peter_1000 napisał(a) Ale PALM według tego co pisało się w lecie na forum też miał z rynku zniknąć.
Palm warzony w browarze Belgia zniknął z rynku. Dostępny jest tylko Palm produkowany w Belgii i rozlewany do butelek w browarze Belgia. Większość konsumentów nie zawraca sobie głowy takimi niuansami. Dla nich Palm to Palm.
pieczarek napisał(a) Palm warzony w browarze Belgia zniknął z rynku. Dostępny jest tylko Palm produkowany w Belgii i rozlewany do butelek w browarze Belgia. Większość konsumentów nie zawraca sobie głowy takimi niuansami. Dla nich Palm to Palm.
Można by rzec nawet, że ten rozlewany Palm jest bardziej "palmowaty" niż ten warzony u nas, ale powiem szczerze, że nigdy wielkim miłośnikiem tego piwa nie byłem to i różnic nie mogę stwierdzić.
Co do szans braciszków ze Szczyrzyca to na pewno napotkają sporo trudności - kłopoty z dystrybucją, wysokie koszty, a co za tym idzie cena, brak znajomości marki. Poza tym jak tu wprowadzać nowe piwo klasztorne - na zasadzie "słuchajcie, "Frtaer" to żadne klasztorne piwo nie było, teraz to jest klasztorne"?. Może zadziałać mechanizm - piłem Fratra, taki sobie czyli piwo klasztorne = żadna rewelacja. Zakładam, że to piwo braciszków będzie znaaacznie droższe. Chociaż jak widziałem kiedyś wódkę bodajże się nazywała "Dzięgielówka" (czy coś innego, w każdym razie Polmos Białystok robi ją dla jakiejś knajpy/karczmy ekskluzywnej), która kosztowała chyba ze 200 zł to znaczy, że można wprowadzić na rynek produkt drogi, ekskluzywny i znajdzie on sobie niszę.
A w ogóle z tego co pamiętam to oni chyba na początek planują browar restauracyjny - czy się mylę?
Jeżeli miałoby się to skończyć tak, że w Szczyrzycu zaczną znowu warzyć piwo to jestem zdecydowanie za.Najgorszy scenariusz to taki,że Frater całkowicie zniknie z rynku.A Belgii należą się podziękowania za to,że coś próbują kombinować.Ja bardzo miło wspominam piwo Belgia White.To chyba jedyne białe piwo warzone kiedykolwiek w Polsce.
Wydaje mi się, że grodziskie nie było piwem białym.Przynajmniej ja się z takim nie zetknąłem.A co do Twej wizyty w browarze to będę niecierpliwie czekał na informacje.
kopyr napisał(a) Można by rzec nawet, że ten rozlewany Palm jest bardziej "palmowaty" niż ten warzony u nas, ale powiem szczerze, że nigdy wielkim miłośnikiem tego piwa nie byłem to i różnic nie mogę stwierdzić.
Co do szans braciszków ze Szczyrzyca to na pewno napotkają sporo trudności - kłopoty z dystrybucją, wysokie koszty, a co za tym idzie cena, brak znajomości marki. Poza tym jak tu wprowadzać nowe piwo klasztorne - na zasadzie "słuchajcie, "Frtaer" to żadne klasztorne piwo nie było, teraz to jest klasztorne"?. Może zadziałać mechanizm - piłem Fratra, taki sobie czyli piwo klasztorne = żadna rewelacja. Zakładam, że to piwo braciszków będzie znaaacznie droższe. Chociaż jak widziałem kiedyś wódkę bodajże się nazywała "Dzięgielówka" (czy coś innego, w każdym razie Polmos Białystok robi ją dla jakiejś knajpy/karczmy ekskluzywnej), która kosztowała chyba ze 200 zł to znaczy, że można wprowadzić na rynek produkt drogi, ekskluzywny i znajdzie on sobie niszę.
A w ogóle z tego co pamiętam to oni chyba na początek planują browar restauracyjny - czy się mylę?
Braciszkowie nie mają warzyć piwa które było by sprzedawane w sklepach! Wyraźnie była mowa o tym, iż ma to być coś w rodzaju browaru restauracyjnego. A korzystać z niego mają głównie turyści, którzy będą odwiedzać klasztor i okolice. Ma być to jedna z atrakcji.
Z tego, co wiem, marka Frater nie zginie z polskiego rynku, ale wiosną nastąpią jakieś radykalne zmiany. Co do Palma, mój kontakt w Belgii twierdzi, że jeszcze go warzą w Kielcach, a importowany pojawi sie dopiero wiosną 2005.
A u mnie w okolicznych sklepach dostępny jest tylko Palm rozlewany, sprowadzany z Belgii w cysternach. Dziwne by to było, takie jednoczesne warzenie i rozlewanie. Palm wypadł z produkcji mniej więcej wtedy gdy zaczeto warzyć Fratera. Czyżby teraz nastąpił ruch w drugą stronę? Pozostaje dokładnie czytać etykiety, może znowu trafię na Palma produkowanego w Polsce.
A u mnie w okolicznych sklepach dostępny jest tylko Palm rozlewany, sprowadzany z Belgii w cysternach. Dziwne by to było, takie jednoczesne warzenie i rozlewanie. Palm wypadł z produkcji mniej więcej wtedy gdy zaczeto warzyć Fratera. Czyżby teraz nastąpił ruch w drugą stronę? Pozostaje dokładnie czytać etykiety, może znowu trafię na Palma produkowanego w Polsce.
Właśnie spędzamy mile sobotni wieczór z moim kontaktem z Belgii (na stole niezły Wojak Premium) - chłop radzi Ci, żebyś dobrze sprawdził datę przydatności na Twoim Palmie - ostatnia cysterna przyjechała do Kielc w 1999 roku
Zdumiewające. Przejdę się i jeszcze raz dokładnie obejrzę etykiety. Zreferuję co znalazłem na półkach. A może to autosugestia z tym rozlewaniem i Palm przyjeżdża już w butelkach?
Comment