Piwa reklamowane jako nagradzane, czy słusznie?

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • zibiolot
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2003.12
    • 195

    Piwa reklamowane jako nagradzane, czy słusznie?

    Witam.
    Ostatnio dowiedziałem się ciekawej rzeczy (tak mi się wydaje), a mianowicie znajomy, były pracownik browaru w Słupsku, opowiedział mi jak wyglądała produkcja piwa na różne konkursy i targi.

    Produkcja dla masowego klienta była wstrzymywana, cała aparatura dokladnie czyszczona, dokładnie sprawdzano butelki, piwo przed rozlaniem odpowiednio długo leżakowało. Później w reklamach i na etykietach podkreślali, jakich to nie zdobyli medali.
    Tak było dawniej, ale historia lubi się powtarzać. Może ktoś zna podobne przypadki z opowieści lub autopsji.
    Zibi
  • peter_1000
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2003.05
    • 583

    #2
    Nie wiem jak wygląda procedura na takich konkursach, ale chyba istnieją jakieś regulaminowe czy techniczne zabezpieczenia przed takimi oszustwami. Może pobierają wyrywkowo kontrpróbki z rynku?
    Przemyski Browar Forteczny oraz wędzarnia

    Comment

    • cielak
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2004.03
      • 2890

      #3
      Ja cały czas twierdzę że takie konkursy to "pic na wodę, fotomontaż". Kto da więcej, (czyt. zapłaci) ten ma medal. I dziwne też że takie medale zdobywają od razu piwa nowe, np: Frater
      zupka chmielowa dobra i zdrowa!!

      Comment

      • zibiolot
        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
        • 2003.12
        • 195

        #4
        peter_1000 napisał(a)
        Nie wiem jak wygląda procedura na takich konkursach, ale chyba istnieją jakieś regulaminowe czy techniczne zabezpieczenia przed takimi oszustwami. Może pobierają wyrywkowo kontrpróbki z rynku?
        Być może teraz tak, ale ja opisuje sytuację około 10 lat temu. I nie należy zapominać o tym kto sponsoruje i wymyśla takie konkursy.

        Comment

        • Krzysiu
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2001.02
          • 14936

          #5
          Odp: Piwa reklamowane jako nagradzane, czy słusznie?

          zibiolot napisał(a)
          ... Może ktoś zna podobne przypadki z opowieści lub autopsji...
          W 1985 r. w browarze w Żywcu usłyszałem, że Lwówek kupuje u nich piwo beczkowe i przedstawia na konkursie jako swoje (lwoweckie Książęce trzeci raz z rzędu wygrało wówczas Chmielaki w kategorii jasnych pełnych).

          Rok później usłyszałem taką samą, tylko odwrotną teorię w Lwówku ...

          Comment

          • baklazanek
            † 2014 Piwosz w Raju
            • 2001.08
            • 3562

            #6
            Ja czytałem jakiś czas temu na temat innych produktów spożywczych a dokładniej o tym jak przyznaje się im różne znaki jakości itd. Producent często sam dostarcza próbkę do badania a czy to jest tak naprawdę jego produkt nikt w to nie wnika.

            Comment

            • Czapayew
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2002.10
              • 1966

              #7
              Tyskie, co to w Londynie, Sydney, Brukseli to zupełnie inne piwo, niż pite codziennie z butelek czy kufli. Ale jurorzy nie wchodzą do sklepu i nie kupuja piwa na chybił-trafił, tylko proszą o przesłanie partii piwa. Trudno więc się dziwić partiom specjalnie warzonym.
              "W winie jest mądrość, w piwie siła, a w wodzie są tylko bakterie"

              www.zamkoszlaki.com
              www.piwnekapsle.net

              Comment

              • Marusia
                Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                🍼🍼
                • 2001.02
                • 20221

