Butelki z patentem a sprawa Polska

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • adam16
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2001.02
    • 9865

    #16
    shtayfoll napisał(a)
    Piszecie o tym że ważne jest to co w środku.A gdyby tak dobre piwo było by sprzedawane w plastiku to kto by to kupił ?
    Niby zawartośc ta sama ale jak myśle o tym plastiku....to mi się normalnie żle robi...
    Sarmackie z Chociwla jest właśnie w plastiku sprzedawane, a to całkiem dobre piwo. I ja to od czasu do czasu kupuję.
    Browar Hajduki.
    adam16@browar.biz
    Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

    Krasnoludki są na świecie, a w każdym razie w Chorzowie ;) a dowodem jest to, iż do domowego piwa siusiają :D - mam KWASIŻURA :D

    Comment

    • becik
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🍼🍼
      • 2002.07
      • 14999

      #17
      zythum napisał(a)
      (...)
      A Czarnków to akurat chybiony przykład ponieważ leje w "bączki" - właśnie butelki z 'duszą" a nie zwykłe butelki (...)
      A czy bączek nie jest zwykłą butelką?
      Dla mnie jest tak samo zwykłą butelką jak euro czy każda inna, grunt aby była brązowa.
      Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

      Comment

      • Borysko
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2004.02
        • 1144

        #18
        becik napisał(a)
        A czy bączek nie jest zwykłą butelką?
        Dla mnie jest tak samo zwykłą butelką jak euro czy każda inna, grunt aby była brązowa.
        I jest i nie jest
        Jest - bo przecież tyle browarów w niego leje.
        Nie jest - bo tych browarów jest coraz mniej. Zdecydowanie jest opakowaniem ginącym. Ja osobiście tego żałuję, bo wg mnie opakowanie to pasuje do piwa jak mało które. Mam do niego sentyment i wiem, że nie jestem odosobniony.

        Comment

        • zythum
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2001.08
          • 8305

          #19
          becik napisał(a)
          A czy bączek nie jest zwykłą butelką?
          Dla mnie jest tak samo zwykłą butelką jak euro czy każda inna, grunt aby była brązowa.
          Ja tylko wyrażam swoje odczucia. Nie próbuję tu tworzyć jedynie słusznych definicji. Dla mnie ważne jest z czego piję (poza najważniejszą zawartością), dla kogo innego nie i już.
          To inaczej miało być, przyjaciele,
          To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
          Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
          Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
          Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

          Rządzący światem samowładnie
          Królowie banków, fabryk, hut
          Tym mocni są, że każdy kradnie
          Bogactwa, które stwarza lud.

          Comment

          • Borysko
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2004.02
            • 1144

            #20
            zythum napisał(a)
            Ja bym kupił.
            Ja też bym kupił. Ale tylko raz, dla butelki. Browar na tym nie zrobi interesu uzasadniającego wprowadzenie takiego opakowania.
            Chyba, że różnica w cenie byłaby mniejsza: 2 zł za euro kontra 3 zł za krachlę, to już lepiej. Tylko ilu takich klientów by się znalazło...
            Nie sposób się nie zgodzić, że opakowanie wpływa na postrzeganie zawartości. Ja unikam puszek i PETów, nie dlatego, że uważam ich zawartość automatycznie za złą, ale dlatego, że moje poczucie estetyki wymaga przechowywania piwa w szkle lub ceramice. Każde piwo to taka minicelebracja, a plastikowa butla czy konserwa pasuje do tego jak wół do karety.
            Sam temat jest szerszy niż tylko krachle - chodzi o estetykę opakowań - z tym u nas jest tragicznie. Browary wręcz prześcigają się w tworzeniu paskudnych etykiet, do tego niechlujnie nalepionych. Ach, gdyby tak więcej pomysłowości (w stylu Koźlaka z Ambera) i estetyki (kłania się Porter Staropolski-śliczna buteleczka i przyjemne etykiety)...

            Comment

            • biermann
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2001.09
              • 2552

              #21
              Dlaczego zakładacie taką wielką różnice w cenie. W Niemczech butelka kapslowana - kaucja 8 centów, butelka z patentem to 15 centów. Gdyby u nas zachować jako takie proporcję to powinna nie kosztować więcej niż 1 zł. Probelm (nierozwiązywalny w Polsce) jest w czyms innym - skup butelek, ale to już na inną dyskusję.
              "Zawsze pamietaj o przewidywalności głupoty"
              Hare piwo, hare piwo, piwo, piwo, hare, hare
              Hare sex, hare sex, sex, sex hare, hare
              Hare muza, hare muza, muza, muza, hare, hare
              Hare siec, hare siec, piwo, sex, muza, hare.

              Comment

              • Wujcio_Shaggy
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2004.01
                • 4628

                #22
                15 centów to jakieś sześćdziesiątkilka groszy... Gdyby taka butelka stała się standardem (pomarzyć zawsze można), to i skup by lepiej funkcjonował, i ja kupowałbym dość często piwo (oczywiście, jeśli byłoby to dobre piwo) w takim opakowaniu, bo przydałoby się ono w domowym browarze.
                Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                Browar Szlachecki w Warszawie (działalność zawieszona)

                @WujcioShaggy Wuj na Twitterze, czasem coś napisze nawet

                Comment

                • breslauer
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2002.05
                  • 2690

                  #23
                  Inna sprawa, że z butli z patentem można upić trochę piwa, zamknąć butelkę i dopić resztę po czasie dłuższym niż w przypadku butelek z kapslami.

