. Przez to wolniej się zwraca itd.
    Tres Piwowares

    Comment

    • kereskes
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2003.09
      • 59

      #17
      ups, oczywiscie 5 hl

      Comment

      • Rolek
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2001.08
        • 1038

        #18
        Niech mnie ktoś oświeci

        Ja już w ogóle guzik rozumiem Pisałem o Spomaszu - minibrowar Pleszewiak, 5hl - koszt milion złotych, koleżanka kereskes pisze, że 5hl kosztuje 90-150 tysięcy euro (domyślam się, że Haplmont)... Albo ja jestem niedzisiejszy i nie potrafię się znaleźć w rzeczywistości, ale może ktoś mi powie dlaczego to tyle kosztuje ?? Kilkaset kilogramów żelastwa - milion złotych? W końcu nie jest to jakaś filozofia: dwa kotły po ~1000 litrów, kilkanascie metrów rur, pompa itp. i to za taką cenę?
        Pewnie, że nie można mieć tego za darmo, ale moim zdaniem taaakie ceny, to chyba gruba przesada. Albo jest coś, o czymś nie wiem

        Comment

        • kereskes
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2003.09
          • 59

          #19
          alez to nie sa tylko dwa kotły, sa jeszcze tanki fermentacyjne i lezakowe, srutowniki itp. zajrzyj na strony, o ktorych Ci pisalismy i szczerze to nie jest kupa rur, sa to wysokiej klasy urzadzenia ze stali nierdzewnej, a kwota która Ci podaję to minimalna kwota samego urządzenia. Spomasz jest drogi, a czeskie, według moich badan sa najtansze. no nie jest to mały koszt, niestety

          Comment

          • Rolek
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2001.08
            • 1038

            #20
            kereskes napisał(a)
            alez to nie sa tylko dwa kotły, sa jeszcze tanki fermentacyjne i lezakowe, srutowniki itp. zajrzyj na strony, o ktorych Ci pisalismy i szczerze to nie jest kupa rur, sa to wysokiej klasy urzadzenia ze stali nierdzewnej, [...]
            Nie, no ja rozumiem, że upraszczam. Ale z drugiej strony jakimże to urządzeniem jest tank leżakowy?? Albo fermentacyjny? Przecież jest to TYLKO i wyłącznie zbiornik. Nawet niech będzie ze stali chirurgicznej, to co? I takich zbiorników masz cztery. Połącz to rurami, wepnij ze dwie pompy magnetyczne. Dołóż generator pary, dno filtracyjne. Zajmie to wszystko jakieś 50 m2. Nawet niech 100. Dalej nie widzę tu tego miliona
            Nie oczekuję dyskusji, ani prób przekonania mnie do tego, że faktycznie jest to tyle warte. Widocznie tak jest. Próbuję znaleźć choćby jakąś analogię.
            Samochód - rozumiem. Elektronika, kosmiczne materiały w zawieszeniu, abs ebd prl ddr rmf sko itd. Ale i tu jest jakaś granica, rzędu 150 tysięcy powiedzmy. Niech będzie maybach, on kosztuje 1,5 mln złotych. No ale to jest maybach A minibrowarem nawet na ryby nie pojedziesz

            Comment

            • kereskes
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2003.09
              • 59

              #21
              no rzeczywiście ryby na to nie złapiesz, ale wiesz czym się różni browar od samochodu? hm..... samochodem nie zrobisz piwa!

              Comment

              • Rolek
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2001.08
                • 1038

                #22
                kereskes napisał(a)
                no rzeczywiście ryby na to nie złapiesz, ale wiesz czym się różni browar od samochodu? hm..... samochodem nie zrobisz piwa!
                Niby nie. Ale mogę nim na piwo zarobić

                Proponuję EOT (FJCP wybacz), bo nas stąd przegonią. Od tematu odjechaliśmy już daleko.

                Comment

                • sponsor
                  Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                  • 2003.10
                  • 132

                  #23
                  Co do rybek to mały browar i tak się przydaje, bo jak wiadomo rybka lubi pływać . A co do ceny to jak się przemnoży cenę porządnego garnka z nierdzewki przez wielkość wszystkich kadzi i zbiorników to już część kosztów zostaje usprawiedliwiona. Najwięcej płaci się jednak za technologię. Dlaczego rozmawiamy o zakupie sprzętu a nie robimy go w domu? Bo nie umiemy, nie mamy maszyn, know-how itepe. W związku z powyższym cena - choć wysoka - wydaje mi się w znacznej mierze usprawiedliwiona przez koszty ponoszone przez producenta. Bardziej należałoby się skupić na fakcie, że instalacja wyprodukowana w Polsce jest sporo droższa od swojego czeskiego odpowiednika.
                  Tres Piwowares

                  Comment

                  • ART
                    mAD'MINd
                    🥛🥛🥛🥛🥛
                    • 2001.02
                    • 23928

                    #24
                    część postów została wyrzucona do działu "Przy piwie". proszę trzymać się tematu.
                    - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                    - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
                    - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

                    Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

                    Comment

                    • Rolek
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2001.08
                      • 1038

                      #25
                      sponsor napisał(a)
                      [...] Najwięcej płaci się jednak za technologię. Dlaczego rozmawiamy o zakupie sprzętu a nie robimy go w domu? Bo nie umiemy, nie mamy maszyn, know-how itepe.
                      Know-how do robienia zbiorników? Eeee... Bardziej prawdopodobnym czynnikiem cenotwórczym wg mnie jest niszowość tych produktów. Po prostu producenci korzystają z tego, że produkcja tego konkretnie sprzętu nie jest raczej seryjna i ceny mogą brać bez mała z sufitu. Jeśli znajdzie się klient, to jest gotów zapłacić prawie każde pieniądze, bo konkurencja (w sumie niewielka) i tak ceny ma zbliżone.

