Piwo bezalkoholowe

[And69]

Oki , więcej nie będziemy

[baklazanek]

Obiecujemy

[Mikko]

Nie rozumiem marudzenia ze bezalkoholowe to nie piwo i ze nie jest tak dobre jak swiezy 4procentowy Urquell lany z kija w lato. Nie jest bo nie po to zostalo stworzone. Wymyslono je po to zeby taki koles jak ja, jadacy autem, wozacy zone na imprezy mogl siedziec w knajpie i nie byc zdany na cole czy paskudne soczki. A temat odswiezylem tez z tego powodu ze lekarz zabronil mi picia codziennie piwa i ograniczenia sie do 2-3 w tygodniu (biore leki ktore nie moga sie laczyc z alkoholem). Dla mnie to jakby sie swiat zawalil ale powiem wam ze jechanie wieczorem na lechach free nie jest takie straszne a planuje w NRDowie kupic skrzynke bittburgerow, ktore smakuja lepiej niz niejedno voltazowe piwo z naszego pieknego kraju. Szkoda tylko ze u nas, a szczegolnie w knajpie, nie mozna kupic 0,5l

[ART]

W Szczecinie to masz też jeszcze całkiem zgrabne inne niemieckie butelkowe bezalkoholowe u Pivarii na Lelewela. Chyba Krombachera jeśli pamięć nie płata mi figla.

[Mikko]

racja jest Pivaria, musze tam w koncu wpasc i nawalic sie tym Krombacherem free ech na co mi przyszlo, dobrze ze nie mam wogole zakazu picia alkoholu tylko jego ograniczenie.

Doszly mnie sluchy ze jest gdzies w Polsce pszeniczniak bezalko ale na ile to fakt i jak tam z jego dostepnoscia to moze ktos z forumowiczow bedzie wiedzial

[pawel32]

Jeśli chodzi o bezalkoholowego pszeniczniaka to pewnie słyszałeś o Franziskanerze. Ja to piwo kupowałem jakiś czas temu w Löcknitz w hurtowni A-Z lub w Realu w Schwedt - dokładnie nie pamiętam. Smakiem tego piwa byłem mocno rozczarowany, ale w Twoim przypadku to pewnie "lepszy rydz niż nic".

[kopyr]

Doszly mnie sluchy ze jest gdzies w Polsce pszeniczniak bezalko ale na ile to fakt i jak tam z jego dostepnoscia to moze ktos z forumowiczow bedzie wiedzial

Jak w Polsce, to na 99,99% Tucher.

[ART]

Pyraser jeszcze gdzieś mi przemknął przed oczyma.