                #8
                Przypomnijmy też trochę inny przypadek - Lwówek, Książęce niepasteryzowane, które wg badań Czesa jest pasteryzowane - ale startuje w konkurencji z niepasteryzowanymi i wygrywa. Nikt tego nie sprawdza...
                www.warsztatpiwowarski.pl
                www.festiwaldobregopiwa.pl

                www.wrowar.com.pl



                Comment

                • peter_1000
                  Kapitan Lagerowej Marynarki
                  • 2003.05
                  • 583

                  #9
                  Niedawno odbyła się tu na forum dyskusja na temat zasadności organizowania konkursów piw domowych, teraz widzę że więcej jest w nich ducha uczciwej konkurencji niż w konkursach i targach "profesjonalnych" i międzynarodowyh. Tam chyba nikt nie zgłosił Tyskacza jako wyrób własny
                  Przemyski Browar Forteczny oraz wędzarnia

                  Comment

                  • crizz
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2003.02
                    • 1255

                    #10
                    peter_1000 napisał
                    Tam chyba nikt nie zgłosił Tyskacza jako wyrób własny
                    Zły przykład - kto by chciał świadomie skazywać się na pewną porażkę?

                    Ja również nie dziwię się warkom specjalnie przygotowywanym na konkursy. Skoro regulaminy to dopuszczają... W końcu to marka dostaje medal, a nie konkretny produkt. Lwówek umieszcza na swoich etykietach medale sprzed kilku lat, a jakość tego piwa nie zawsze jest rewelacyjna.

                    Comment

                    • madziar
                      Kapral Kuflowy Chlupacz
                      • 2004.09
                      • 37

                      #11
                      "...Tyskie, co to w Londynie, Sydney, Brukseli to zupełnie inne piwo, niż pite codziennie z butelek czy kufli..."



                      Tiaaa, my Polacy nie bardzo chcemy wierzyć w sukcesy innych. Nie lubię i nie pijam piw Kompanii, ale ciężko mi uwierzć, że browar z Polski znajduje "wejście" do komisji konkursowej w Brukseli, czy tez Londynie, tym bardziej, gdy jest to mały zaklad w rodzaju Belgii.

                      Comment

                      • yendras
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2001.12
                        • 2052

                        #12
                        madziar napisał(a)
                        [...] mały zaklad w rodzaju Belgii.
                        Akurat ten mały zakład należy do dużego, w dodatku z Belgii.
                        Last edited by yendras; 2004-09-03, 13:27.

                        Comment

                        • albeertos
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2001.10
                          • 2313

                          #13
                          madziar napisał(a)
                          "...że browar z Polski znajduje "wejście" ...
                          Te "browary z Polski" to raczej giganty w stylu SABMiller, Heineken albo Carslberg. A one chyba wejście dla potrzeb marketingowych na dany rynek znależć potrafią
                          (_)>
                          Nigdy się nie poddawaj!!!
                          Browar "Pyrlandia" Poznań - albeertos & kiler
                          Lech jest tam gdzie jego wiara
                          Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                          Comment

                          • madziar
                            Kapral Kuflowy Chlupacz
                            • 2004.09
                            • 37

                            #14
                            albeertos napisał(a)
                            Te "browary z Polski" to raczej giganty w stylu SABMiller, Heineken albo Carslberg. A one chyba wejście dla potrzeb marketingowych na dany rynek znależć potrafią
                            A jednak duch (czujności rewolucyjnej) w Polsce nie ginie...

                            Comment

                            • cororo
                              Kapitan Lagerowej Marynarki
                              • 2003.04
                              • 766

                              #15
                              Marusia napisał(a)
                              Przypomnijmy też trochę inny przypadek - Lwówek, Książęce niepasteryzowane, które wg badań Czesa jest pasteryzowane - ale startuje w konkurencji z niepasteryzowanymi i wygrywa. Nikt tego nie sprawdza...
                              historia odwrotna
                              część sklepów w warszawie zrezygnowało z odbierania piwa z okuniewa bo na etykietach pisali że piwo jest pasteryzowane a było odwrotnie .

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X