Odjechane nazwy piw

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • lzkamil
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2003.01
    • 3611

    #31
    grzech napisał(a)

    Browar Easingwold poszedł w kierunku kolejowym:
    Browar Frog Island tworzy w płaziej konwencji:
    Browar RCH niedaleko Bristolu tez ma zajawki kolejowe i zoologiczne...
    jest bitter o nazwie Double Header - pociag z dwiema lokomotywami
    i znany mi Old Slug Porter - slug to taki dlugi tlusty slimok bez skorupki, chyba po naszemu pomrow ale nie jestem specem od mieczakow

    i jeszcze jedna ciekawa nazwa z Francji, pare browarow robi biere de garde o nazwie Sans Culottes czyli Bez Majtek albo Bez Portek, na etykietkach czasem sa panienki z uniesionymi wiatrem spodniczkami odslaniajacymi brak bielizny
    Lepszy jabol pod okapem
    niż GŻ, CP i KP !


    Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.

    Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!

    Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)

    Comment

    • grzech
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2001.04
      • 4592

      #32
      Amerykański browar Willoughby Brewing Company wypuścił piwo w stylu belgijskiego klasztornego i nazwał je Abbey Road.Ma etykietę z wizerunkiami czterech braciszków przechodzących przez zebrę.

      Comment

      • grzech
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2001.04
        • 4592

        #33
        No i się wyjaśniło - fire bellied toad to Bombina bombina, czyli kumak nizinny po naszemu.

        Comment

        • grzech
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2001.04
          • 4592

          #34
          Ciągnąc rozpoczęty wątek:

          Browar Glenworth wypuścił serię filmową. Pomijając kontekst kinowy, nazwy piw są dość ciekawe:
          - Brassed Off - oznacza stan solidnego wk... Film był wyświetlany u nas jako "Orkiestra".Kto oglądał, ten wie . Dla ew. niezorientowanych dodaję, że słowo brass oznacza mosiądz, a także odnosi się do orkiestry dętej, włśnie.
          - Full Monty - co można przedstawić jako pełny wypas (macie co chcecie). Film w Polsce znany jako ... "Goło, ale wesoło"
          - Happy Hooker - "Wesoła Dziwka" , to tytuł bestsellerowej książki Xaviery Hollander i filmu zarazem.

          Comment

          • lzkamil
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2003.01
            • 3611

            #35
            W ostatni weekend mialem okazje sprobowac kilku lokalnych piwek w pubie Cwellyn Arms w gorach polnocnej Walii, w wiosce o dzwiecznej nazwie Rhyd-Ddu Niektore piwka tez mialy zakrecone nazwy, jak to wyspiarskie ales...

            Za duzo tego bylo zeby spamietac wszystkie, najlepiej brzmi Top Totty (Wypas Szmula ) z browaru Slater's, na nalewaku obrazek skapo ubranej blondyny - kroliczka playboya. Samo piwo to lekkie golden ale (4% alk.) o slodowym smaku.

            Druga nazwa jaka pamietam to Dark Side , nie wiem z jakiego browaru, rzeczywiscie ciemne, smakowal cos jak milk stout, alk. 4.4%.

            Na stronie pod linkiem food&drink jest lista dostepnych piw (niezbyt aktualna), na niej tez ciekawe nazwy
            Mutts Nutts (Jajca Kundla, troche przerobiona pisownia, powinno byc mutt's nuts)
            Chase Your Tail (Gon Wlasny Ogon)

            Dodam ze w piatek wyjechalem z Bristolu za pozno bo mnie robota zatrzymala i prujac co skodzinka wyskoczy wpadlem do pubu chwile przed zamknieciem. Znajomi lojanci juz dluzszy czas czekali rozkoszujac sie piwkiem a ja zeby nadrobic zaleglosci wykonalem 3 pinty w 20 minut - nic dziwnego ze nie pamietam nazw. Dobrze ze camping zaraz obok. W sobote po calym dniu w skalkach juz byl wiekszy luz, i piwa oczywiscie tez wiecej
            Lepszy jabol pod okapem
            niż GŻ, CP i KP !


            Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.

            Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!

            Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)

            Comment

            • Chudy_87
              Szeregowy Piwny Łykacz
              • 2004.06
              • 4

              #36
              Witam wszystkich!!! Nie mam zbyt dużo do napisania, ale chciałem sie wypowiedzieć na ten temat. Moim zdaniem "dziwne nazwy" piwka to jest najlepsza reklama. Szybciej zostaje zapamiętana i prędzej zostanie taki produkt zakupiony! Ja osobiście chyle się ku zakupie takiego piwka z wspomnianymi nazwami, bo można pokazać puszke/butelke i znajomym i udowodnić, że takie nazwy mogą istnieć na etykietach np "bear ass". A co wy na to, żeby w Polsce było więcej tego typu nazw piwka?? Wasze zdrowie!
              Chudy

              Comment

              • Krzysiu
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2001.02
                • 14936

                #37
                A w Polsce to się nie przyjęło. Były piwa o nazwie Gold Shteimes i Ochlaptus, ale zniknęły równie szybko, jak się pojawiły. Polski piwosz ceni klasykę.

