Afera w Niemczech

[baklazanek]

lzkamil napisał(a)
Niestety Krzysiu ma calkowita racje ze na stadionach jako terenach prywatnych wlasciciele maja prawo sprzedawac co chca czy nam sie to podoba czy nie. Pozostaje miec nadzieje ze na terenach przystadionowych nie zabraknie budek z kielbaskami i lokalnymi piwami (i ze te tereny nie beda podlegac takim manewrom jak np. rynek w Plocku ). Nie musze dodawac ktore produkty bym wybral a ktore zbojkotowal gdybym sie wybral na ktorys z meczow. W czasie meczu jakos bym wytrzymal o suchym pysku a glod i pragnienie zaspokoil przed albo po. Na szczescie jako konsumenci mamy jeszcze do tego prawo.

Też się nie zgadzam z takimi działaniami podrzędnych firm ale interesy to interesy.
Zacznijmy od tego iż stadiony nie zawsze są prywatne lecz często należą do miasta. FIFA jak i niemiecka federacja prawdopodobnie dzierżawi je na ustalonych zasadach od właściciela. Jeżeli w tych ustaleniach właściciel nie zastrzegł sobie, że na stadionie będą sprzedawane takie produkty jakie on chce to nie może nic teraz na to poradzić.
Dwie amerykańskie firmy dużo zapłaciły za to żeby ich produkty miały wyłączność i miały do tego prawo, wygrały pewnie konkurencje z innymi firmami. Tak działa wolny rynek. Przebili oferty innych i trudno sobie wyobrazić żeby teraz pozwoliły na sprzedaż piwa czy produktów spożywczych innym firmom.
Jeszcze raz powtarzam że ja takiego rozstrzygnięcia nie popieram ale nie da się ukryć iż te działania są zgodne z prawem.

[brezly]

Problem tylko w tym czy wylacznosc na sprzedawanie Buda (kelner, czy ten kon ma cukrzyce?!) oznacza ze nie wolno sprzedawc tego co jest piwem. Rozumeim ze ozancza ze nie wolno sprzedawac innego Buda.


Osobiscie uwazam ze piwo jest sprawa zbyt powazna aby zostawic je specom od biznesu :-)

Wierze w Niemcow, ze dadza odpor. jak oni nie dadza to kto?

[lzkamil]

Tez wierze w niemieckich kibicow ze dadza prztyczka w nos wiadomym firmom i nie przyczynia sie zbytnio do wzrostu ich zyskow w czasie mistrzostw. Tu jest pole do popisu dla zrzeszen malych browarow, organizacji typu Slow Food itp. Nawet nie zeby obrzydzac nachalnie te wiadomo ktore korporacje, tylko poprzez nasilona pozytywna kampanie promowac lokalne niemieckie produkty w czasie mundialu.

[yendras]

Rząd Bawarii powinien rozegrać to z FIFA tak: "oczywiście Panowie, sprzedawajcie sobie na stadionie Budweisera, ale jako napój chłodzący. U nas obowiązuje Reinheitsgebot i wg niego piwo wygląda nieco inaczej. Dlatego oprócz napoju chłodzącego Budweiser proponujemy Wam rozszerzenie oferty o jakieś piwo, najchętniej bawarskie".

[Piwowar]

Ja osobiście nie widzę w tym wszystkim wielkiej tragedii. Większość niemieckich stadionów jeżeli w ogóle dopuszcza sprzedaż piwa podczas meczu, to z reguły najwyżej lekkiego (chociaż bywają wyjątki). Natomiast cały świat będzie miał okazję przekonać się o wyższości piw niemieckich nad amerykańskimi. Niemieckie browary zdają sobie sprawę z tego, że kibice po opuszczeniu stadionu będą chcieli się napić dobrego tutejszego piwa i widać, że inwestują w najbliższej okolicy. Na przykład w Norymberdze, gdzie i tak w promieniu 2-3 km od stadionu dostępnych jest ze 20-30 różnych piw beczkowych, położony niedaleko stadionu ogródek piwny wykupił szybko przed mistrzostwami browar Gutmann z Titting. Przez ostatnie 15 lat toczył się proces o ten ogródek, ponieważ ktoś chciał tam postawić dom starców, a teraz na szybko się go przebudowuje i o domu starców nikt już nie wspomina.