Najlepsez piwo jakie piłem ???........bardzo trudne pytanie, ponieważ piłem bardzo dużo wyśmienitych piw z całego świata, ale powiem tak......z piw zagranicznych nie zapomnę smaku belgijskiego Abbaye St.Remy-Rochefort, piwo Trapistów z numerem 10 na etykiecie......z piw polskich do dziś czuję smak piwa Leżajsk, pitego w Bieszczadach w roku 1987, smakowało mi bo to było wtedy genialne piwo, a poza tym byłem strasznie zakochany w dziewczynie z małej wsi koło Polańczyka.........i uwaliłem się ze swoją lubą jak borsuk.....ehhh !!!......to se ne vrati !!!
Poza tym sporo wrażeń dostarczyły mi takie piwka jak szwajcarski Hürlimann Pils, pity wiele lat temu w Londynie, piwo Royal Standard pite w Beaconsfield pod Londynem - bardzo mocny pilsner, ma chyba z 8-9 oktanów, ale bardzo smaczny, lubię Ciechana praktycznie każdego, większość piw z Ambera i.......uwaga !!!.......Portera z Żywca.
Ciężko mi jest powiedzieć, które piwo jest nalepsze dzisiaj.........teraz jest tyle warek dopracowanych do perfekcji, że nie jesteśmy w stanie obiektywnie ich ocenić. Ostatnio rajcuje mnie piwo Żywe z Ambera i Złote Lwy z tej samej stajni. Dla mnie piwo może być 3-4% alk, ale musi mieć zdecydowany, szlachetny smak, wtedy je zapamiętam na długo.
Nie cierpię piw z Jabłonowa, jakieś takie mocno spirytusowe są. Jeszcze dobrego od nich nie wypiłem, a szkoda.
Comment