Ale wracając do tematu...
Byłem w Somie raz, jakieś 10 minut. Wystrój widziałem - nie ma czego żałować. A piwa niestety nie próbowałem - może jeszcze będę miał okazję się napić, już w nowym miejscu.
browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]
Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]
O ile oczywiście będzie nowe miejsce
Według mnie te przenosiny to początek końca Somy - demontaż a następnie ponowny montaż i rozruch takiej instalacji jest zapewne bardzo kosztowny. Więc moje obawy budzi to, czy Soma w nowym miejscu będzie nadal browarem restauracyjnym, czy tylko kolejną knajpą dla japiszonów z Żywcem i Heńkiem.
Czas pokaże.
bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
Rock, Honor, Ojczyzna
O rany, rzeczywiście nie pomyślałem, że można zagadać o drożdże i słód w SOMIE. Ja chyba jakiś nie taki jestem.
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
dla Zythuma przed wejściem do Unii autentyczna historia z podróży służbowej do Stolicy Związku S.Republik Europejskich:
Bruksela...Centrum, Starówka. Godzina 22-ga. Wychodzimy z restauracji. Jest pięknie ! Ach jak tutaj kolorowo, pachnąco, bogato!
Koło 23-ciej wchodzimy do hotelu. Ale jednemu z nas zabrakło papierosów. Wraca do najbliższego nocnego sklepiku. Jakieś 150 metrów od hotelu. Kupuje papierosy, wychodzi ze sklepu.. Po kilku krokach widzi grupkę nastolatków pochodzących z "mniejszości" arabskiej ( mniejszości w cudzysłowiu bo w zasadzie więcej w Belgii młodych z krajów arabskich niż typowych Belgów ). W tym momencie w ręku jednego z nich błysnęło coś co nie pozostawiało wątpliwości... Po kilku sekundach jest uboższy o kilkaset Euro, paszport, karty. Cieszy się jednak. Mogło być gorzej!
Idzie na policję.
Dopiero tutaj przekonuje się jak wygląda to piękne, europejskie Miasto. Ba, Stolica Europy ( ? ). Takich jak on, napadniętych tej nocy, jest kilkudziesięciu - tylko w tym komisariacie. Po 2 godzinach nocnych poszukiwań ( z belgijskim patrolem ) wraca do komsariatu.
W drodze powrotnej do hotelu ktoś go zaczepia. To biały właściciel sklepu który wszystko widział. Prowadzi go na zaplecze jakiś domów. To, co widzi kolega jest przerażające i zawiera się w dwóch słowach: totalny syf. Ale portfel JEST..rzucony gdzieś koło śmietnika. Odzyskuje paszport, prawo jazdy, karty, wszystko oprócz kasy.
- Wie Pan, to się u nas staje normalne - mówi właściciel sklepu. - Proszę tylko nie mówić policji, że ich widziałem... Wie Pan, mam sklep, rodzinę. A "ich" jest coraz więcej...i są solidarni.
Jest to niezły wstęp do dyskusji o tolerancji i rasizmie i imigracji oraz o przyczynach dlaczego tak się dzieje. Czasem różne "złe" myśli przychodzą człowiekowi do głowy.
NIech Wam będzie,nie będę się upierał, że Warszawa jest najgorszą stolicą w Europie, choć naprawdę szczerze nie znoszę tego miasta i większości jego mieszkańców. Ja jestem typowym małomiasteczkowym typkiem i nic na to nie poradzę.
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
W małych miasteczkach wcale nie jest lepiej . Mieszkałem trochę w kilku zanim wróciłem do Wawy i niczym nie różni się to miasto od innych w Polsce tylko czasem nie jest to aż tak widoczne.
Lubię te posty które na początku dotyczą np oceny jakiejś marki piwa a na końcu tworzy się dyskusja o wymianie piór wycieraczek w trabancie
Wracając do powyższego postu ("Czy to prawda, że Soma się przeprowadza z Foksal?" - przyp. autora) - jeśli prawdą jest iż Soma przenosi się z powodu zbyt wysokich czynszów to jestem deko wku... sorry znaczy deko zdenerwowałem się. Właśnie przypomniałem sobie pewien detal związany z okolicami b. browaru. Otóż jakieś 2-3 kamienice dalej - po tej samej stronie ulicy ale dalej od Nowego Światu jest piękna ale doprowadzona do ruiny kamienica. Łatwo ją zauważyć bo chyba jako do jedynej na tej ulicy przylega drewniany niby-tymczasowy daszek chroniący przechodniów od zaliczenia spadających cegłówek. Cała kamienica to rozpadająca się ( w wyniku zaniedbania) rudera , a w niej pełno meneli i lokalnych obszczymurków.Coś nie za bardzo wydaje mi się ażeby tamtejsi mieszkańcy płacili czynsz godny centrum WarszawyIm jednak eksmisja nie grozi...
Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski. Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku
Małażonka napisał(a) Każdy rzucił na stół, to co był winien + często jakiś napiwek, pani przyniosła rachunek i wtedy okazało się, że ilość pieniędzy na stole nie pokrywa rachunku. Zostaliśmy w niemiły sposób pouczeni, że grupy powyżej 10 osób dopłacają 10% do rachunku. Dotąd, w takich przypadkach, raczej spotykałam się z upustem, a nie podwyżką ceny, ale Soma musiała być oryginalna. Najśmieszniejsze jest jednak to, że rzeczywiście w karcie dań małymi literkami było to napisane, ale nikt z nas do owej karty nie zaglądał, gdyż przyszliśmy tu tylko na piwo.
No i najlepsze było to, że na samym początku, jakeśmy się instalowali, po zamówieniu piwa spytałem się pani niezobowiązująco, czy tu przynoszą piwo, czy trzeba samemu po nie chodzić, a pani równie niezobowiązująco powiedziała "to ja przyniosę".
Wymyśliłem sobie teraz, że mogliśmy być wtedy złośliwi i powiedzieć, że w takim razie chcemy 2 rachunki na 2 grupy po 6 osób.
Żą, ale myśmy przecież na to wpadli, jak pani kazała nam dopłacić...tylko ona wtedy nie chciała rozdzielać kwoty na poszczególnych biesiadników. Swoją drogą...ciekawe czemu
zythum napisał(a) Moim marzeniem jest wyjazd z Warszawy,
Zythum , przeczytałem Twoje posty na temat egzystowania w Warszawie i mogę dać Ci dobrą radę - WYPROWADZ SIĘ Z TEGO MIASTA- spełnisz swoje marzenie i oszczędzisz bulu sobie i ludziom którzy czytają Twoje posty o tym jakie to nieszczęście mieszkać w stolicy.
Czymże jesteś śmierci ! Gdzie jest twój oścień?
Skoro my istniejemy, śmierć jest nieobecna,
skoro tylko śmierć się pojawi nas już nie ma.
Epikur z Samos.
Comment