Ano nie ma
Browar "Polonia" istniał krótko pod adresem ul. Grzybowska 71 i został zamknięty* pod koniec lat 30.
*) (nie)stety w tym przypadku już ktoś wcześniej odebrał tą przyjemność Heńkowi
A tak (nawiasem) mówiąc proponuję sQpić się na temacie tego postu. Motywy piłkarsko-boiskowe są w innych działach
Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski. Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku
rozumiem Krzysztofie że nie mogłeś się powstrzymać. bardzo prosze aby kolejne wypowiedzi były już na temat, choć jest smutny. kolejne wcinki piłkarskie zostaną wyekspediowane na łączkę.
ART napisał(a) rozumiem Krzysztofie że nie mogłeś się powstrzymać. bardzo prosze aby kolejne wypowiedzi były już na temat, choć jest smutny. kolejne wcinki piłkarskie zostaną wyekspediowane na łączkę.
Proponuję całe to boiskowe zamieszanie wysłać na trawę...
Jesteś zainteresowany browarem restauracyjnym napisz do mnie. Znam to od podszewki. www.twojmalybrowar.pl
Ruszył proces, który ma utorować drogę do odzyskania Browarów Warszawskich przez spadkobierców przedwojennych akcjonariuszy spółki.
Spadkobiercy byłych właścicieli obiecują, że jeżeli odzyskają fabrykę, to nie zaprzestaną produkcji piwa. - Może byłby to mały browar, a może coś większego, stworzonego wspólnie z innym inwestorem - marzy głośno przedstawiciel spadkobierców i akcjonariuszy przedwojennego Browaru Warszawskiego i członek zarządu spółki Haberbusch i Schiele Witold Taraszkiewicz. W spełnieniu nadziei ponad 20 spadkobierców, ojców piwa Królewskiego, ma pomóc sąd. Wczoraj ruszył proces o unieważnienie umów, na podstawie których sprywatyzowano browar. ŻW jako pierwsze pisało o roszczeniach i zapowiadało sprawę przed sądem.
Chodzi nie tylko o złoty trunek, ale o ogromny majątek wart setki milionów dolarów. Sama działka przy ul. Grzybowskiej, na której stoi browar, warta jest ok. 150 mln dol. O odzyskanie utraconego po wojnie mienia spadkobiercy walczą już prawie 15 lat. - To, co wydarzyło się z fabryką, to przejaw całkowitego zdziczenia obyczajów - mówił dziennikarzom Witold Taraszkiewicz. - Jak można sprzedawać majątek, kiedy o jego odzyskanie starają się byli właściciele.
Przypomina, że w 2000 r. podpisano akt notarialny prywatyzujący browar, a potem sprzedano go austriackiej spółce Brau Union. Dziś Browary Warszawskie należą do holenderskiego Heinekena, który zdecydował o przeniesieniu produkcji Królewskiego z Warszawy do Warki.
Pełnomocnicy skarbu państwa, Browarów Warszawskich i wojewody przekonywali wczoraj sąd, że spadkobiercy nie mają tzw. interesu prawnego do tego, by podważać jakiekolwiek umowy w sprawie przedsiębiorstwa. - Po wojnie browar był w gruzach - mówił mec. Cezary Wiśniewski, pełnomocnik Browarów Warszawskich. Tłumaczył, że przedwojenna fabryka to nie to samo przedsiębiorstwo, które dziś produkuje Królewskie. Pełnomocnik wojewody przypominał zaś, że minister finansów zajmuje się sprawą unieważnienia decyzji nacjonalizacyjnej. - Jeśli spadkobiercy tam wygrają, to będą mogli starać się o odszkodowanie - zauważył.
pulas napisał(a) Nie wiem, jak możesz porównywać Somę i Browar Warszawski? Soma produkowała nieżle piwo - fakt, ale browar warszawski to setki lat tradycji, to historia! A soma istniala kilka lat, i co tu ukrywać - zawsze była dla mnie miejscem dla snobujących małolatów. Królewskie (czy też wcześniej jasne pełne) piłem przez 20 lat (ostatnio, po zmianie receptur dość rzadko). I tu nie chodzi o to, czy mi smakowało czy nie, bo o gustach się nie dyskutuje, ale a to, że ktoś zabiera nam możliwość wyboru.
Porównanie jest na użytek mojej argumentacji. A co do żałoby, to nikomu jej nie odmawiam. Mi również nie jest obojętne zamknięcie lokalnego browaru. Na tradycję rónież zwracam baczną uwagę. Nie zgadzam się jednak z tym, że Soma była miejscem dla "snobujących małolatów". Ja za takiego się na pewno nie uważam, a poza tym ludzie których tam spotykałem również byli w porządku. I obsługa była po stokroć lepsza niż np. w CK Browarze w Krakowie.
Powtarzam, chodziło mi tylko o jedno: o umiar. Czy to coś złego?
Hannibal napisał(a) Porównanie jest na użytek mojej argumentacji. A co do żałoby, to nikomu jej nie odmawiam. Mi również nie jest obojętne zamknięcie lokalnego browaru. Na tradycję rónież zwracam baczną uwagę. Nie zgadzam się jednak z tym, że Soma była miejscem dla "snobujących małolatów". Ja za takiego się na pewno nie uważam, a poza tym ludzie których tam spotykałem również byli w porządku. I obsługa była po stokroć lepsza niż np. w CK Browarze w Krakowie.
