Źle się dzieje w państwie warszawskim

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Krzysztof
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2001.04
    • 1689

    #16
    Warzenie

    Maremali napisał(a)
    Ale co niektórzy mniej zorientowani mogą myśleć, że piwo Frater waży browar na Grzybowskiej. A swoją drogą to mogli te miejsce dla swojej reklamy wykupić.

    Na Grzybowskiej nigdy się piwa nie WAŻYŁO, a od 158 lat (lub dłużej) się piwo WARZY. Przynajmniej w takim "branżowym" słówku mógłbyś nas........ oszczędzić


    Jesteś zainteresowany browarem restauracyjnym napisz do mnie. Znam to od podszewki.
    www.twojmalybrowar.pl

    Comment

    • macmon
      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
      • 2002.10
      • 140

      #17
      becik napisał(a)
      czyli moje podejrzenia że puszkowy Kuntersztyn jest robiony w Bydgoszczy uzyskało potwierdzenie, tak jest?
      Nie masz racji ze swoimi podejrzeniami, popatrz na ekstrakt. To "Kujawiak mocny" 14,5%

      Pozdrawiam

      Comment

      • macmon
        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
        • 2002.10
        • 140

        #18
        Cooper napisał(a)
        Ja również jestem pewien iż Król jest nadal robiony w Warszawie (może i gdzie indziej ale nie mam możliwości sprawdzenia tego) Fakt faktem że browar w-ski dogorywa i jego dni są już niestety policzone
        Podobnie jak Centon też byłem 31.05 na wycieczce w Warce (na godz 14.00) i żadnego Króla na taśmie tam nie widziałem choć zdzwiwiła mnie Tatra Pils bo myślałem że robi ją tylko Leżajsk ale widać teraz takie porypane akcje mają miejsce.
        Witam kolejnego pracownika naszego stołecznego browarku. Macmon - twoje zdrowie
        Dziękuję za toast W górę serca

        W Warce gromadzą nasze opakowania, skrzynki i butelki, zaobserwowałem to w połowie maja. Cel - Brak miejsca u nas? Szykowanie się do przejęcia marki do produkcji w Warce? Nie wiem, nikt z nas nie wie, co jest grane. Dogorywamy z honorem.

        Comment

        • Małażonka
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2003.03
          • 4602

          #19
          Cieszy mnie bardzo, że moje obawy zostały rozwiane i piwo Królewskie warzone jest nadal na Grzybowskiej, aczkolwiek jednego nie rozumiem: dlaczego mniej więcej od pół roku bardzo rzadko czuję, że Browar warzy? Wcześniej czułam to często, pokochałam ten zapach i dzisiaj mi go brakuje. Dlaczego brak w okolicy charakterystycznego, słodowego zapachu?

          Comment

          • macmon
            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
            • 2002.10
            • 140

            #20
            Małażonka napisał(a)
            Cieszy mnie bardzo, że moje obawy zostały rozwiane i piwo Królewskie warzone jest nadal na Grzybowskiej, aczkolwiek jednego nie rozumiem: dlaczego mniej więcej od pół roku bardzo rzadko czuję, że Browar warzy? Wcześniej czułam to często, pokochałam ten zapach i dzisiaj mi go brakuje. Dlaczego brak w okolicy charakterystycznego, słodowego zapachu?
            Otwórz okienko, Warzelnia wystartowała z zacieraniem o godzinie 6.30, pierwsze wybicie przed 14.00. Powinnaś poczuć coś miłego około południa.

            Comment

            • Małażonka
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2003.03
              • 4602

              #21
              Cieszy mnie to niezmiernie. Co prawda koło południa siedzę w pracy, ale na szczęście nie daleko, więc niuchać będę z niecierpliwością . Pozdrawiam serdecznie!

              Comment

              • Krzysiu
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2001.02
                • 14936

                #22
                Małażonka napisał(a)
                ...Dlaczego brak w okolicy charakterystycznego, słodowego zapachu?
                Bo z powodu wprowadzania "nieodmiennie wysokiej jakości" wszystkie intalacje się uszczelnia do bólu, a to co wylatuje z browaru, jest najpierw cedzone, odsiewane, odwirowywane, pochłaniane, uzdatniane, pasteryzowane, wyjaławiane i neutralizowane, a dopiero potem trafia na zewnątrz.

                Ja też lubię ten smrodek, ale do najbliższego mam 50 km
                Chyba, że sobie sam zrobię
                Last edited by Krzysiu; 2004-06-07, 09:56.

                Comment

                • becik
                  Generał Wszelkich Fermentacji
                  🍼🍼
                  • 2002.07
                  • 14999

                  #23
                  macmon napisał(a)
                  Nie masz racji ze swoimi podejrzeniami, popatrz na ekstrakt. To "Kujawiak mocny" 14,5%

                  Pozdrawiam
                  miałem na myśli Kuntersztyn Pilsner, Ekstr. 10.1%, Alkohol 5.5%, puszka w kolorach biało-żółtych
                  Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                  Comment

                  • Małażonka
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2003.03
                    • 4602

                    #24
                    macmon napisał(a)
                    Otwórz okienko, Warzelnia wystartowała z zacieraniem o godzinie 6.30, pierwsze wybicie przed 14.00. Powinnaś poczuć coś miłego około południa.
                    Do pracy zapach nie doleciał , ale wczesnym wieczorkiem... tak - przyznaję - Browar dymiący i pachnący pracował pełną parą. I oby jak najdłużej...

                    Comment

                    • Małażonka
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2003.03
                      • 4602

                      #25
                      Wczoraj znowu czułam - Browar pracuje, aż miło!

                      Comment

                      • żąleną
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2002.01
                        • 13239

                        #26
                        E tam, pewnie otworzyli flakonik ze sztucznym aromatem i zapuścili dmuchawę w stronę waszego bloku.

                        Comment

                        • Hannibal
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2004.03
                          • 1426

                          #27
                          Tacy to mają dobrze. Nie dość, że w domu takie zamachy, to i poza domem. Kiedyś, gdy jeszcze SOMA istniała (powiedziałby raczej - kiedy żyła) to zawsze, kiedy mnie naszła ochota na prawdziwe zapachy piwowarskie, to mogłem sobie wyjść z domu i za 5 minutek byłem już w prawdziwym raju.
                          Pozdro
                          "All the good things for those who wait"

                          Comment

                          Przetwarzanie...
                          X