Pasteryzować, czy nie pasteryzować?

[Makaron]

A może Lwówek utrwala piwo przez filtracje wyjaławiającą?

[Oskarx]

Makaron napisał(a)
A może Lwówek utrwala piwo przez filtracje wyjaławiającą?

Podobno ich pasteryzacja polega na mikrofiltracji.

[Krzysiu]

Trzymajmy się właściwej nomenklatury. Pasteryzacja polega na wyjałowieniu piwa poprzez ogrzanie go do temp. ok. 58 C. Mikroflitracja na zimno (po amerykańsku - cold filtration) to nie pasteryzacja.
Mikrofiltracja nie zabija inwertazy, a obecność tego enzymu odróżnia piwa niepasteryzowane od pasteryzowanych

[żąleną]

A czy mikrofiltracja ma jakiś znaczący wpływ na smak piwa? Tzn. porównywalny do pasteryzacji?

[Makaron]

żąleną napisał(a)
A czy mikrofiltracja ma jakiś znaczący wpływ na smak piwa? Tzn. porównywalny do pasteryzacji?

Z tego co mi się wydaje ,to wpływ na smak piwa jest o wiele mniejszy jak w przypadku pasteryzacji. Ale z tego co zauważyłem to piwo utrwalane tą metodą nie ma tak długiej przydatności do spożycia jak w przypadku pasteryzacji.

[Krzysztof]

Krzysiu napisał(a)
Trzymajmy się właściwej nomenklatury. Pasteryzacja polega na wyjałowieniu piwa poprzez ogrzanie go do temp. ok. 58 C. Mikroflitracja na zimno (po amerykańsku - cold filtration) to nie pasteryzacja.
Mikrofiltracja nie zabija inwertazy, a obecność tego enzymu odróżnia piwa niepasteryzowane od pasteryzowanych

Czemu około 58 C?

[żąleną]

Właśnie, ja słyszałem o ok. 70 stopniach.

[Krzysiu]

Chyba pomyłka klawiszowa, miałem napisać o 68 C.

[Krzysztof]

Temperatura

Ponawiam pytanie dlaczego taka temperatura a nie inna? A może to powinno być 60 C?

[Krzysztof]

Odp: Odp: Lwówek Medal

Marusia napisał(a)
No nie jest to zbyt merytoryczna wstawka - ja Lwówek też piję i lubię, ale pewne fakty pozostaja faktami...

Fakty są takie:
1) Piwo z Lwówka było dobre i zasłużenie wygrało w swojej kategorii. Piłem je po degustacji i tak uważam wspólnie z ludźmi z komisji nadzorującej
2) Nie sądzę żeby Browar się podłożył i przysłał piwo odmienne niz to jest (lub było) napisane na etykiecie
3) Nie słyszałem żeby ktokolwiek stwierdził że było inaczej niż opisałem w punkcie 3.
4)To że stwierdzono "kombinację" z piwem z Lwówka to fakt, ale nie był on stwierdzony odnośnie piwa przysłanego na degustację.

I to by było na tyle.
Cieszmy się że mamy jeden jeszcze browar, w którym robi się piwo nad którym ktoś chce popracować.

[ART]

pociągnę jeszcze kwestię - Lwówka - Krzysztofie piszesz:

To że stwierdzono "kombinację" z piwem z Lwówka to fakt, ale nie był on stwierdzony odnośnie piwa przysłanego na degustację

czy to zatem oznacza że zbadano piwo z Lwówka prezentowane jako "Niepasteryzowane" na nie/występowanie w nim inwertazy?

[Krzysztof]

ART napisał(a)
pociągnę jeszcze kwestię - Lwówka - Krzysztofie piszesz:

To że stwierdzono "kombinację" z piwem z Lwówka to fakt, ale nie był on stwierdzony odnośnie piwa przysłanego na degustację

czy to zatem oznacza że zbadano piwo z Lwówka prezentowane jako "Niepasteryzowane" na nie/występowanie w nim inwertazy?

Nie wiem.

Mam wrażenie, że zajmujemy się czy piwo było pasteryzowane czy nie a dowcip polegał na czym innym. Ruszcie głowami i się domyślcie....

[Krzysiu]

Dowcip polegał na tym, że zadałem pytanie, skąd wiadomo, że Lwówek pasteryzowany różnił się od niepasteryzowanego? Czy były robione jakieś badania, czy przyjęto to na wiarę?

I dalej, skoro w ocenie Książęcego Pasteryzowanego degustatorzy "zaszaleli", to na ile tak naprawdę różniły się te piwa?

[Krzysztof]

Krzysiu napisał(a)
Dowcip polegał na tym, że zadałem pytanie, skąd wiadomo, że Lwówek pasteryzowany różnił się od niepasteryzowanego? Czy były robione jakieś badania, czy przyjęto to na wiarę?

I dalej, skoro w ocenie Książęcego Pasteryzowanego degustatorzy "zaszaleli", to na ile tak naprawdę różniły się te piwa?

Pisząc, że degustatorzy zaszaleli miałem na mysli wyłącznie arytmetykę. Dlaczego? Moim zdaniem bardzo rzadko piwo zasługuje na maksymalną ocenę czyli "6". Osiągając tak wysoki rezultat przy powiedzmy 10 degustatorach ponad połowa powinna dać właśnie "6". Ta "6" to nic innego jak maksymalne oceny za wszystkie parametry.
W ciągu kilku dni postaram się opisać jak się punktowało - ze szczegółami. Może jutro podam numer normy żeby ci którym spieszno mogli zaspokoić ciekawość.
Tak w kilku słowach. Ocenia się parametryn (goryczka, smak, zapach, smakowitość, naszycienie) w skali od 1 do 6. Dla każdego parametru przewidziny jest wspólczynnik ważkości przez który mnoży się ocenę. Dla nasycenia wspólczynnik wynosi 2 dla innego nawet 12). Punkty się sumuje i dzieli się przez 30 i nastepnie wyciąga średnią ze wszystkich ocen degustatorów. Dla mnie dziwne jest żeby wszyscy lub kilku degustatorów dało max dla wszystkich parametrów....
Szczególy bedą później.

[Wujcio_Shaggy]

Wcale nie musiało tak być, że kilku dało notę najwyższą, równie dobrze oceny wszystkich degustatorów mogły wahać się między 5,5 a 5,6. Tego nie wiemy i na postawie średniej niewiele można wnioskować.
Albo piwo było rzeczywiście wyśmienite i w pełni zasłużyło na takie oceny, albo rzeczywiście degustatorzy "zaszaleli" (choć w końcu to poważni ludzie, powinni kierować się obiektywizmem i chłodną oceną, a nie emocjami czy wręcz szaleństwem) i zawyżyli oceny. Tyle, że mogli "zaszaleć" i w innym przypadku (nie tak jaskrawo widocznym), np. obniżając noty któregoś z piw. A to by znaczyło, że ten Festiwal o kant można potłuc...