Pijam masówkę, bo w knajpach jest problem z małymi. Ale w domowych pieleszach piję przede wszystkim Namysłów, przed gigantami moje drzwi są zamknięte, chyba że jest jakaś promocja i dorzucają coś, na czym mi zależy. Tylko i wyłącznie wtedy!
Dlaczego pijemy masówke?
Collapse
X
-
biermann napisał(a)
[B Palma do masówki bym nie zaliczył, bo to jednak jest piwo, które zdecydowanie wyróżnia się na polskim rynku ( w końcu jedyny populach górnej fermentacji[/B]
Ja podobnie jak i Maleństwo, nie wstydzę się tego co pijęa pije małe, średnie i duże.Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
Latem w ogródkach dostępna jest zwykle tylko masówka, wielkie browary mają po prostu więcej kasy na ten rodzaj promocji, a ja po prostu uwielbiam piwo w ogródku na Rynku w Bytomiu. A nawet w normalnych knajpach małe browary są głównie butelkowe, jeżeli wogóle są, a ja w knajpach w 99% piję piwo z beczki i to chba wiele wyjaśnia
Comment
-
-
najczciej pije masowke: bo na moim osiedlu nic nie mozna innego kupic, a zasuwac do centrum wawy, zeby napic sie wieczorkiem zwyklego piwa - nie oplaca sie.
ps. byc moze mialem halucynacje, ale gdzies zauwazylem pub z heveliusem z kija... moze ktos potwierdzic? szukam tego cudownego piwka lanego juz od paru lat.. w sklepach niestety tylko porter jest
Comment
-
-
Za chwilę idę z córką do pubu pograć w bilarda.Jak sądzicie jakie piwo będę miał w szklance?Odpowiedź brzmi Żywiec bo innego niimaaa!!!!
Comment
-
-
O losie
becik napisał(a)
ale tu nie chodzi o gatunki tylko o producenta, część forumowiczów uważa, że wszystko co jest wytwarzane w gigantach jest z zasady złe"Zawsze pamietaj o przewidywalności głupoty"
Hare piwo, hare piwo, piwo, piwo, hare, hare
Hare sex, hare sex, sex, sex hare, hare
Hare muza, hare muza, muza, muza, hare, hare
Hare siec, hare siec, piwo, sex, muza, hare.
Comment
-
-
Jeszcze do niedawna nie miałem oporów przed piciem koncernowych piw, które mi smakują, niewiele ich, ale kilka się znajdzie. Jednak po kolejnych przejęciach-zamknięciach-kasacjach stwierdziłem, że przebrała się miareczka.
Należę do tych, którzy sądzą, że koncernowe jest z zasady złe. Nie jestem w tej zasadzie konsekwentny, bo piję potrera Królewskiego, ale przecież i tak pewnie wkrótce go nie będzie.
Nie mam żadnych problemów z powstrzymaniem się od chodzenia do knajp, bo i tak zawsze uważałem knajpiane ceny piwa za wzięte z sufitu. Tysiąc razy bardziej wolę kupić sobie do domu 6 piw, z których żadne się nie powtórzy, niż iść do lokalu i łoić to samo jedno za drugim. Kto pije regularnie w knajpie koncernowe, "bo nie ma wyboru", ten tym samym zgadza się na monopolistyczną politykę wielkich.
Może mi łatwiej, bo jako wegetarianin mam praktykę w nie spożywaniu czegoś z pobudek ideologicznych.
Comment
-
-
żąleną napisał(a)
niż iść do lokalu i łoić to samo jedno za drugim. Kto pije regularnie w knajpie koncernowe, "bo nie ma wyboru", ten tym samym zgadza się na monopolistyczną politykę wielkich.Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
Ja rezygnuję z picia piwa w pewnych knajpach.Jeżeli mam wybór pomiędzy Leszkiem ,a Tychaczem,lub Żywcem,heńkiem,lub Warką Strąg to piję wściekłe psy i już.Nie będę pił tych piw i basta,a jeżeli ktoś ma na nie ochotę niech pije, mnie to absolutnie nie przeszkadza.
Prawie jak Piwo
SZCZECIN
Comment
-
-
Pogoniarz napisał(a)
Ja rezygnuję z picia piwa w pewnych knajpach.Jeżeli mam wybór pomiędzy Leszkiem ,a Tychaczem,lub Żywcem,heńkiem,lub Warką Strąg to piję wściekłe psy i już.Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
becik napisał(a)
Sugerujesz pozbycia się życia towarzysko knajpianego na rzecz domowych nasiadówek aby manifestować fakt nie zgadzania się z monopolistyczna polityką wielkich? Nie - dziekuję. Dla mnie knajpy mają swój urok i nigdy nie pozbawię się przyjemności chodzenia do nich ze znajomymi tylko ze względu, że akurat jest tam tylko żywiec, knajpy to nie tylko piwo ale i atmosfera
Każdy ma swoje preferencje. Nie tęsknię za knajpami, bo i tak rzadko do nich chodziłem ze względu na ceny i dym papierosowy, a teraz doszedł jeszcze dość mocny aspekt ideologiczny.
Comment
-
-
Nie narzekam, w mojej miejscowosci, na dostęp do piw z małych i średnich browarów. Lwówek, BOSS, Vifling czy Namysłów, można spokojnie dostać w osiedlowych sklepach, więc z tego korzystam, szczególnie jeżeli chodzi o pierwszy z wymienionych browarów. Co do wielkich to oczywiście zdarza mi się też zakupić, jeżeli pojawia się jakiś nowy wzór do kolekcji lub są dołączane fajne gadżety (kufle, otwieracze).
Comment
-
-
Z koncernowych chętnie pijam Tyskie Książęce i Dębowe Mocne. Uważam, że to bardzo sympatyczne piwa, więc nie będę sobie ich odmawiał tylko dlatego, że robi je KP. O ile uda mi się znaleźć, spożywam też Specjala (powód - ten sam co wyżej).
W mojej domowej lodówce najłatwiej znaleźć produkty Namysłowa (Rycerskie Mocne i Zamkowe), Witnicy (Porter), Ambera (Mocny Red, Koźlak i Classic), często bywa Palm, Górnośląskie (Diament) i Perła (Chmielowa i Mocna).
Kłopotem podstawowym jest dostępność piw małych i średnich browarów, a także ich niedostępność w ofercie knajpianej. Nie mam zamiaru odmawiać sobie wizyty w sympatycznym pubie ze znajomymi tylko dlatego, że leją tam produkcję KP. Co ja poradzę na to, że wściekłych psów nie lubię, a gorzołkę pijam sporadycznie?
Ja nie chcę usychać dla idei!
Comment
-
Comment