Dlaczego pijemy masówke?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • celt_birofil
    † 2017 Piwosz w Raju
    • 2001.09
    • 4469

    Jeśli chodzi o knajpy zauważyłem, że im wyższy standard, tym zwykle gorszy wybór. Bywa i tak, że te "lepsze" ograniczają się do jednego nalewaka Żywca lub Warki. Klientow i tak wypije do obiadu??
    Nie było Ciebie tyle lat! Myślałem, że nie wrócisz już (Krystyna Prońko - koniec cytatu)

    Comment

    • Renegat
      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
      • 2003.07
      • 134

      slavoy napisał(a)
      Ja piję kiedy mam nastrój i ochotę, a praktycznie wcale nie pijam masówki (w domu wogóle wcale)
      Wystarczy się zaopatrywać od razu w większe ilości. Czy to takie trudne?
      "Any stick to beat the dog"
      Jakoś tak się składa, że bardzo często mam tzw. "imperatyw kategoryczny". Wysączyć sobie jedno ("góra cy" ) piwo wracając do z pracy do domu. Mogę na to poświęcić trzy kwadranse, no powiedzmy godzinkę. Jeśli z tego czasu poświęcę czterdzieści minut na dojazd do miejsca, gdzie się napiję czegoś niemasowego to wybacz, ale całe przedsięwzięcie staje się lekko bez sensu. A że mam "po trasie" miejsce, gdzie lubię przychodzić - to z tego korzystam.
      Oczywiście - mogę wziąć rano wychodząc do pracy jakieś piwo "dyżurne" a niemasówkowe , zakupione wcześniej w duzych ilościach i wypić je gdy mnie najdzie ochota np. w parku. (Ostatnio kosztuje to tylko stówę...).

      Wiesz, to czysta prawda, że jak ktoś chce - to znajdzie sobie piwo niemasowe. Rzecz w tym, że każdy ma jakieś swoje konkretne uwarunkowania, skłaniające go do takich, a nie innych zachowań.
      Ja mam akurat takie, które powodują, że czasami piję masówkę. I to jest moje prawo.
      Ty masz swoje racje i to jest twoje prawo. Dobrze mówię?

      Pozdrawiam nieustająco.


      P.S. Gdyby to miało dla kogoś z was znaczenie, to w takich sytuacjach "tranzytowych" korzystam z Franziskanera. Jerzy nadmienił, że to straszna masówka, i to jest fakt. Czasami mam chęć na Budweizera z beczuszki, ale to też jest masówka. Reszty (CO, KP, GŻ) nie tykam
      Ceterum censeo Heinekenam esse delendam.

      Comment

      • remfire
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2004.03
        • 1334

        Myśle że dobrze jest że są wsród nas ludzie z róznymi przyzwyczajeniami. Każdy chce zarobic i ten z małego i ten z dużego browaru. I pani Basia ze sklepiku i pani Kasia z marketu , więc każdy kogoś pośrednio wspiera. Oczywiście należy sie jakaś " kara" dla tych co likwidują ( np zamykają browary ) , ale sposób karania każdy z nas sam sobie wymyśli. Osobiście martwi mnie jednakc tez coś innego - bywając czasami w marketach widzę jak rozrastają się półki z zagranicznymi piwkami. Wiem że niektórych to ucieszy , ale myslę że w ten sposób odbiera sie nam nawet swego rodzaju przyjemnośc wypicia piwa odwiedzając jakis inny kraj. Dodatkowo na połkach z wyrobami krajowymi coraz wiekszą przestrzeń zajmują marki ogólnoświatowe - jakie każdy chyba wie . Nasze trzeba ograniczać i mówić że nie mają zbytu , a wprowadzać marki znane w równych krajach. Podobnie zreszta jest przy innych napojach - najlepiej gdybyśmy pili te same napoje co w kazdym innym kraju i jedli te same hamburgery.

        Comment

        • remfire
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2004.03
          • 1334

          A jeśli chodzi o samochody.... chyba nie dostepność jest najważniejsza, bo w ankietach badających niezawodność, prestiż marki itp zawsze kilka pierwszych miejsc zajmują marki niemieckie. Zreszta i my ( mam na myśli ogół polaków ) ulegamy tym wpływom - wystarczy zapytać jaka marka jest najlepsza ( najtrwalsza, najładniejsza itp ) a od razy wiekszość wymieni niemieckie samochody.

