Porter EB - ostanie tchnienie.

[ART]

temat znikających porterów zaczyna królować. doleję kolejną porcję oliwy do ognia.

Moja dzisiejsza rozmowa z Elblągiem - co by rozwiać wątpliwości co do tego gdzie jest warzony dała następujący rezultat:

podano mi następujące informacje:
1) EB Porter jest warzony w Elblągu.
2) Na kontretykiecie podawany jest adres spółki MATKI (Browary Żywiec SA) a nie browaru który faktycznie warzy tego portera (ELbrewery)

to było jako potwierdzenie słów Becika, któremu z uporem maniaka wiele osób nie chciało wierzyć ;-/

ale jest jeszcze ta smutna część rozmowy:
3) Porter EB już niedługo zniknie z rynku Powód: Żywiec chce mieć tylko jednego portera w grupie. Oczywiście Żywieckiego.

Teraz rodzi się kolejny smutny wniosek - skoro grupa chce mieć tylko jednego portera to powrót Królewskiego do Warszawy poprowadzi go raczej na szafot niż na półki sklepowe.

[Małażonka]

I tego się obawiałam...

[becik]

żeby nie było wątpliwości, przed chwilą i ja również rozmawiałem z marketingiem Grupy Żywiec w Warszawie gdzie otrzymałem potwierdzenie faktu warzenia portera EB w Elblągu

[żąleną]

Odp: Porter EB - ostanie tchnienie.

ART napisał(a)
Porter EB już niedługo zniknie z rynku Powód: Żywiec chce mieć tylko jednego portera w grupie.

I tak oto wielkimi krokami zbliża się czas, kiedy sam zacznę warzyć piwo.

Po raz kolejny nachodzi mnie pytanie - czy jest skuteczny sposób na walkę z takimi praktykami, np. przez Urząd Ochrony Konsumenta, Urząd Antymonopolowy? Pikiety? Pochody? Szantaż? Terroryzm?

[abernacka]

ostatnio kupiliśmy ostatniego pożegnalnego "piasta" w Geant-cie teraz przyjdzie mi wypić ostatniego porterka EB. oj ciemność widzę oj....

[yendras]

Odp: Porter EB - ostanie tchnienie.

ART napisał(a)
Żywiec chce mieć tylko jednego portera w grupie. Oczywiście Żywieckiego.

Ciekaw jestem kiedy stwierdzą, że to i tak o jeden za dużo

[pjenknik]

Odp: Odp: Porter EB - ostanie tchnienie.

żąleną napisał(a)
I tak oto wielkimi krokami zbliża się czas, kiedy sam zacznę warzyć piwo.

Po raz kolejny nachodzi mnie pytanie - czy jest skuteczny sposób na walkę z takimi praktykami, np. przez Urząd Ochrony Konsumenta, Urząd Antymonopolowy? Pikiety? Pochody? Szantaż? Terroryzm?

Chyba tylko terroryzm. Pozostaje porwać nam szefa w Holandii i wymusić na nich reaktywację browarów i gatunków.

[Himen]

Nowe zjawisko

W ten sposób jesteśmy światkami narodzin nowego zjawiska - piwoterroryzmu (beerterrorism).

[ART]

to taki półświaTek na dobrą sprawę

[iommi]

Odp: Odp: Odp: Porter EB - ostanie tchnienie.

pjenknik napisał(a)
(...) Pozostaje porwać nam szefa w Holandii i wymusić na nich reaktywację browarów i gatunków.

Znam nawet sposób - trzymać ich przez tydzień o heńku i fullu żywieckim...

[brew]

- a propos nowego zjawiska, to proponuję nazwę "beerrorism"
- a tak na prawdę to my jesteśmy terroryzowani i zmuszani do ujednolicania gustów
- ale na szczęcie się nie dajemy czego formu jednym z dowodów
- na zdrowie!

[Makaron]

Jeśli GŻ ma taki rozpęd do zamykania ... to tylko patrzeć jak pozamyka pokolei wszystko ,a na samym końcu samą siebie

[żąleną]

He, he... Lem by tego lepiej nie wymyślił.

[Marusia]

Makaron napisał(a)
Jeśli GŻ ma taki rozpęd do zamykania ... to tylko patrzeć jak pozamyka pokolei wszystko ,a na samym końcu samą siebie

Hie hie, obyś był prorokiem

[Krzysiu]

Odp: Odp: Odp: Porter EB - ostanie tchnienie.

pjenknik napisał
Chyba tylko terroryzm. Pozostaje porwać nam szefa w Holandii i wymusić na nich reaktywację browarów i gatunków.

Sądzę, a właściwie jestem pewien, że akcjonariusze z dziką radością poświęcą szefa. Będą załamywać ręce przed telewizorami i wzdychać ciężko, a w zaciszu gabinetów będą zacierać ręce i wznosić toasty (bynajmniej nie swoim piwem). To droga donikąd.

Jedynie słuszna droga to wspierać ze wszelkich sił tych, którym chce się jeszcze starać.