Dlaczego pijemy masówke?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • becik
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🥛🥛🥛
    • 2002.07
    • 14999

    #91
    Regent napisał(a)
    Odnośnie Lecha, jest to chyba uogólnienie. Sądząc po lokalizacji becika w Warszawie dostępna jest tylko wersja Premium, stanowczo polecam Lecha Pilsa a wydaje mi się, że twoje tak negatywne nastawienie do poznańskiego browaru ulegnie zmianie.
    Zgadza się, premium, a Pilsa nigdy nie piłem i nie ukrywam, że chętnie bym spróbował.
    Wspomniany Lech był moim pierwszym po ponad dwuletniej przerwie ( w międzyczasie tylko kilka razy Redds). Będąc w knajpie gdzie mieli do wyboru Tyskie czy Lecha zdecydowałem się na te drugie mając złudną nadzieję, że smak mi chociaż podpasuje, niestety.....
    Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

    Comment

    • slavoy
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      🥛🥛🥛
      • 2001.10
      • 5055

      #92
      Regent, pozwól że zapytam z ciekwości - Czy Lech Pils jest dostępny w Poznaniu w wersji beczkowej?
      Dick Laurent is dead.

      Comment

      • żąleną
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2002.01
        • 13239

        #93
        sensor napisał(a)
        Smak i zapach to rzeczy umowne zakodowane w mózgu na podstawie setek doświadczeń i tam gdzie Ty znajdziesz wspaniały bukiet kto inny wyczuć może zgnliznę i na odwrót.
        Ano właśnie - doświadczeń. Ja po spróbowaniu piwa z większości polskich browarów wypijam piwa koncernowe z męką. Wcale sobie tego nie wymyśliłem - czasem nie mam wyjścia i słowo daję, że się męczę, chociaż punkt wyjścia mam pozytywny: będę pić piwo.

        Sensorze, piszesz o zgodności z profilem smakowym i gatunkiem danej marki. Ale kto to wszystko ustala? Pomimo moich zastrzeżeń do wybiórczości i emocjonalnego zabarwienia poglądów Zythuma, jego stwierdzenie, że w koncernach piwo warzą marketingowcy a nie piwowarzy, bardzo przemawia do mojej wyobraźni. Po niecałych dwóch latach świadomego picia piwa! To chyba o czymś świadczy, jak mawiała moja wychowawczyni z podstawówki.

        Inna uwaga: smak smakiem, ale największą szkodę kulturze piwnej w Polsce (i chyba w większości krajów) wyrządza reklama. Ludzie łykają reklamę z kopytami...

        Comment

        • Regent
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          • 2002.10
          • 512

          #94
          slavoy napisał(a)
          Regent, pozwól że zapytam z ciekwości - Czy Lech Pils jest dostępny w Poznaniu w wersji beczkowej?
          Niestety trudno mi odpowiedzieć na to pytanie gdyż prawie 100% piwa które pijam spożywam w domu lub u przyjaciół. Na stronie KP jest informacja,że Lech Pils jest dostępny tylko w opakowaniach 0,5l puszka lub butelka.
          Mniej alkoholu w piwach !!!
          Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

          Comment

          • Borysko
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2004.02
            • 1144

            #95
            Ja znam odpowiedź, dlaczego pijemy masówkę.
            Wśród Polaków brakuje lokalnego patriotyzmu. Nie tylko DOBRE BO POLSKIE. Także dobre, bo robione w moim mieści, w moim województwie. Taka lokalna duma powoduje, że w Anglii, w Niemczech istnieją setki małych browarów warzących dziesiątki odmian piwa, często dostępnych wyłącznie z beczki w pubach w najbliższej okolicy (wiadomo, piwo nie znosi transportu!). My natomiast łatwo dajemy się zwieść reklamie (debowe mocne ma tyle wspolnego z debem, ze transport mogl przez las jechac...) i generalnie pijemy to co tanie. DOBRE piwo z małych browarów byloby droższe niż z dużych - korzyści skali! A na rynku na którym cena wyznacza decyzje konsumenta - nie ma miejsca na produkty niszowe. Ja jestem z Łodzi i piję łódzkiego portera ze smakiem (większym niż żywieckiego). Staram się póbować różnych piw by sobie wyrobić smak. I generalnie stwierdzam, że masówka JEST GORSZA od niektórych wytworów małych browarów. Ale tak na prawde te małe browary warzą to samo co duże.
            A ja marzę o dziesiątkach lokalnych browarów wytwarzających po kilkanascie gatunków piwa, w tym górnej fermentacji, które są dotępne w lokalnych pubach.
            Cała nadzieja w ludziach, którzy obecnie warzą swoje domowe piwa, zdobywają doświadczenie, którym może się kiedyś będą mogli wykazać na (nieco) większą skalę. I nadzieja w ludziach, którzy kiedyś zapragną ODMIANY.