          Comment

          • zgrredek
            Porucznik Browarny Tester
            • 2002.10
            • 315

            Pracuję w restauracji, a ponieważ jest tu tylko Żywiec, chcąc napić się po pracy muszę przynieść piwo ze sobą. Toteż zawsze taszczę w plecaku kilka butelek. Mi starczyłoby jedno, ale zawsze znajdzie się kilka osób chetnych do skosztowania. Chętnie ich częstuję, bo lubię widzieć ich zdziwienie, że istnieje coś poza masówką i do tego nadaje się do picia, a czasem nawet jest lepsze. Udało mi się uświadomić w ten sposób kilkanaście osób. Nie żeby zaraz wystrzegali sie masówki, ale stojąc przed półką w sklepie będą wiedzieć, że piwa o nic nie mówiących im nazwach, nie reklamowane nigdzie, wcale nie muszą być gorsze. Uważam to za mój osobisty malutki sukcesik w walce z globalizacją rynku piwnego.
            www.collections.pl
            Forum Kolekcjonerów Rzeczy Najróżniejszych

            Comment

            • Hannibal
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2004.03
              • 1426

              W najnowszym numerze miesięcznika "Profit" jest artykuł o zmianie piwnych preferencji naszego społeczeństwa. Uważam, że im bardziej my, miłośnicy tego trunku, będziemy rozpowszechniali wyższość piwa z mniejszych browarów tym szybciej i skuteczniej będą przeobrażały się preferencje innych Polaków. Jest to proces długotrwały, ale warty kontynuowania. Niemałą rolę odgrywają w tym przypadku również miedia. Tak więcej brawo dla "Profitu".
              "All the good things for those who wait"

              Comment

              • ArturŁ
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2004.11
                • 374

                Dlatego,że człowiek jest leniwy i idzie na łatwiznę?Masówka dostępna wszędzie.

                Comment

                • macmon
                  Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                  • 2002.10
                  • 140

                  Piję piwo z koncernów bo:
                  - od zawsze lubiłem piwo Żywieckie
                  - pasuje mi Gronie Tyskie
                  - zakup z gwarancją jakości (nigdy nie naciąłem się na zepsute piwo z tych dwóch koncernów)
                  - nie uważam, że ideologia (nie pić koncerniaków) powinna być ponad zdrowym rozsądkiem (moje kubki smakowe i kieszeń)

                  Ale też chętnie sięgam po piwa małych, bo:
                  - szukam nowych/starych smaków
                  - lubię odmianę
                  - jestem ciekawski
                  - cd ideologii: małe jest piękne, ale nie będę katował się skwaśniałym czy mętnym piwam tylko dlatego, żeby popierać małe browary

                  Comment

                  • clarq
                    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                    • 2003.09
                    • 187

                    Ludzie są nieświadomi faktu, że istnieją inne piwa (lepsze, smaczniejsze). A ta nieświadomość jest ogromna. Reklamy także lansują popularność masówki, niestety.
                    Ostatnia zmiana dokonana przez clarq; 2005-01-10, 13:45.
                    -------------------
                    Grupie Żywiec mówie stanowcze NIE!
                    Guinnessowi i innym ALE mówie stanowczo TAK!
                    Smacznym piwom (także jasnym) mówie TAK.

                    Comment

                    • macmon
                      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                      • 2002.10
                      • 140

                      Odp: Odp: Zaufanie

                      zythum napisał(a)
                      Błagam nie używaj takich argumentów. Ludzie piją piwa z dużych browarów bo te są REKLAMOWANE. Przeciętny klient nawet chwili się nie zastanawia nad tym o czym tu piszesz.
                      Z tym bym się nie zgodził, moim zdaniem to co piszesz, to propaganda, która wynika z ideologii o wyższości małych nad dużymi.
                      A prawda jest taka, że w razie wpadki jakościowej, małego nie będzie stać na to, aby wycofać partię produktu z rynku, nawet nie zastanowi sie nad takim ruchem.
                      Wiesz dlaczego?
                      Bo mały ma małą płynność finansową, jedzie na kredytach, gotuje na pożyczonym słodzie, system jakości dopiero wdraża, ma drożdże z innego, większego browaru, bo sam nie ma laboratorium mikrobiologicznego, bo mu szkoda pieniędzy na fachowca w tym laboratorium.
                      Za to duży zapewnia jakość, ma narzedzia do oceny ryzyka wystąpienia wad w danej partii piwa i w razie wpadki wycofuje towar z dystrybucji, ma na to zabezpieczenie finansowe, nie szkoda mu kasy na zastępy fachowców od jakości i technologii. I boją sie jak ognia wpadki, bo wtedy ich reklamy będą śmieszyć.
                      Nota bene czasem bardzo fajne reklamy.