Powtarzam, chodziło mi tylko o jedno: o umiar. Czy to coś złego?
W Somie była lepsza obsługa niż w CK Browarze to fakt. Ale nie da się ukryć, że snobów w Somie nie brakowało. Tak to już jest. Czasem ciężko jest przełknąć taką prawdę. Byc może należy czasem zmienić tzw. punkt siedzenia, żeby cokolwiek dostrzec...
Jesteś zainteresowany browarem restauracyjnym napisz do mnie. Znam to od podszewki. www.twojmalybrowar.pl
Krzysztof napisał(a) W Somie była lepsza obsługa niż w CK Browarze to fakt. Ale nie da się ukryć, że snobów w Somie nie brakowało. Tak to już jest. Czasem ciężko jest przełknąć taką prawdę. Byc może należy czasem zmienić tzw. punkt siedzenia, żeby cokolwiek dostrzec...
Soma Somą a Browar Browarem, o nieboszczykach się źle nie mówi. Snobów nie brakuje w żadnym pubie, ale w Somie rzeczywiście coś z tym zjawiskiem było zanadto. Młodzieńcy, co jeszcze wczoraj pili tylko wytrawne winko u cioci na imieninach lub herbatkę z cytrynką, nagle autorytatywnie zaczęli wypowiadać sie o piwie, produkcji piwa, wyższosci piwa ... nad piwem ...
Krzysztof napisał(a) W Somie była lepsza obsługa niż w CK Browarze to fakt. Ale nie da się ukryć, że snobów w Somie nie brakowało. Tak to już jest. Czasem ciężko jest przełknąć taką prawdę. Byc może należy czasem zmienić tzw. punkt siedzenia, żeby cokolwiek dostrzec...
Prawdą jest, że do Somy od czasu do czasu przychodzili ludzie takiego pokroju. Jednak były to wizyty raczej sporadyczne. Znam wiele knajp, gdzie rzeczywiście roi się od typowych snobów. Jak już wcześniej mówiłem, bywałem w Somie dosyć regularnie, więc mam ogląd nie odbiegający znacznie od prawdy.
Nie rozumiem tylko tego "punktu siedzenia". Była to uwaga adresowana do mnie? Jeśli tak, to muszę cię rozczarować. Snobem nie jestem i nawet jak bym miał więcej pieniędzy, to bym nim nie był. Możesz się popytać paru osób, które mnie dobrze znają.
Chyba możnaby zakończyć ten wątek, bo trochę odbiegamy od głównego nurtu tej dyskusji.
A więc wracając do głównego wątku a przynajmniej znacznie się do niego zbliżając pragnę zauważyć iż pojawiły się już w Warszawie pierwsze partie Królewskiego warzonego (tu zastanowienie "gdzie" ) w (najprawdopodobniej) Bydgoszczy. Piszę "najprawdopodobniej" gdyż niejako zaprzeczecza to informacji jakoby Pełne miało być warzone w Warce gdyż info z kontry podaje nadal iż producentem jest BU (a więc nie Warka bo ta nigdy do BU nie należała). Czyli wszystko wzkazuje na Bydgoszcz która do BU należy ( o ile w ogóle jeszcze BU istnieje ). Ponadto na czarnym "drukarkowym" nadruku daty 06.01.05 (Warszawa miała nadruk biały) pojawia się literka "B" (Bydgoszcz?) (jak na skanie)choć mam też identyczną kontrę z literką "E" (myślę że są to jednak oznaczenia linii rozlewu w Kujawiaku).Nie wiem jeszcze jak wyglada sprawa z Mocnym gdyż w sklepach są aktualnie ostatnie warszawskie partie z datą 21.10.04.
Ponadto na gieldzie człuchowskiej dorwałem nową etykietę na niby-Krolewskie. Widać pewien facelifting etykiety. Pozbawiono ją oczywiście wszelkich motywów "warszawskości". Zmieniono medale (zamiast dotychczasowych dwóch medali z 94 roku i jednego z 97) jest najnowszy z 2004 i obie strony medalu z 94 roku. Nie wiem więc dalczego wylciał 1 medal z 94 roku i jeden z 97
Może ktoś "z branży" rozwieje wątpliwości na temat pochodzenia tych etykiet i ewentualnych losów produkcji tych marek piwa ?
stara kontra z nadrukiem Bydgoszczy (?):
Attached Files
Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski. Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku
Wracając jeszcze do sprawy obecnej produkcji Królewskiego to myślę iż po prostu jest to okreś przejściowy i po wakacjach produkcja zostanie przeniesiona do Warki.
A więc poniżej nowa etykieta na "warszawskie" Królewskie:
Attached Files
Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski. Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
No, i dalszy rozwój wypadków...
Skoro zamykając Browar GŻ robi dobrze okolicznym mieszkańcom, to zamkając im jeszcze ujęcie wody oligoceńskiej - robią jeszcze lepiej. W końcu ujęcie to korzystało z ujęcia browaru - browaru nie ma, to i wody być nie musi. Zdjęcie stosownego ogłoszenia wywieszonego przed ujęciem wody zamieścimy w poniedziałek.
Comment