            Comment

            • babalumek
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2004.02
              • 1207

              #96
              w pełni się z Tobą,Borysko zgadzam,nic dodać nic ująć.Ja dla odmiany w moim rodzinnym Jaworze pijam wyłącznie lany browar z Chojnowa (nota bene wyśmienity!),a do niedawna też (póki jeszcze było) browar łódzki choć do dziś nie mam pojęcia jak on się mógł w moim rejonie znależć.Ale jeszcze jedna rzecz:mianowicie zazwyczaj to właśnie regionalny browar jest tym najtańszym w ofercie.Jeszcze się nie spotkałem,aby w śród kilku beczkowych do wyboru właśnie ten lokalny był najdroższy.Nie mówię tu oczywiście o piwie typu Spiż czy C K Browar,ale o browarze regionalnym.Co do samych browarów to chyba akurat zmierzamy w odwrotnym kierunku: gdy w Czechach w każdym okręgu (u nas odpowiednikiem mógłby być powiat) znajduje sie browar warzący piwo na lokalne potrzeby (fakt że wciąż dużo większe od naszych ) to u nas zamyka się kolejne browary w dużych miastach.
              MRKS Kuźnia Jawor

              WTS Sparta Wrocław

              Comment

              • breslauer
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2002.05
                • 2690

                #97
                babalumek napisał(a)
                Ja dla odmiany w moim rodzinnym Jaworze pijam wyłącznie lany browar z Chojnowa (nota bene wyśmienity!)
                A tu mnie zaskoczyłeś. We Wrocławiu do dostania jest tu i ówdzie Chojnów tylko butelkowy i - co tu dużo mówić - nie ma on najlepszej opinii; lanego nie miałem okazji próbować - widzę, że warto to nadrobić. Powiedz, w którym miejscu w Jaworze można dostać lanego Chojnowa? Jak będę przejazdem, to wezmę sobie na wynos trochę ...

                Comment

                • Pogoniarz
                  † 1971-2015 Piwosz w Raju
                  • 2003.02
                  • 7971

                  #98
                  Nie oszukujmy się.Wiele osób pije masówkę także z lenistwa(wygodnictwa).Czasami nie chce się ruszyć czterech liter w poszukiwaniu PIWA i efekt wiadomy Niestety też mi się to zdarza.-Bosman.


                  Prawie jak Piwo
                  SZCZECIN

                  Comment

                  • robox
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2002.11
                    • 8188

                    #99
                    breslauer napisał(a)
                    A tu mnie zaskoczyłeś. We Wrocławiu do dostania jest tu i ówdzie Chojnów tylko butelkowy i - co tu dużo mówić - nie ma on najlepszej opinii; lanego nie miałem okazji próbować - widzę, że warto to nadrobić.
                    Muszę przyznać, że w porównaniu z butelkowym, beczkowy Chojnów to całkiem niezłe piwo. Na wrześniowej giełdzie sam wypiłem sporo piwa z chojnowskiego browaru, gdzie normalnie mam problemy z wypiciem zawartości jednej butelki np. Achillesa.

                    Comment

                    • Simon
                      † 1964-2008 Piwosz w Raju
                      • 2001.02
                      • 993

                      Są przynajmniej dwa powody dla których piwo masowe nigdy nie będzie miało charakteru jaki mają piwa produkowane w małych browarach:
                      1. "globalna" technologia produkcji ( "high gravity...").
                      2. grupa docelowa - aby produkt zwany piwem smakował jak najszerszej grupie docelowej, a nie wybrańcom ceniącym walory piwa, nie może mieć zbyt wyrazistego smaku.
                      dixi
                      Simon

                      Comment

                      • baklazanek
                        † 2014 Piwosz w Raju
                        • 2001.08
                        • 3562

                        robox napisał(a)
                        Muszę przyznać, że w porównaniu z butelkowym, beczkowy Chojnów to całkiem niezłe piwo. Na wrześniowej giełdzie sam wypiłem sporo piwa z chojnowskiego browaru, gdzie normalnie mam problemy z wypiciem zawartości jednej butelki np. Achillesa.

                        Zgadzam się, piwo beczkowe smakuje o wiele lepiej niż butelkowe. Też miałem okazję próbować je na giełdzie choć rewelacyjne nie jest to jednak da się je wypić.

                        Comment

                        • sebol
                          Kapral Kuflowy Chlupacz
                          • 2002.02
                          • 66

                          Jeżeli Pilsner Urquell należy do masówki to wynika z tego , że piję masówkę świadomie.Dla mnie Pilsner Urquell to jedyne prawdziwe piwo które posiada wspaniałą goryczkę ma rozsądną zawartość alkoholu i jest synonimem dobrej jakości.Wszystkie piwa które są tanie i mają zawartość alkoholu min.6,2 budzą u mnie mieszane uczucia .Wracając do piw masowych - zawsze spełniają jakieś podstawowe warunki(np.: smak, ekstrakt ,cena).Dla prawdziwego smakosza mogą budzić pewną dezaprobatę , z drugiej strony każde z tych piw da się wypić . Dlatego od czasu do czasu piję Lecha , Żywca .
                          sebastian30000

                          Comment

                          • żąleną
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2002.01
                            • 13239

                            Gdyby masówka miała smak Urquella, zapewne złamałbym się i piłbym ją litrami.

                            W obecnej sytuacji jednak...

                            Comment

                            • breslauer
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2002.05
                              • 2690

                              Mówicie o oryginalnym Urquellu czy o Tysquellu? (względnie Kulczyquellu) ...

                              Comment

                              • żąleną
                                D(r)u(c)h nieuchwytny
                                • 2002.01
                                • 13239

                                Ja o Urquellu. Wersji polskiej nie pijam w ramach protestu przeciwko ściemie. Z drugiej strony wychodzi, że gdybym był konsekwentny, to mało co mógłbym pić, bo zmniejsza się liczba browarów, które nie oszukują klienta (patrz ukrywana pasteryzacja Lwówka i chyba też Gambrynusa).

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X