                      Comment

                      • macmon
                        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                        • 2002.10
                        • 140

                        clarq napisał(a)
                        Ludzie są nieświadomi faktu, że istnieją inne piwa (lepsze, smaczniejsze). A ta nieświadomość jest ogromna. Reklamy także lansują popularność masówki, niestety.
                        Dlaczego tak sądzisz? Pewnie każdy czasem naciął się na jakości jakiegoś piwa z nieznanego mu, małego regionalnego browaru. Dlatego woli nie ryzykować. O reszcie napisałem powyżej.

                        A reklamy, cóż... każdy może wykupić pakiet antenowy i się reklamować w TV. Ale o czym mówimy, często mały browar nie ma nawet strony w internecie, co naprawdę nie kosztuje dużo. Są też inne formy reklamy, sponsorowanie jakichś imprez lokalnych, ile kosztuje kilka czy kilkanaście KEGów piwa + polanie tego w jakieś szklanki z logo browaru? Ile kosztuje sitodruk na jakichś otwieraczach, zapalniczkach, które mażna by sprzedawać w miasteczku, gdzie jest siedziba małego browaru? To wchodzi w koszty (reprezentacji i reklamy). Są setki sposobów na reklamę, tylko trzeba fachowca od marketingu, a fachowiec kosztuje.

                        Comment

                        • żąleną
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2002.01
                          • 13239

                          macmon napisał(a)
                          Pewnie każdy czasem naciął się na jakości jakiegoś piwa z nieznanego mu, małego regionalnego browaru. Dlatego woli nie ryzykować.
                          Ale duży browar tłukący masówkę ma pieniądze na odpowiednią ilość reklamy, która odkręci ewentualną nieudaną warkę. Między innymi dzięki temu Żywcowi udało się z nawiązką odzyskać część rynku utraconą po pamiętnej wpadce. 'Między innymi', bo Żywiec sam w sobie jest na tyle zakorzenioną marką, że chyba było mu w tym względzie po prostu łatwiej.

                          Reklama naprawdę jest potężnym narzędziem. Sam się często przyłapuję przy okazji zwykłych zakupów, że to co widziałem w TV lub gazecie jakoś bardziej mam ochotę kupić. Ciężko jest być świadomym konsumentem wszystkich produktów.

                          Comment

                          • Marusia
                            Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                            🍼🍼
                            • 2001.02
                            • 20221

                            macmon napisał(a)
                            Pewnie każdy czasem naciął się na jakości jakiegoś piwa z nieznanego mu, małego regionalnego browaru.
                            Ależ skąd! Przeciez większość konsumentów piwa zna tylko browary wiekiej trójcy!
                            www.warsztatpiwowarski.pl
                            www.festiwaldobregopiwa.pl

                            www.wrowar.com.pl



                            Comment

                            • ArturŁ
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2004.11
                              • 374

                              Zgodzę się z Marusią.Dostęp do piw lokalnych,piw z małych browarów jest NAPRAWDĘ ograniczony.

                              Comment

                              • Pogoniarz
                                † 1971-2015 Piwosz w Raju
                                • 2003.02
                                • 7971

                                ArturŁ napisał(a)
                                Zgodzę się z Marusią.Dostęp do piw lokalnych,piw z małych browarów jest NAPRAWDĘ ograniczony.
                                Akurat w Warszawie , Wrocławiu i 3mieście jest całkiem dobrze z zaopatrzeniem.Ja to mam problemy i muszę się posiłkować wypadami do Niemiec.


                                Prawie jak Piwo
                                SZCZECIN

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X