Jejím jediným autorem je ostravský náruživý pivní znalec a cestovatel Martin Jarošek, který krátce po vydání své literární pivotiny "Pivní labyrint světa a ráj srdce" dal své životní vášni novou uměleckou formu.
Ve hře se odráží autorův značně radikální pohled na současnou tuzemskou pivní scénu:
"V naší hektické, euroglobální době je české pivo a národní pivařství konfrontováno s mnoha problémy. Monstrózní společnosti typu Heineken či SAB Miller zaplavují trh nepitelnými sračkami, ke kterým si ukradly tradiční názvy a ochranné známky ,tupá česká pivní veřejnost huštěná ještě tupějšími komerčními televizemi lehce naletí na velkohubou reklamu , bezdůvodně zavrhuje své regionální pivovary a ničí si vkus i zdraví chemickými dryjáky, jenž nemají s poctivým českým mokem prapranic společného.Je třeba chránit poctivé a tradiční české pivnice, hospodské mezilidské vztahy a kulturu vaření a čepování piva. V pravé hospodě jsou si všichni rovni, nikdo se nad nikým nevyvyšuje, jestli-že tak činí, je příslušným způsobem usazen a do výčepních zařízení mají bez trapných předsudků neomezený přístup také ženy".
Zanim ktoś się przyczepi, że to nie po polsku. Myślę, że łatwe do zrozumienia ale w skrócie.
W dobie globalizacji SAB czy Heineken zalewa rynek swoimi sraczkami (piękny jest czeski język bo to jest przy okazji gra słów - znaczka znaczy marka), którym ukradziono tradycyjne nazwy i ochronne znaki (przypisek mój - chodzi o to np.: produkowanie piw nie w miejscach ich powstawania czy drastyczne zmiany w technologii i recepturach przy zachowaniu nazwy piwa które już nie jest tym samym piwem). Piwa te sprzedaje się dzięki reklamie przy okazji niszcząc lokalne browary. Doaje chemiczne przyspieszacze i inne dodatki niszcząc smak i zdrowie piwa, które z klasycznym piwem czeskim nie ma nic wspólnego (mimo wykorzystywania tradycji w reklamach - i nas taka sama sprawa jest teraz np. z Tychami).
Trzeba chronić klasyczne pivnice, chronić miejsca gdzie jeszcze czepuje się piwo w klasyczny sposób.
Aha słowa te wypowiedział Martin Jarosek, autor książki o czeskim piwowarstwie.
Oj, to samo można by napisać o polskim piwowarstwie.
Ve hře se odráží autorův značně radikální pohled na současnou tuzemskou pivní scénu:
"V naší hektické, euroglobální době je české pivo a národní pivařství konfrontováno s mnoha problémy. Monstrózní společnosti typu Heineken či SAB Miller zaplavují trh nepitelnými sračkami, ke kterým si ukradly tradiční názvy a ochranné známky ,tupá česká pivní veřejnost huštěná ještě tupějšími komerčními televizemi lehce naletí na velkohubou reklamu , bezdůvodně zavrhuje své regionální pivovary a ničí si vkus i zdraví chemickými dryjáky, jenž nemají s poctivým českým mokem prapranic společného.Je třeba chránit poctivé a tradiční české pivnice, hospodské mezilidské vztahy a kulturu vaření a čepování piva. V pravé hospodě jsou si všichni rovni, nikdo se nad nikým nevyvyšuje, jestli-že tak činí, je příslušným způsobem usazen a do výčepních zařízení mají bez trapných předsudků neomezený přístup také ženy".
Zanim ktoś się przyczepi, że to nie po polsku. Myślę, że łatwe do zrozumienia ale w skrócie.
W dobie globalizacji SAB czy Heineken zalewa rynek swoimi sraczkami (piękny jest czeski język bo to jest przy okazji gra słów - znaczka znaczy marka), którym ukradziono tradycyjne nazwy i ochronne znaki (przypisek mój - chodzi o to np.: produkowanie piw nie w miejscach ich powstawania czy drastyczne zmiany w technologii i recepturach przy zachowaniu nazwy piwa które już nie jest tym samym piwem). Piwa te sprzedaje się dzięki reklamie przy okazji niszcząc lokalne browary. Doaje chemiczne przyspieszacze i inne dodatki niszcząc smak i zdrowie piwa, które z klasycznym piwem czeskim nie ma nic wspólnego (mimo wykorzystywania tradycji w reklamach - i nas taka sama sprawa jest teraz np. z Tychami).
Trzeba chronić klasyczne pivnice, chronić miejsca gdzie jeszcze czepuje się piwo w klasyczny sposób.
Aha słowa te wypowiedział Martin Jarosek, autor książki o czeskim piwowarstwie.
Oj, to samo można by napisać o polskim piwowarstwie.
Comment