                Głupie nazwy zarezerwowane są dla win prostych i nalewek.

                Ja bym nie kupił piwa o nazwie "Niedźwiedza dupa". Może to kogoś rajcuje, mnie nie.

                Last edited by Krzysiu; 2004-06-08, 20:00.

                Comment

                • Kijek
                  Kapral Kuflowy Chlupacz
                  • 2004.05
                  • 78

                  #38
                  Zgadzam sie z Chudym - takie nazwy to najlepsza reklama no i do tego świetna zabawa. Kto by uwieżył, że piwo można nazwać "Dupa Niedźwiedzia"..




                  http://republika.pl/bartowels_basia

                  Comment

                  • Krzysiu
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2001.02
                    • 14936

                    #39
                    Ja bym uwierzył, ale nie uwierzyłbym, że taka głupia nazwa może komuś sprawić frajdę.

                    Comment

                    • lzkamil
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2003.01
                      • 3611

                      #40
                      Rekord dlugosci nazwy piwa pobil chyba maly angielski browar Teme Valley. Pilem stamtad To i Tamto (doslownie tak sie nazywaja!), po ich wypiciu sie nasuwa pytanie Co Dalej?

                      Ostatnio pilem jeszcze Monkman's Slaughter (Rzez/Rzeznia Monkmana) - okazuje sie ze panowie Monkman i Slaughter to po prostu slodownik i browarnik ktorzy warza to piwo...
                      Jest jeszcze On the Tiles (Na Dachu/Na Dachowkach) z bardzo kocia etykietka, no i kandydat na nasz forumowy przeboj, Brewster's Bundle czyli w tym kontekscie Piwowarski Becik - pierwszy raz uwarzone z okazji narodzin coreczki jednej pani z zalogi browaru.
                      Lepszy jabol pod okapem
                      niż GŻ, CP i KP !


                      Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.

                      Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!

                      Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)

                      Comment

                      • grzech
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2001.04
                        • 4592

                        #41
                        Jeśli chodzi o długość, czy raczej krótkość nazw, godnymi odnotowania są wyroby londyńskiego Orange Brewery: SW1 i SW2, czy piwo z Wandworth (nie jestem pewien pisowni)- 6X.

                        Comment

                        • Petrax
                          Kapitan Lagerowej Marynarki
                          • 2001.12
                          • 662

                          #42
                          Krzysiu napisał(a)
                          Ja bym uwierzył, ale nie uwierzyłbym, że taka głupia nazwa może komuś sprawić frajdę.
                          Ale moim zdaniem ciekawsze takie nazwy, niż np. "Rycerz", "Kanclerz" czy "Rotmistrz". No chyba, że ktoś pijąc to piwo naprawdę czuje się "godnie". Zresztą u nas takie piwa o dziwnych nazwach by się nie przyjęły, bo nazwa musi być krótka i brzmieć "z zagraniczna". Wtedy jest cool.
                          In cervisia veritas
                          http://www.ptxc.de.vu
                          Пиво - вот мое экотопливо

                          Comment

                          • Krzysiu
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2001.02
                            • 14936

                            #43
                            Jestem przekonany, że gdyby było rzeczywiste zapotrzebowanie na nazwy typu "dupa niedźwiedzia" przekładające się na wyniki sprzedaży, to wszystkie wielkie browary miałyby takie piwa w swojej w swojej ofercie. Skądinąd wiem, że polskie społeczeństwo nie lubi takich rzeczy - może je tolerować i lekko się usmiechać, ale nie traktuje ich poważnie. Ta postawa doskonale wychodzi we wszystkich kampaniach wyborczych - ci, którzy robią sobie "zwariowane" kampanie oparte na prostackich skojarzeniach, kończą z wynikiem zbliżonym do zera.

                            Comment

                            • grzech
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2001.04
                              • 4592

                              #44
                              Krzysiu, to miał być taki niepoważny, lekki temat. A ty walisz z grubej rury. Tylko bez polityki, proszę.

                              Comment

                              • Krzysiu
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2001.02
                                • 14936

                                #45
                                Nie walę z grubej rury, tylko przytaczam argument, który ja znam dobrze. Jestem przekonany, że marketingi dużych firm reklamowych, a takie z reguły obsługują grupy piwowarskie, mają ten temat rozpracowany.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X