                      W związku z powyższym cena - choć wysoka - wydaje mi się w znacznej mierze usprawiedliwiona przez koszty ponoszone przez producenta.
                      Nie zgodzę się z tym. Koszty ponoszone przez producenta wg mnie nie są aż tak wysokie. Wątpię, czy cała produkcja jest w jednym ręku. Zbiorniki może robić ktoś inny – odpada koszt maszyn do ich produkcji. Produkcja takiego urządzenia może przypominać bardziej konfekcjonowanie elementów, niż ich produkcję od podstaw. Raczej marża stosowana przez nich jest kosmiczna. Oczywiście, jak jest w rzeczywistości, to wie tylko Pan Producent, tu są jedynie tylko moje luźne dywagacje.

                      Bardziej należałoby się skupić na fakcie, że instalacja wyprodukowana w Polsce jest sporo droższa od swojego czeskiego odpowiednika.
                      Ich koszty mogą być podyktowane tym, że całą produkcję mają w jednym ręku. Od a do zet. A wtedy cena może być faktycznie zabójcza – utrzymanie maszyn, pracowników itepe. Co prawda Spomasz żyje nie tylko z produkcji minibrowarów, ale takie już zbójeckie prawo monopolisty do ustalania cen.

                      Comment

                      • sponsor
                        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                        • 2003.10
                        • 132

                        #26
                        Naszła mnie właśnie antymonopolistyczna refleksja. My tu gadu gadu a i tak wpływu na cenę nie mamy i tak. Nie jest w tym miejscu ważne czy jej wysokość wynika z wysokich kosztów czy tylko i wyłącznie ze sprawnego i estetycznego konfekcjonowania elementów składowych (co też trzeba umieć robić).
                        Naszła mnie też inna, pozytywniejsza myśl, która kieruje moje spojżenie na baaardzo daleki wschód. Chińcy, którzy robią wszystko i to za grosze, też chyba lubią piwko! Stwierdzając jakie ceny oni proponują można wyeliminować taki czynnik jak, bardziej lub mniej, sztuczne utrzymywanie cen na zawyżonym poziomie przez niewielką grupę europejskich producentów. O ile sprawdza się prawidłowość z innych branż, Chińczycy przywiązywali wagę do takich układów tylko o tyle o ile mogli konkurować z nimi na polu ceny. Pozostają tylko 2 problemy: jak jest po chińsku browar i jak się to rysuje?
                        Tres Piwowares

                        Comment

                        • Rolek
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2001.08
                          • 1038

                          #27
                          sponsor napisał(a)
                          [...] Pozostają tylko 2 problemy: jak jest po chińsku browar i jak się to rysuje?
                          Ależ bardzo proszę Firma o swojskiej nazwie Lehui

                          Comment

                          • sponsor
                            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                            • 2003.10
                            • 132

                            #28
                            No muszę powiedzieć, że nie spodziewałem się tak wnikliwej analizy chińskiego rynku sprzętu browarniczego (sam trafiłem na tę stronę po jakichś 4 godzinach poszukiwań). Szkoda, że informacje na stronce są tak ogólne i co tu dużo mówić skąpe (może mi odpiszą i dowiem się czegoś więcej). Osobiście znalazłem jeszcze kilka firm tego typu jednak informacje po angielsku podają chyba tylko żeby ich znajdowały wyszukiwarki .
                            Swoją drogą ciekawa sprawa, bo w tajemniczych okolicznościach rozmowa skupiła się na trójmiejskim podwórku. Czyżbym nie był jedyną osobą uważającą powstanie małego browarku w naszej okolicy za wyjątkowo wskazane?
                            Tres Piwowares

                            Comment

                            • Rolek
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2001.08
                              • 1038

                              #29
                              sponsor napisał(a)
                              [...] Swoją drogą ciekawa sprawa, bo w tajemniczych okolicznościach rozmowa skupiła się na trójmiejskim podwórku. Czyżbym nie był jedyną osobą uważającą powstanie małego browarku w naszej okolicy za wyjątkowo wskazane?
                              Obawiam się, że podzielam twoje zdanie Tylko z kolei teraz powstanie dyskusja Gdynia, czy Gdańsk?
                              Poszukiwany ktoś z Sopotu!

                              A z innej nomen omen beczki - dostałem baaardzo ciekawą ofertę z Czech. (dzieki za linka, koleżanko kereskes!). Cała linia minibrowarów, począwszy od 50 (!) litrów. No i ceny nie aż tak odstraszające. Tylko co powie moja najlepsza z Żon, dowiedziawszy się, że sprzedaję auto

                              Comment

                              • MaciejP
                                Kapral Kuflowy Chlupacz
                                • 2003.10
                                • 32

                                #30
                                Mikro i Minibrowary

                                Proponuję SALM rewelacyjna firma !!!
                                Last edited by MaciejP; 2003-10-29, 19:07.
                                "Nigdy nie kłóć sie z idiotą - sprowadzi cie do swojego poziomu i pokona doświadczeniem"

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X