Zakładam taki temat, bo chciałbym skomentować artykuł o browarze w Warce zamieszczony w dodatku "Turystyka" Gazety Wyborczej.
W notce zamieszczonej przy artykule napisano tak: "Drożdże wytrącają się i osiadają na dnie kadzi. W tej postaci piwo odpoczywa (leżakuje) od 5 do 15 dni".
Natomiast w broszurze wydanej z okazji 100-lecia browaru Piastowskiego w 1993 r. napisano: "Optymalny okres leżakowania, w zależności od gatunku piwa, wynosi od 21 do 75 dni".
To jak to w końcu jest z tym leżakowaniem? Co się zmieniło przez 10 lat skoro czas leżakowania z 21-75 dni skrócił się do 5-15 dni? Technika poszła do przodu? Udoskonalono chemię - do piwa dodawane są jakieś przyspieszacze? I czy to dobrze dla piwa, jeśli tak krótko leżakuje? I czy jest to dobre dla nas - konsumentów?
W notce zamieszczonej przy artykule napisano tak: "Drożdże wytrącają się i osiadają na dnie kadzi. W tej postaci piwo odpoczywa (leżakuje) od 5 do 15 dni".
Natomiast w broszurze wydanej z okazji 100-lecia browaru Piastowskiego w 1993 r. napisano: "Optymalny okres leżakowania, w zależności od gatunku piwa, wynosi od 21 do 75 dni".
To jak to w końcu jest z tym leżakowaniem? Co się zmieniło przez 10 lat skoro czas leżakowania z 21-75 dni skrócił się do 5-15 dni? Technika poszła do przodu? Udoskonalono chemię - do piwa dodawane są jakieś przyspieszacze? I czy to dobrze dla piwa, jeśli tak krótko leżakuje? I czy jest to dobre dla nas - konsumentów?
Comment