Moim zdaniem nierealnie ocenili swoje szanse. Zauważcie, że przy cenie tego piwa w butelce niezwrotnej, atakowali oni segment piw najpopularniejszych jak Tyskie, Lech może Żywiec. Wydaje mi się, że przyświecała im "kariera" Tyskiego "od zera do milionera" z marki lokalnej na lidera rynku. Tylko rynek jest teraz zupełnie inny niż 5 lat temu. Mnie osobiście Frater smakował średnio, tzn. owszem na początku bardzo, a później juź mniej.
Takim piwem jak jest Frater powinni celować w niszę, dla mnie to jest piwo, które nie musi być w każdym sklepie, ale jest piwem dla smakoszy. Powinno być w tych sklepach w których jest Kaper, Porter Żywca, Pilsner, Heineken czy Koźlak z Ambera. Tych piw nie przewala się paletami, to nie są Tyskie czy Żywiec. A kosztować powinien ok. 2,80 - 3,00zł. Belgia IMO chciała wskoczyć na rynek i objąć kilka % tortu, do tego potrzebowali marki z segmentu medium - Frater nie spełnił pokładanych w nim nadzieii.
Myślę, jednak, że może słowa tego przedstawiciela nie oznaczają, że Fratera już nie będzie, tylko, że nie spełnił oczekiwań i się zobaczy.
Takim piwem jak jest Frater powinni celować w niszę, dla mnie to jest piwo, które nie musi być w każdym sklepie, ale jest piwem dla smakoszy. Powinno być w tych sklepach w których jest Kaper, Porter Żywca, Pilsner, Heineken czy Koźlak z Ambera. Tych piw nie przewala się paletami, to nie są Tyskie czy Żywiec. A kosztować powinien ok. 2,80 - 3,00zł. Belgia IMO chciała wskoczyć na rynek i objąć kilka % tortu, do tego potrzebowali marki z segmentu medium - Frater nie spełnił pokładanych w nim nadzieii.
Myślę, jednak, że może słowa tego przedstawiciela nie oznaczają, że Fratera już nie będzie, tylko, że nie spełnił oczekiwań i się zobaczy.
Comment