Co kraj to obyczaj

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • piwowar2
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2001.11
    • 588

    Co kraj to obyczaj

    Wchodzac do baru z afiszem browaru A dostajesz piwo browaru B lane do kufla browaru C na podstawce browaru D. Jest to straszny brak konsekwencji i chyba tylko w Polsce spotykany, a dlatego mozliwy, bo na ogol piwa te calkiem podobnie smakuja albo o co tu chodzi?
  • zythum
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2001.08
    • 8305

    #2
    Najczęściej jest tak:
    Powstaje lokal w którego urządzaniu pomaga browar A, bądź z różnych względów właściciel wybiera browar A - stąd pierwsze krzesła, podstawki, szklanki
    następnie np.: piwo to nie schodzi tak jakby chciał sprzedawca lub zaczyna podawać dodatkowo inne piwa. Czyli mamy browar B. Jednocześnie browar A za następne szklanki czy podstawki karze sobie już płacić, czego właściciel lokalu już nie chce robić. W taki sposób korzysta z resztek szklanek browaru A, jednocześnie posiadając szklanki browaru B. Właściciel nie przjemuje się w co leje, a klienci też mają to w nosie.
    Mijają miesiące - w knajpie pojawia się piwo C, i sytuacja się nawarstwia.

    Z innej beczki, z kolei w przypadku mniejszych lokali, często właściciel zbiera tyle szklanek i podstawek ile się da, i dlategoma różne.

    Z następnej beczki browary dają minimalne ilości podstawek i szkła. Pamiętam lokal warszawski sprzedający mnóstwo piwa Królewskiego, który od browaru otrzymał 6 (sześć) kufli. W związku z tym właściciel po prostu postwaił je jako wystawkę i Króla, lał do szklanek "no name" które tanio kupił w supermarkecie.

    Ot Polska właśnie.
    To inaczej miało być, przyjaciele,
    To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
    Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
    Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
    Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

    Rządzący światem samowładnie
    Królowie banków, fabryk, hut
    Tym mocni są, że każdy kradnie
    Bogactwa, które stwarza lud.

    Comment

    • zythum
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2001.08
      • 8305

      #3
      Jest jeszcze taka sytuacja, że knajpa podpisuje umowę z browarem, a gdy taka umowa wygasa, właściciel szuka tańszego piwa, jednocześnie wykorzystując stare zapasy szkła czy podstawek z poprzedniego browaru.

      I następna bardzo przykra sprawa - częste ostatnio upadki browarów. Będąc np.: w Białej Podlaskiej, można zauważyć kasetony browaru Wist, który upadł - kasetony pozostały.
      To inaczej miało być, przyjaciele,
      To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
      Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
      Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
      Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

      Rządzący światem samowładnie
      Królowie banków, fabryk, hut
      Tym mocni są, że każdy kradnie
      Bogactwa, które stwarza lud.

      Comment

      • fteo
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2003.05
        • 1139

        #4
        Odp: Co kraj to obyczaj

        piwowar2 napisał(a)
        Wchodzac do baru z afiszem browaru A dostajesz piwo browaru B lane do kufla browaru C na podstawce browaru D. Jest to straszny brak konsekwencji i chyba tylko w Polsce spotykany, a dlatego mozliwy, bo na ogol piwa te calkiem podobnie smakuja albo o co tu chodzi?
        Tak też jest w irlandzkich pubach - sprawdziłam na własnej skórze.
        Dostajesz Guinnessa w szklance Carlsberga na podstawce od Smirnoffa...
        Czujecie?!
        http://lotnictwo.net.pl/
        http://www.flightradar24.com/
        http://www.airshow.sp.mil.pl/

        Comment

        • JAckson
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          🍼🍼
          • 2004.05
          • 6122

          #5
          Jest niestety tak, jak pisze zythum. Wiekszości konsumentów jest wszystko jedno jaka jest forma podania piwa.
          Sam niejednokrotnie gdy pytałem o piwo, którego logo widnieje na ścianie sklepu czy lokalu zostałem szybko sprowadzony na ziemię. To tylko ozdoby nie mające związku z asortymentem.

          Miałem też sytuację taką, że zauważyłem kilka kufli Leżajska na wystawie w knajpie jakiejś. Piwa tego oczywiście nie było od kilku lat. Kufle zostały z darów niegdysiejszych nigdy nie użyte. Udało mi się nawet jeden odkupić.

          Ogólnie tragedia jest pod tym względem. NIestety znalezienie lokalu, gdzie podają piwo z małego browaru jest trudne,więc co dopiero odpowiednia firmowa oprawa tego piwa....
          MM961
          4:-)

          Comment

          • Czapayew
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2002.10
            • 1966

            #6
            Well... Faktem jest także, że browary "rzucają" do knajp jeden, góra dwa rodzaje szklanek. Może kogoś nie razi REDD'S w kuflu Lecha czy DĘBOWE w kuflu Tyskiego.
            Poza tym np. na terenie Dąbrowy Górniczej nie znam knajpy, gdzie piwo podawane byłoby w kuflu - jakimkolwiek: firmowym czy nie. Wszędzie króluje (często przypadkowa) zbieranina szklanic. Zresztą szklanice te są bezproblemowo dostępne w hipermarketach.
            "W winie jest mądrość, w piwie siła, a w wodzie są tylko bakterie"

            www.zamkoszlaki.com
            www.piwnekapsle.net

            Comment

            • Makaron
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2003.08
              • 2107

              #7
              W największej pijalni piwa w Gdyni mimo wysokiej sprzedaży piwa,jakoś zawsze brakuje odpowiedniego szkła. Jak się pytałem to od wielu miesięcy żaden z dostawców piwa nic nie dostarczył.
              "If you see a beer, do it a favor, and drink it. Beer was not meant to age." Michael Jackson

              Comment

              • abernacka
                Generał Wszelkich Fermentacji
                🥛🥛🥛🥛
                • 2003.12
                • 10861

                #8
                Makaron nie narzekaj! Pan barman zawsze może ci podać w kuflu 'no name'! W innych dostaniesz piwko w pokalu Lecha lub innym dziadostwie a w Atucie w czystym ładnym kufelku.
                Piwna turystyka według abernackiego

                Comment

                • Oskarx
                  Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                  • 2004.02
                  • 248

                  #9
                  Podstawki

                  Podobnie jest z waflami
                  W ogóle ich się nie podaje. Stoją sobie na barze.
                  Na Słowacji i w Czechach na każdym stole obowiązkowo stoją firmowe stojaki z waflami.
                  U nas to albo tak mało tego dają do knajp, że szkoda właścicielowi to podawać do piwa, albo traktuja to jako zbędną robote.
                  Oskar

                  Comment

                  • piwowar2
                    Kapitan Lagerowej Marynarki
                    • 2001.11
                    • 588

                    #10
                    We wlasnym interesie aktualny browar powinien zadbac - w ramach reklamy - o odpowiednie wyposazenie lokalu.

                    Comment

                    • yendras
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2001.12
                      • 2052

                      #11
                      Firmy z tzw. branży FMCG zatrudniają tzw. "merczendajzerów", którzy dbają o to, żeby ich towar był w sklepach odpowiednio wyeksponowany i poukładany. Przedstawiciele handlowi browarów również mogliby sprawdzać, czy w knajpie są wyłożone wafle, czy jest wystarczająca ilość firmowego szkła itp. Tyle że pewnie specjalistom od marketingu i cięcia kosztów wyszło, że to strata czasu i pieniędzy. Wolą je wydać na umowy na wyłączność z knajpami, to pewnie daje im lepsze efekty.

                      Comment

                      Przetwarzanie...