Radzę taki sklep nachodzić co dzień i pytać, i mówić że konkurencja już ma Może w końcu po "X" wizytach coś się zmieni
Jak zniechęcić sprzedawcę...
Collapse
X
-
baklazanek napisał(a)
Mylisz się!! I to bardzo. Na wsiach i małych miejscowościach częściej sprzedaje się masówkę(mam na myśli Polskę). Poczytaj choć by o dostępności piw z małych browarów w okolicach z których się "wywodzą".
Najczęściej trudno je zakupić bo ludzie uważają to za syf ale Lech czy żywiec to już jest klasa piwo.
Comment
-
-
Inna sytuacja, u mnie ze wszystkich sklepów poznikały wyroby Lwówka (kolejne brawa dla dystrybucji tego browaru), a na pytanie "Kiedy będą?", u właścicieli tych sklepów wkrada się lekka złość, bo piwo mają zamówione, czekają już dwa tygodnie i nic. Aż strach pytać ...
Comment
-
-
Ja, przyznam się szczerze, nie agituję już prawie wcale. Kiedyś próbowałem w kilku okolicznych sklepach, ale zarówno obsługa, jak i właściciele okazali się totalnymi ignorantami na te sprawy. Z małych można dostać tylko wymiotne superstrongi z Jabłonowa. Dalej po Pruszkowie się nie szwędam, bo nie lubię spacerów po tym mieście. Za to czasem zagaduję na wyjazdach lub w Warszawie.
Piwo kupuję w całej Warszawie. Najczęściej w sklepach dobrze znanych Forumowiczom. No i jest okazja do porowerownia - od sklepu do sklepu, z jednego końca stolycy na drugi. Tylko plecy czasem bolą
Zauważyłem kiedyś że dużo łatwiej się dogadać z kimś, kto ma już w ofercie choć z jedno piwo poza 'masówką'. Ci, którzy mają tylko 'majorsów' są najczęściej niereformowalni, a na słowa "inne piwa" robią wielkie oczy i kwaśne miny. Całkiem dołujące są stwierdzenia, które słyszałem parę razy - "To, co mam, schodzi bardzo szybko, po co mi więc coś innego?" Na takie teksty ręce opadająDick Laurent is dead.
Comment
-
-
JAckson napisał(a)
Zastanawiam się, czy nie zainteresować sprzedawcy w taki sposób: jak by pan sprowadził takie piwo to bym o pana sklep opisał w internecie . Czyli tutaj
Sukcesy w agitacji za piwkami z małych browarów to nasze długie starania, zapytania, wizyty w sklepach, namawianie i prawdą jest,że nie zawsze osiągamy zamierzony cel. Ale małymi kroczkami, wytrwale starajmy się ubogacać półki sklepów ciekawymi piwami - chodzi przecież o przetrwanie i to o nasze
Comment
-
-
Lech06 napisał(a)
Poza piwami z najbardziej znanych marek, są piwa lokalne. Lublin i okolice wszechobecna jest np.: Perła czy Zwierzyniec
Ale tak w ogóle to witamy na forum
Comment
-
-
My się nie żalimy, my ubolewamy nad tym i w tym temacie podjęliśmy próbę omówienia naszych sposobów na to, aby na półce w sklepie oprócz piw znanych, wszędzie dostępnych pojawiały się piwa z mniejszych browarów. To, że masz wszechobecne piwa, o których wspominasz to powinienes się jedynie cieszyć.
Comment
-
-
zythum napisał(a)
I dlatego dobrym pomysłem jest to co robi nikita, namierzanie hurtowni i polecanie w sklepach tych które sprowadzają piwa z małych browarów.
I podobnie jak Slavoy, zrezygnowałem już z prób nawracania slepikarzy. W końcu to im powinno zależeć. Ja i tak sobie poradzę.
Comment
-
-
U mnie to już jest naprawdę źle. Jak mówice na wsi można znaleźć piwa z małych browarów ponieważ ludzie są do nich przywiązani, w mieście też się coś znajdzie bo jest większy popyt. Ale ja mieszkam na przedmieściu a tutaj to już jest tylko masówka i nie ma nadzieji że się coś poprawi. Jedyny plus to to że bratu udało się namówić sklepikarza żeby chociaż Pilsnera sprowadził, chociaż to nie załatwia problemu.Bo kto piwa nie pije ten jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa, bezideowcem.
Comment
-
-
Krzysiu napisał(a)
A jak żadna w okolicy nie ma takiego piwa, to co? Bo u mnie tak własciwie jest - poza wielką tróją jest Kiper, czasami Boss i Zabrze.
I podobnie jak Slavoy, zrezygnowałem już z prób nawracania slepikarzy. W końcu to im powinno zależeć. Ja i tak sobie poradzę.
co do drugiego - nie mam recepty na wypalenie "wiary" i "chęci" choć rozumiem zniechęcenie.To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Comment
-
-
Odp:
YouPeter napisał(a)
U mnie to już jest naprawdę źle. Jak mówice na wsi można znaleźć piwa z małych browarów ponieważ ludzie są do nich przywiązani, w mieście też się coś znajdzie bo jest większy popyt. Ale ja mieszkam na przedmieściu a tutaj to już jest tylko masówka i nie ma nadzieji że się coś poprawi. Jedyny plus to to że bratu udało się namówić sklepikarza żeby chociaż Pilsnera sprowadził, chociaż to nie załatwia problemu.To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Comment
-
Comment