                  Comment

                  • dziku
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2002.12
                    • 1992

                    #24
                    breslauer napisał(a)
                    Inna sprawa, że z butli z patentem można upić trochę piwa, zamknąć butelkę i(...)
                    (...) sprzedać ją klientowi.
                    Potem z następnej "butli z patentem można upić trochę piwa, zamknąć butelkę i (...) i tak dalej, aż sprzedawca osiągnie stan go satysfakcjonujący.
                    Przy właściwej naszemu krajowi kulturze sprzedaży piwa to trzebaby na te patenty chociaż pasek papieru nalepiać. Oczywiście te ekskluzywne miałyby zamek szyfrowy, a Bojanowo jeszcze maskę p-gaz gratis.
                    Dziku


                    Comment

                    • biermann
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2001.09
                      • 2552

                      #25
                      W ostatnim czasie wiele takich piw niemieckich wypiłem i za każdym razem patent jest zalepiony etykietą, a właściwie specjalną wypustką tej części przyklejanej na szyjce (tzw. krawatka). I nie ma tu nic dziwnego, że browary zabezpieczaja sie w ten sposób... pewno są też na to odpowiednie wymogi tfu sanitarne
                      "Zawsze pamietaj o przewidywalności głupoty"
                      Hare piwo, hare piwo, piwo, piwo, hare, hare
                      Hare sex, hare sex, sex, sex hare, hare
                      Hare muza, hare muza, muza, muza, hare, hare
                      Hare siec, hare siec, piwo, sex, muza, hare.

                      Comment

                      • kishar
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2003.10
                        • 1691

                        #26
                        To jest fakt w naszym kraju dużo browarów nie przywiązuje wielkiej wagi do estetyki, dla mnie dobrym przykładem jest Lwówek, warzący zresztą bardzo dobre piwo ale posiadający fatalne opakowania jak się spojrzy na te ich bardzo mocno zjechane butelki, takie sobie etykiety, czesto zle naklejone to człowiek nie czuje się zachęcony do zakupu tego piwa. Jakby nie ta strona to sam nie wiem czy bym to piwo kupił, i sądze że wielu przeciętnych nieuświadomionych klientów tak postępuje,a wystarczyło by dawac nowsze butelki i zrobić lepsze etykiety i może nawet kontretykiety.
                        A co do butelek z krachlą sądze że jak by rozlewać do nich np. piwo niepateryzowane i niefiltrowane i ustalić np. cenę za piwo na 2,50 i kaucję na 1 zł, była by to oferta atrakcyjna, no i oczywiście takie piwo powinno być dostępne tylko w takich butelakch

                        Comment

                        • grzech
                          D(r)u(c)h nieuchwytny
                          • 2001.04
                          • 4592

                          #27
                          Zjechane butelki świadczą o skutecznym skupie. Nie lekceważyłbym tego. Już dawno Duńczycy wyliczyli, że jedną butelkę można napełnić ponad 20 razy.

                          Comment

                          • kishar
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2003.10
                            • 1691

                            #28
                            Wiem, słyszałem o duńskim przypadku tylko nie wiem czy dotyczyon Lwówka, te butelki wyglądają na jeszcze bardziej zjechane, widziałem butelki czeskie i niemieckie gdzie skup funkcjonuje dobrze i tak przerobionych nie było.
                            Może Lwówek skupuje używane ileś tam razy butelki i sam ich używa, bo w miare nowych butelek to w przypadku tego browaru nie widziałem.

                            Comment

                            • breslauer
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2002.05
                              • 2690

                              #29
                              dziku napisał(a)
                              (...) sprzedać ją klientowi.
                              Potem z następnej "butli z patentem można upić trochę piwa, zamknąć butelkę i (...) i tak dalej, aż sprzedawca osiągnie stan go satysfakcjonujący.
                              Przy właściwej naszemu krajowi kulturze sprzedaży piwa to trzebaby na te patenty chociaż pasek papieru nalepiać. Oczywiście te ekskluzywne miałyby zamek szyfrowy, a Bojanowo jeszcze maskę p-gaz gratis.
                              Chyba mnie nie zrozumiałeś - miałem na myśli picie piwa w domu; że z butli z patenetem mogę pić piwo dłużej, bo nie wywietrzeje mi tak szybko (wszystko oczywiście w rozsądnych granicach czasowych - nie mówię, żeby zostawiać piwo do dnia następnego ...). A naklejanie krawatek na porcelanki jest sprawą chyba tak oczywistą, że nie warto o niej nawet wspominać ...

                              Comment

                              • dziku
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2002.12
                                • 1992

                                #30
                                Ja zrozumiałem o co Ci chodziło i też chciałbym, żeby choć część piw produkowanych w Polsce była sprzedawana w zamknięciach z patentem.
                                Po prostu niecnie wykorzystałem część Twojej wypowiedzi dla wskazania jak tą samą zaletę mogą wykorzystać niektórzy sprzedawcy...
                                Jak widzę w barze, że chłopinka nalewa z butelki do szklanki piwo tak, żeby piana spowodowała niemożność nalania całej butelki. Potem niesie tą szklankę klientowi, a resztkę piwa z butelki wlewa do... kufla z którego sam popija to wersja z podpijaniem piwa zamykanego na patent wcale nie jest nieprawdopodobna. Niestety.
                                Dziku


                                Comment

                                Przetwarzanie...